reklama
doris78
Mama Kubusia i Davidka!!!
PAULA-no domek rewelacjaoj super naprawde:-)
A jak Tatianka???dobrze??
Ale mialas z Nia ostatnio przezycia
ASIK-no ja wlasnie tez tak robie,jak ma ferie to nie naciskam z nauka,niech wie,kiedy jest szkola to jest nauka a kiedy ferie to jest laba
A PYTALAM sie dlatego,bo jak bylismy w Zakopanem i w tym domku co mieszkalismy,byla tam taka rodzinka z chlopakami 8 letnimi i Kuba sie z nimi bawil,ale ktoregos wieczora przyszedl i powiedzial ze juz nie moze sie z nimi bawic bo oni poszli sie uczycsobie pomyslam w ferie i sie uczaale sobie potem to przemyslam i stwierdzialm ze moze moja metoda jest zla
NO dobra lece spac:-)dobranoc:-)
A jak Tatianka???dobrze??
Ale mialas z Nia ostatnio przezycia
ASIK-no ja wlasnie tez tak robie,jak ma ferie to nie naciskam z nauka,niech wie,kiedy jest szkola to jest nauka a kiedy ferie to jest laba
A PYTALAM sie dlatego,bo jak bylismy w Zakopanem i w tym domku co mieszkalismy,byla tam taka rodzinka z chlopakami 8 letnimi i Kuba sie z nimi bawil,ale ktoregos wieczora przyszedl i powiedzial ze juz nie moze sie z nimi bawic bo oni poszli sie uczycsobie pomyslam w ferie i sie uczaale sobie potem to przemyslam i stwierdzialm ze moze moja metoda jest zla
NO dobra lece spac:-)dobranoc:-)
Doris kochana nie dajmy się zwariować Jak będziemy za bardzo naciskać to prędzej czy później nam się chłopaki zbuntują na bo ile można;-) A w końcu dorośli z reguły też idą na urlop po to aby odpocząć od pracy;-) Sama znam kilka takich przypadków gdzie dziecko było trzymane króciutko, wzorowy uczeń, konkursy, olimpiady itp a gdy tylko wyrwali się z domu to swoją edukacje zakończyli na pierwszym semestrze studiów Ja uważam, że na wszystko jest pora: i na naukę i na odpoczynek od niej. W końcu wysiłek umysłowy męczy poobnie jak praca w kopalni tylko oczywiście w inny sposób
Buziaki, też uciekam, bo w końcu jutro do pracy rodacy!
Buziaki, też uciekam, bo w końcu jutro do pracy rodacy!
Paula 13
mama Wiki i Tati
Witam......właśnie A. pojechał zawieźć Wiki do przedszkola to ja juz hop do kompa
stawiam
Piwonia to współczuje mdłości.....i braku apetytu a ile kg przybrałaś w ciąży?
Kurcze a żadne sposoby na te mdłości nie pomagają......?
Doris no to święta zleciały wesoło.....my tez myśleliśmy o zoo w poniedziałek.......ale jakoś taki wiatr był i nam się odechciało......
a aparacik to baterie czy w ogóle się zepsuł?
Oj tak tak jak dzieciaki mają wolne od szkoły to i dla nas luzik
Ja jestem wyrodna matka i jakoś mało się uczę z Wiki bo jej nic nie zadają....i moze dlatego ze to zerówka ja jakoś inaczej do tego podchodzę......no ale za czytanie musimy się zabrać
a Wy co dokładnie w domu robicie? zadawane rzeczy czy sama mu cos zadajesz?
Dzagud u kontuzje? o a co się stało?
As a jak dziś zdrówko?
Asiulka no i jak Emilek? katarek nadal ma? dobrze ze Maciek tak łagodnie tą ospę przeszedł.......
U nas tez inwazja 3
Asik no z paluszkami oki.......ale i zawał to ja moze przeszłam
uuuuuuu ja nie lubie pobierania krwi.....:-(oj Ty symulantko
No ale dzis "nie ma ze boli" tylko praca!;-)
Piwonia, Doris, Asik cieszę się ze domek się podoba.....:-) no musimy się zabrać za porzątki na placu.......skalniak trzeba kora opsypać, pnącza na murek puścić....... no i teśc muzi mi drugą furtkę zespawać bo jak szklarnie rozebrali to znowu luka i można uciekac.....hi hi
stawiam
Piwonia to współczuje mdłości.....i braku apetytu a ile kg przybrałaś w ciąży?
Kurcze a żadne sposoby na te mdłości nie pomagają......?
Doris no to święta zleciały wesoło.....my tez myśleliśmy o zoo w poniedziałek.......ale jakoś taki wiatr był i nam się odechciało......
a aparacik to baterie czy w ogóle się zepsuł?
Oj tak tak jak dzieciaki mają wolne od szkoły to i dla nas luzik
Ja jestem wyrodna matka i jakoś mało się uczę z Wiki bo jej nic nie zadają....i moze dlatego ze to zerówka ja jakoś inaczej do tego podchodzę......no ale za czytanie musimy się zabrać
a Wy co dokładnie w domu robicie? zadawane rzeczy czy sama mu cos zadajesz?
Dzagud u kontuzje? o a co się stało?
As a jak dziś zdrówko?
Asiulka no i jak Emilek? katarek nadal ma? dobrze ze Maciek tak łagodnie tą ospę przeszedł.......
U nas tez inwazja 3
Asik no z paluszkami oki.......ale i zawał to ja moze przeszłam
uuuuuuu ja nie lubie pobierania krwi.....:-(oj Ty symulantko
No ale dzis "nie ma ze boli" tylko praca!;-)
Piwonia, Doris, Asik cieszę się ze domek się podoba.....:-) no musimy się zabrać za porzątki na placu.......skalniak trzeba kora opsypać, pnącza na murek puścić....... no i teśc muzi mi drugą furtkę zespawać bo jak szklarnie rozebrali to znowu luka i można uciekac.....hi hi
witam,niestety nic jedengo dnia jest w miare innego tragedia,dzisiaj juz tez siedziałam i chyba znów polece,mam dośćPiwonia to współczuje mdłości.....i braku apetytu a ile kg przybrałaś w ciąży?
Kurcze a żadne sposoby na te mdłości nie pomagają......?
Zdrówko lepiej ,choć przez to osłabienie dom bym wczoraj spaliła.Witam......właśnie A. pojechał zawieźć Wiki do przedszkola to ja juz hop do kompa
stawiam
Piwonia to współczuje mdłości.....i braku apetytu a ile kg przybrałaś w ciąży?
Kurcze a żadne sposoby na te mdłości nie pomagają......?
witam czwartkowo
Doris no to święta zleciały wesoło.....my tez myśleliśmy o zoo w poniedziałek.......ale jakoś taki wiatr był i nam się odechciało......
a aparacik to baterie czy w ogóle się zepsuł?
Oj tak tak jak dzieciaki mają wolne od szkoły to i dla nas luzik
Ja jestem wyrodna matka i jakoś mało się uczę z Wiki bo jej nic nie zadają....i moze dlatego ze to zerówka ja jakoś inaczej do tego podchodzę......no ale za czytanie musimy się zabrać
a Wy co dokładnie w domu robicie? zadawane rzeczy czy sama mu cos zadajesz?
Dzagud u kontuzje? o a co się stało?
As a jak dziś zdrówko?
Asiulka no i jak Emilek? katarek nadal ma? dobrze ze Maciek tak łagodnie tą ospę przeszedł.......
U nas tez inwazja 3
Asik no z paluszkami oki.......ale i zawał to ja moze przeszłam
uuuuuuu ja nie lubie pobierania krwi.....:-(oj Ty symulantko
No ale dzis "nie ma ze boli" tylko praca!;-)
Piwonia, Doris, Asik cieszę się ze domek się podoba.....:-) no musimy się zabrać za porzątki na placu.......skalniak trzeba kora opsypać, pnącza na murek puścić....... no i teśc muzi mi drugą furtkę zespawać bo jak szklarnie rozebrali to znowu luka i można uciekac.....hi hi
Mnie ten domek też się bardzo podoba.Oj dziewczyny będą miały super zabawę na kilka lat.Gratulacje za pomysł.
Ja ze swoim małym agentem ;-) przerabiam takie ksiązki.
6-latek potrafi, czyli jak przygotować dziecko idące do szkoły (Pasja) - Edukacyjna.pl
Elementarz. Teksty do czytania metodą sylabową (Pasja) - Edukacyjna.pl
Elementarz. Ćwiczenia w pisaniu i czytaniu, cz. 1 (Pasja) - Edukacyjna.pl
Na dzień dzisiejszy Kubuś już czyta metodą sylabową proste czytanki bez problemów,ale jeszcze zastanawiając się nad niektórymi sylabami złożonymi z większej ilości liter.
W tej serii mocno zastanawia mnie poziom matematyki,bo nie wiem czy w normalnej zerówce są już zadania z treścią ,osie liczbowe i drzewka do uzupełniania.(Tu moje pytanie kieruję do naszej Asik)
Kuba daje sobie radę z tą matematyką ,ale sądzę,że wiele osób może mieć z tym problemy.
My codziennie (pon-piątek)w ramach usprawniania Kubusia pracujemy z książką 30 min i 10 minut samego czytania z przerwą 10 minutową po pracy z ćwiczeniami.
Zaletą tej książki jest ,że bez wysiłku wiedza do głowy sama wchodzi.
Ja osobiście bardzo polecam :-)
Książki kupowałam pod względem zajęc logopedycznych,ale wkrótce zajeły cały program w przedszkolu co mnie cieszy,bo to jedyne książki Kubusia.
Dla mnie na mdłości pomagały sucharki ,ale zjedzone tuż przed wstaniem z łózka i wcinałam w ogromnych ilościach rodzynki i migdały.witam,niestety nic jedengo dnia jest w miare innego tragedia,dzisiaj juz tez siedziałam i chyba znów polece,mam dość
Dziś mam zaplanowaną pierwszą jazdę na mojej klaczy.
Nigdy nie miałam takiej tremy jak dziś.
Trzymajcie kciuki ok.godz.18,co by mnie Ori zbyt mocno z grzbietu nie zrzucała
asiulka271
Mama Maciusia i Emilka
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2008
- Postów
- 3 268
Hej Lasencje.:-):-)
U nas pogoda ok.tylko trochę wiaterek jest.
Paula,no Emil jeszcze sie smarka,teraz czekam na ta nieszczęsną ospę,mogłoby go już wysypać,mielibyśmy z głowy już to paskudztwo.
A domek super sprawa,to dziewczyny będą miały gdzie szaleć,u mnie taka chałupka nie przejdzie chyba że na balkonie sobie postawie ,bo ja blokers jestem.
No chyba że u rodziców na podwórku,ale to niech się siorki ze mną składają ,bo ich dzieciaki też będą korzystać,a chcąc kupić takie cóś to ponad tysiaka trzeba dać,więc jak zwykle dla nich to za dużo,bo one sknery są to ,chłopaki nie będą mieli takiego domku,chyba że w końcu kupimy swój dom z ogródkiem bo planujemy,
U nas pogoda ok.tylko trochę wiaterek jest.
Paula,no Emil jeszcze sie smarka,teraz czekam na ta nieszczęsną ospę,mogłoby go już wysypać,mielibyśmy z głowy już to paskudztwo.
A domek super sprawa,to dziewczyny będą miały gdzie szaleć,u mnie taka chałupka nie przejdzie chyba że na balkonie sobie postawie ,bo ja blokers jestem.
No chyba że u rodziców na podwórku,ale to niech się siorki ze mną składają ,bo ich dzieciaki też będą korzystać,a chcąc kupić takie cóś to ponad tysiaka trzeba dać,więc jak zwykle dla nich to za dużo,bo one sknery są to ,chłopaki nie będą mieli takiego domku,chyba że w końcu kupimy swój dom z ogródkiem bo planujemy,
Paula, domek jest przecudny po prostu!!!Zazdroszczę z całych sił, tym bardziej że u mnie szanse żadne na takie cudo - też blokers jestem i ja i cała moja rodzina.:-(Mogę sobie co najwyżej zrobić grilla na swoim ostatnim 10tym piętrze.;-)A co do przeżyć, to ja bym już chyba na zawał padła przy Twojej Tatiance. Czytam trochę wstecz i widziałam filmik jak po stołku włazi na blat kuchenny i szczerze mówiąc już to mi wystarczyło, ale historia z balkonem bije rekordy!
A jeśli chodzi o robotę przy dzieciach, to ja mam to samo. Ja mogę coś zrobić jak mi Mąż dziewczyny na spacer weźmie, inaczej bez szans. A Tatianka ma podobną kontuzję co Magda moja - w niedzielę na spacerze się wywaliła i strasznie pościerała sobie paluszki - ma zdartą skórę od kostki aż do paznokcia na palcu środkowym i serdecznym. Okropnie to wygląda i naprawdę bardzo Ją bolało.:-(No ale nic, niestety nie da się uniknąć kontuzji u dzieci, przecież całe życie na szelkach się ich prowadzać nie będzie.
Jeśli chodzi o nasze "chorowanie" to po prostu Męża głupota wychodzi.Ciągle mu się baranowi wydaje że ma 20 lat i waży jak piórko, ale tak nie jest. W piątek jak wracał z pracy, to chciał przeskoczyć przez barierkę do tramwaju, zwalił się na pysk i zahaczył zębami o chodnik. Dobrze że zębów nie stracił, ma tylko rozwaloną wargę, jeden ząb się trochę ukruszył i boli Go ciągle. Ale przez to ja kazałam mu wracać do domu taksówką (bo mu się krew lała), a nie miał kasy i musiałam wyjść żeby zapłacić. Wyszłam w kapciach i poślizgnęłam się na podjeździe dla wózków, przez co mało nie złamałam kości ogonowej i kręgosłupa. Tyłek do tej pory boli.
Doris, ja też nic nie robię w domu z Weroniką. Kiedyś na zebraniu w przedszkolu jedna z Mam spytała czemu dzieci nie mają nic do domu zadane, a Pani była bardzo zaskoczona. Powiedziała że oni bardzo dużo pracują w książkach w przedszkolu i naprawdę nie widzi potrzeby aby jeszcze domęczać dzieci w domu. Od tego jest weekend czy święta aby dzieci odpoczęły, bo uczyć się jeszcze zdążą. Weronika czyta mi coraz płynniej - trudniejsze wyrazy sylabizuje, ale proste czyta praktycznie od razu. Np. codziennie czyta przepis który jest na kalendarzu i trudność może Jej sprawić słowo typu "prowansalski" czy "po białostocku", ale to chyba bardziej dlatego że nie wie co to jest. Więc uważam że nie jest źle. Niech ma jeszcze te kilka miesięcy laby.
Piwonia, współczuję mdłości ale zazdroszczę ciąży.Może jestem nienormalna, ale ja obie ciąże przeszłam rewelacyjnie (bez wymiotów, tylko kilka dni lekkich mdłości), więc po prostu uwielbiałam być w ciąży, a nawet porody mi się podobały. Gdyby nie warunki mieszkaniowe to na 100% jeszcze bym się zdecydowała na przynajmniej jedno dziecko, ale teraz to by musiało w hamaku pod sufitem spać.:-(Mój Mąż zawsze się śmiał że ja jestem "krówka rozpłodówka".
Asiulka i jak tam ospa? Emilek złapał czy nie? Ciekawa jestem, bo nie wiem jak to jest z ospą, ale kiedyś mi lekarka mówiła, że w przypadku świnki, to dziecko do jakiegoś wieku jest chronione przez przeciwciała matki jeszcze z czasów ciąży i okresu karmienia i raczej nie ma szans zachorować. A nie szczepiłaś Emilka przeciwko ospie? Ja się zdecydowałam Magdę zaszczepić, bo to jest zołzik mały i bałam się że jakby co to się zadrapie na amen i będzie w bliznach chodzić. A za czasów Weroniki o tej szczepionce nic nie było słychać, ale Ona była bardzo zdyscyplinowana i mimo że Ją bardzo wysypało to się prawie nie drapała.
Buziaki dla chłopaków.
A jeśli chodzi o robotę przy dzieciach, to ja mam to samo. Ja mogę coś zrobić jak mi Mąż dziewczyny na spacer weźmie, inaczej bez szans. A Tatianka ma podobną kontuzję co Magda moja - w niedzielę na spacerze się wywaliła i strasznie pościerała sobie paluszki - ma zdartą skórę od kostki aż do paznokcia na palcu środkowym i serdecznym. Okropnie to wygląda i naprawdę bardzo Ją bolało.:-(No ale nic, niestety nie da się uniknąć kontuzji u dzieci, przecież całe życie na szelkach się ich prowadzać nie będzie.
Jeśli chodzi o nasze "chorowanie" to po prostu Męża głupota wychodzi.Ciągle mu się baranowi wydaje że ma 20 lat i waży jak piórko, ale tak nie jest. W piątek jak wracał z pracy, to chciał przeskoczyć przez barierkę do tramwaju, zwalił się na pysk i zahaczył zębami o chodnik. Dobrze że zębów nie stracił, ma tylko rozwaloną wargę, jeden ząb się trochę ukruszył i boli Go ciągle. Ale przez to ja kazałam mu wracać do domu taksówką (bo mu się krew lała), a nie miał kasy i musiałam wyjść żeby zapłacić. Wyszłam w kapciach i poślizgnęłam się na podjeździe dla wózków, przez co mało nie złamałam kości ogonowej i kręgosłupa. Tyłek do tej pory boli.
Doris, ja też nic nie robię w domu z Weroniką. Kiedyś na zebraniu w przedszkolu jedna z Mam spytała czemu dzieci nie mają nic do domu zadane, a Pani była bardzo zaskoczona. Powiedziała że oni bardzo dużo pracują w książkach w przedszkolu i naprawdę nie widzi potrzeby aby jeszcze domęczać dzieci w domu. Od tego jest weekend czy święta aby dzieci odpoczęły, bo uczyć się jeszcze zdążą. Weronika czyta mi coraz płynniej - trudniejsze wyrazy sylabizuje, ale proste czyta praktycznie od razu. Np. codziennie czyta przepis który jest na kalendarzu i trudność może Jej sprawić słowo typu "prowansalski" czy "po białostocku", ale to chyba bardziej dlatego że nie wie co to jest. Więc uważam że nie jest źle. Niech ma jeszcze te kilka miesięcy laby.
Piwonia, współczuję mdłości ale zazdroszczę ciąży.Może jestem nienormalna, ale ja obie ciąże przeszłam rewelacyjnie (bez wymiotów, tylko kilka dni lekkich mdłości), więc po prostu uwielbiałam być w ciąży, a nawet porody mi się podobały. Gdyby nie warunki mieszkaniowe to na 100% jeszcze bym się zdecydowała na przynajmniej jedno dziecko, ale teraz to by musiało w hamaku pod sufitem spać.:-(Mój Mąż zawsze się śmiał że ja jestem "krówka rozpłodówka".
Asiulka i jak tam ospa? Emilek złapał czy nie? Ciekawa jestem, bo nie wiem jak to jest z ospą, ale kiedyś mi lekarka mówiła, że w przypadku świnki, to dziecko do jakiegoś wieku jest chronione przez przeciwciała matki jeszcze z czasów ciąży i okresu karmienia i raczej nie ma szans zachorować. A nie szczepiłaś Emilka przeciwko ospie? Ja się zdecydowałam Magdę zaszczepić, bo to jest zołzik mały i bałam się że jakby co to się zadrapie na amen i będzie w bliznach chodzić. A za czasów Weroniki o tej szczepionce nic nie było słychać, ale Ona była bardzo zdyscyplinowana i mimo że Ją bardzo wysypało to się prawie nie drapała.
Buziaki dla chłopaków.
reklama
doris78
Mama Kubusia i Davidka!!!
Czesc:-):-)
No wlasnie ja tez tak robie,w tygodniu nauka a w weekendy i ferie wolne od nauki:-)ale mnie strasznie ta rodzinka zszokowala i bylam ciekawa jak wy robicie ze swoimi maluchami:-)
U nas jeszcze jest problem polskiego bo Kuba w szkole ma angielski i ja z nim w domu siedze nad polskim ,dodatkowoale daje rade:-)Jednak jest cos w tym ,jak mowia,ze male dziecko jest w stanie nauczyc sie dwoch,a nawet trzech jezykow na raz
No wlasnie ja tez tak robie,w tygodniu nauka a w weekendy i ferie wolne od nauki:-)ale mnie strasznie ta rodzinka zszokowala i bylam ciekawa jak wy robicie ze swoimi maluchami:-)
U nas jeszcze jest problem polskiego bo Kuba w szkole ma angielski i ja z nim w domu siedze nad polskim ,dodatkowoale daje rade:-)Jednak jest cos w tym ,jak mowia,ze male dziecko jest w stanie nauczyc sie dwoch,a nawet trzech jezykow na raz
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 672 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 952
Podziel się: