Beatko, będzie dobrze :-*
Krzyś lepiej spał podczas kataru pierwszego na...brzuszku...
A teraz w ustrojostwie spanie na brzuchu odpada, więc za drugim katarem łózko było podwyższone ( np. na ksiązkach

albo pod materac ręcznik lub dwa)
Dawaj dużo pić, ja wiem, że majuśka nie chce, ale jeśli będzie więcej pić, katar będzie mniej gęsty i spłynie. Co ja jeszcze robiłam..aa... codziennie kilka, a może nawet kilkanaście razy kładłam krzysia na moich kolanach i klepałam łódeczką z dłoni po pleckach ( od pasa w kierunku szyi, najpierw po jednej stronie kręgosłupa, potem po drugiej..) wydzielina w ten sposób odrywa się od oskrzeli i nie powoduje infekcji dolnych dróg oddechowych.
Odsysanie polecam doraźnie, bo to raczej błędne koło, im więcej odsysacz glutków tym więcej glutków się produkuje...jak z mlekiem w piersiach...
a kropelki typu nasivin w takiej kolejności: sterimar( ja osobiście wolę zwykłą sól fizologiczną, lepiej jak na mój gust rozmiękcza glutki) , odczekać chwil kilka, odsysanie i dopiero dwie kropelki nasivin soft.
Krzyś brał duuużo Cebionu ( bez recepty), ale nie multi, tylko samą wit. C, ,( Juvit C tańszy prawie o połowę, a witaminka ta sama ) lekarka kazała nawet 20 krolpi ale ja dawałam " tylko " 15 przez pierwsze 3 dni, a potem 10 kropelek.
Krzyś dostawał też homeopatyk i jak sądzę pomógł, a napewno nie zaszkodził - 'Engystol', dajesz 1/2 tabletki rozpuszczonej w kropelce wody 15 minut przed jedzeniem albo 30 minut lub więcej po jedzeniu 3 razy dziennie. Radzę podawać do skońćzenia opakowania, bo po infekcji nadal podnosi odporność.
no i dużo wietrz, powieś mokre ręczniki koło łóżeczka. Polecam rónież olejek Olbas , dwie kropelki w kąciku podusi i nosek się udrożni pięknie.
Zdrowia Majeńko