reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

***DZIECI WRZEŚNIÓWEK***

reklama
Rozulka po cebionie ma wysypkę.

wit d3 bierzemy w dawce 1000(vigantoletten) na dobę.

nasz pediatra kazał nawet teraz, bo Rozulka też bardzo źle na słońce reaguje, muszę smarować ją kremem 50+ i tylko dzięki temu nie ma wysypki.
a ciemiączko ładnie zarasta, prawie niewyczuwalne już.

no i Rozulkę dopadł pierwszy w jej życiu katar!!!
w nocy się budziła, teraz trochę marudzi.
uderzyłam solą fizjologiczną, gruszką i maścią majerankową.
dałam jej też ketotifen (syr. przeciw alergiczny) bo podejrzewam, że ten katar to chyba też od pyłków.
ja też z powodu swojego kataru prawie w nocy nie spałam.
poszłyśmy wczoraj na spacer na łąkę i obydwie wróciłyśmy zaskamrane i czerwone :p
 
Krzyś dostawał 1000 Vigantolettenu, jak Rozunia, ale po dołączeniu cebionu multi, ( od miesiąca) zmniejszyliśmy dawkę do 500 plus cebion multi 5 kropli,

Tuniu, konsultowałaś z alergologiem to podawanie syropku antyhistaminowego ? jeśłi nie jest on absolutnie konieczny, uważaj proszę, bo można zrobić dziecku krzywdę... Majka przez te syropki robiła się senna , apatyczna, a co gorsze nabawiła się choroby nerek...no, ale jeśli dajesz ketotiifen po konsultacji i przy wykluczeniu efektów ubocznych to OK. sezonowo - jak mus to mus.

kiedy mieliśmy pierwszą chorobę, młody również miał luźne i częste kupki po całej chemii którą w niego ładowano. Krzysiowa lekarka jest jednak taką, która pierwsza zauważy jakieś objawy niepokojące, i wysyła nas tam gdzie trzeba( usunięty guzek, szyna na bioderku, to jej zasługa) natomiast jest ostatnią któa przepisze dziecku antybiotyk.
Przy Majce myślałam ze babka jest świrnięta, dziecko miało 40 stopni gorączki a ona mi wylatuje z homeopatią. Jednak to ona miała rację, a ja złapana w sieć farmacji i łatwizny, wolałam leczyć ją antybiotykiem...
Kiedyś poprosiłąm ową lekarkę aby dałą jednak Majce antybiotyk bo zbyt długo się męczy z chorobą, ona dałą nam zamiast tego skierowanie na OB, rozmaz krwi i CRP, któe to wskaźniki wyraźnie powiedzą czy antybiotyk jest konieczny, Okazało się, że badania są w normie, wróciłyśmy do domu bez recepty a na drugi dzień choroba poszłą sobie sio...
Teraz trzymam się tej learki i każde jej słowo traktuję poważnie. Odkąd Majka nie bierze antybiotyków, a do lekarza idę z nią w sytuacji absolutnej konieczności, nasze choroby to trzydniowy katar i koniec...sama daje sobier radę z choróskami i chyba odpornosć ma lepszą. Antybiotykom na pierwszy rzut oka STOP.

Zobaczę jak będzie z Krzysiem...wolę jednak co 1/2 godziny dawać mu homeopatię i wierzyć że sam sobie poradzi z chorobą niż rozwalić mu zdrowie eksperymentując z kolejnymi magicznymi antybiotykami.
Ja np. jestem ofiarą zbyt częstego brania zntybiotykó w dzieciństwie. Przez to mam odpornośc do dupy, w zntybiogramie wiele bakterii jest opornych na wiele antybiotykó, a zęby...masakra....

Ostatnio pytałam lekarki dlaczego Krzysiowui tak strasznie łąmią się paznokcie..spytała mnie czy w dzieciństwie i przed ciąża brałam antybiotyki, no to niestety po mojej mocno pozytywnej odpowiedzi komentarz był prosty....

Uważajcie kochane na te leki i naprawdę, zaufacie naturze , i co ważne znajdźcie dla swojego bąbla dobrego pediatrę i jego/jej się trzymajcie.
 
Miyu, uwierz mi , że dopóki Krzyś się nie urodził , to była ostatnia lekarka spośród 5 w naszej przychodni do której bym poszła.
Ale perspektywa czasu uczy pokory... i zaufania.
Mam teraz wobec tej kobiety ogromny dług wdzięczności i masę pokładu zaufania
I nauczyłam się nie faszerować dzieci lekami, bo one(leki) rujnują kasę domową nic nie wnosząc pozytywnego w przebiegu choroby ( mówię o dopalaczach przy przeziębieniu, typu wapno, eurespal, rutinacea i inne pierdoły. Majka tonę tego brała, a kiedy przestałam jej to dawać o wiele lepiej przechodziła zwykłe przeziębienia, bez obciążeń żołądkowych.
Tutaj piję do Ineczki, Ineczko, zastanów się czy te syropki to absolutna konieczność ? przeziębienie, o ile jest u MIlenki minie równie szybko jak bez nich, a po kiego te biegunki, stres itd...
No i lepiej przeznaczyć kasę na coś bardziej potrzebnego niż zaopatrywać grube kieszenie aptek...Mądzrzę się, kurka wiem, ale 4 lat potrzebowałam, żeby zrozumieć właśnie to co napisałam. Szkoda, że kosztem Majki ... Strasznie chciałabym, żeby wasze dzieci nie były królikami pediatrów ulegających masie. Często przepisują tonę syropków bo nauczeni są przez rodziców, że jak nic nie przepiszą i zalecą witaminkę, dużo wody i powietra oraz przeczekanie gro rodziców przeklnie ich...niestety jak rónież do nich się zaliczaaaaa...łam  ;D ;)
 
Joanko, alergolog, kazał dawać Rozi syrop codziennie!
ale ja prof. wszystkich dziedzin medycyny, daję jej tylko kiedy widzę, że nie da rady inaczej np jak ją wysypie. no i przy tych kichaniach.
ja też antybiotykom mówię zdecydowane nie!!! sama jadłam je tonami i teraz połowę części mam do wymiany. i przez to też bakterii nie mogę zwalczyć, bo się świnie uodporniły.

iść do lekarza, czy dam radę sama rozpędzić ten katar? żadnych innych objawów choroby nie ma nie kaszle, nie ma gorączki, je tak jak zwykle, jest pogodna i wesoła.

Joanko, dałabyś namiary na pediatrę ?? :)
 
Tuniu, to kurczę, sama dobrze wiesz co to znaczy byc rozwlaonym przez antybiotyki, i co to znaczy być bezsilnym kiedy konieczne jest wzięcie antybiotyku a tu kolejny okazuje się już niestety nieskuteczny...

Co do katarku..Krzyś miał nawet 3 tygodnie i przy tym co już kiedyś opisywałam, ładnie mu przeszedł.
Spróbuj na ten katar alergiczny zastosować Sterimar z jakimś dodatkiem właśnie dla alergików, można go jednak brać przez tydzień.
No ja przeczekałabym, zwłaszcza jeśli Rozi jest taka pogodna jak to opisujesz, je i pije wzorowo.
Jestem zdania i go nie zmienię, że idą c do lekrza idziemy nie po diagnozę, lecz po recepty, bo każde takie wyjście tak właśnie się kończy.

Pediatrę mogę polecić, owszem, ale chyba nie ma takiej konieczności, ona nie robi nic czego byśmy podświadomie nie wiedziały, zwyczajnie, zdaje się na naturę i siły obronne organizmu dzieci. Jeśli będziesz miała kiedyś wątpliwości, czy podać antybiotyk, czy nie, zrób Małej badanie krwi z rozmazem. Za dużo leukocytów - antybiotyk konieczny, za mało w stosunku do normy - infekcja wirusowa, która jak wiemy minie bez pomocy antybiotyku.
Dzieci nasze maja normy od 6/7 do 12/13 podaję orientacyjnie, bo rózne są teorie...
Kiedy wynik będzie w okolicy 6 tzn. że właśnie kończy się inf. wirusowa.
Jeżli zrobisz rozmaz, to po obrazie leukocytów, proporcji danego rodzaju leukocytu będziesz wiedziała czy infekcja jest na tle wirusowym, bakteryjnym, czy nawet alergicznym.

Nie ma to jak laboratoruim....
 
no tak, ja znowy trele morele o leczeniu, a tu Maksiu w szpitalu, co jest z tym 16 czerwca ???? :-[

Maksiu, kochany, zdrowiej i to już tak na dobre, Kangurki, nie zapomnij o PRAWACH PACJENTA i nie daj się zbyć pólsłowami. jestem Z Wami całym serduchem. :-* :-* :-* :-*
 
Joanko, ;D jak dobrze ze jestes ;D
czekalam na taki wlasnie zew rozsadku ;D
wlasciwie juz od rana nie wpychalam w Milenke tych syropkow, bo poprostu moja madra dzidzia odmowila ;D
przed godzinka zrobila juz normalna kupke
na skorze pojawila sie tylko nieciekawa wysypka :(

bylysmy dzis na usg i wyszedl mam refluks czarno na bialym, wiec tajemnica ulewania rozwiklana
ale jeszcze zostaje pytanie ze zmianami na skorze raczek,
 
reklama
a jednak poszłam do lekarza :) blisko mam do późna przyjmuje więc się dla pewności przed weekendem wybrałyśmy.
na szczęście oskrzela czyste. tylko gardło czerwone no i katarek.
pani dr zaproponowała tantum verde na gardełko, nasivin sterimar i frida do nochalka.
czyli to co już wiedziałam. :)
a i jeszcze kazała dawać Rozi dodatkowo wit. c a ja zapomniałam zapytać jak? są jakieś kropelki dla niemowląt? no bo nie wiem.

a katar jakby mniejszy.
 
Do góry