reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dzieci urodzone z niedotlenieniem!!!

ja po prostu nie wiem co sie dzieje!!!!!!!!!!!!!! nic nie piszecie! ja oglaszam bunt! jak wy nie bedziecie pisac to ja tez nie napisze!!!!! czekam na was! postarajcie sie!!!!!
 
reklama
Cześć

Ja ostatnio jakaś zaganiana, dziś przysłali mi cyfrówke i próbuję rozwikłac jak to wszystko działa.
Próbowałam dziś tej strasznej metody usypiania i niestety poległam, nie wytrzymałam tego strasznego płaczu. Moze jutro spróbujemy.
a mój mąz mnie wkurza, nie mogę się skupić, bo on ciągle co robisz, o czym piszesz, a może o mnie??? cholerka on mysli ż e jest pępkiem swiata ::)

dobranoc
 
pycha sprubuj wytrzymac! bedzie ci z tym lepiej ja tez juz przechodze do tego etapu. napierw musialam oduczyc hubcia bujania teraz oduczam spiewania przy zasypianiu i lozeczko tez sie boje ale mam nadzieje ze wytrwam! z oduczeniem bujania nie bylo zle nawet bym powiedziala ze super nie bylo marudzenia i placzu odrazu sie przyzwyczail!
 
Z usypianiem to ja nie mam problemu :D Macio jak jest zmeczony to troche pomarudzi i zasypia tam gdzie go sie położy.
Najgorsze jest to ze wcale nie chce cwiczyć. Wczoraj przy masarzu darł sie jakby mu sie wielka krzywda działa,a wstretna mama zamiast przytulić i uspokoić to tylko sie patrzyła co z dzieckiem robia.
 
KUNDA u mnie to samo. na poczatku rehabilitacji to moj maz przyrownal placz dziecko do zarzynanej swoni!! wiec wyobraz soebie jak bardzo musial plakac! oczywiscie to nie byl zart. do tej pory placze ale musicie do tego przywyknac zreszta pewnie u was to dlugo nie potrwa a u nas jeszcze sporo. a gdzie jezdzicie na rehabilitacje?
 
U nas w Dąbrowie jest taki specjalistyczny osrodek i tam jest też odział wczesnej interwencji i tam chodzimy. Nie wyobrażałam sobie ze jest tyle dzieci z tego typu problemami.
 
dopuki czlowiek nie mna potrzeby chodzic w takie miejsca to nawet nie zdaje sobie sprawy co te dzieciaki znosza. wyobraz soebie ze ja lezalam w szpitalu w centrum zdrowia dziecka w wawi a tam naprawde sa bardzo ciezkie i rozne przypadki! to sie napatrzylam! a teraz znowu jedziemy. dobrze ze ty masz na miejscu bo ja musze dojezdzac 20 km.
 
W tym samym miescie ale musze autobusem jechać 45 min.

Wiesz co ja podziwiam te rehabilitantki. Cwicza z dziecmi które prawie cały czas płacza. Nie wiem czy ja bym tak mogła.
 
jestem tego samego zdania! my jak jezdzimy prywatnie to do domu do niej i sie czasem zastanawiam jak to rodzina odbiera i sasiedzi! ale nasza rehabilitantka ma swoje chore dziecko wiec ona wie ze bedzie plakac i nawet musi i wie ze robi to dla dobra dziecka!
 
reklama
kunda a tak swoja droga to ty masz w swoim miescie i jedziesz 45!!!!!!!!!!!!!! min a ja jade do innego miasta jakies pol h albo jak w zime i slisko to tez 45! niezle nie?
 
Do góry