bo jeśli infekcja przebiegoa bezobjawowo, to najpierw sprawdź czy dobrze pobierasz mocz.
Zdecydowanie odradzam woreczi. p porstu o nich zapomnij, dopóki pobieraliśmy Majce mocz do woreczka, zawsze jakieś świństwo się wyhodowało. kup pojemniczek sterylny, przed pobraniem wymyj myszkę i pupcię Darusi, później porządnie potraktuj te okolice rivanolem, staraj się by do momentu poprania moczu nie dotykało juz jej nic, daj jej butlę z piciem i czekaj, u nas Piotrek trzymał Majkę w rękach, tak że leżała mu na rękach a nogi i to co kobiece jak na fotelu ginekologicznym... ;D
A kiedy już będzie akcja, a może to trwać nawet godzinę.... to poczekaj chwilkę niech spłynie kilka kropel i dopiero ze środkowego strumienia pobierz siuśki, Pojemniczek postaraj się otworzyć dopiero przy siusianiu Darusi, lekko odkręć pokrywkę żeby być zwartą i gotową. ale nie otwieraj zupełanie.
Długo to trwa ale warto, u nas zwykle okazywało się że nie ma żadnej bakterii, o ile zachowaliśmy całkowitą sterylność przy pobieraniu siuśkó.
natomiast problem z infekcjami minął całkowicie, kiedy mjka wyrosłą z pieluszek. bo okazało się że infekcje brały się od pieluszek.