reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dzieci - badania profilaktyczne, szczepienia, pielęgnacja

nie tylko o rtęć chodzi, ale także o reakcje organizmu na same wirusy;
oto co znalazłam w sieci:
Szczepionki uszkadzają dwojako:tzn mogą obciążać metalem ciężkim, którego nasze dzieci nie usuwają, ale też mechanizma może opierać się na patologicznej odpowiedzi samego organizmu dziecka na podane wirusy. Ta zła odpowiedż org.to właśnie "samodestrukcja", kompletny haos w układzie immunologicznym.
Myślę ,że dlatego niektóre dz.reagowały patologicznie również na samą odrę.
Szukając przyczyn tego stanu rzeczy doszukałam się ,że ten mechanizm często związany jest z gr. krwi dziiecka. Najgorzej reaguje na podane wirusy grupa "B"- to ona najczęściej wyzwala autodestrukcyjne mechanizmy działania, w żadnej innej gr, krwii nie ma tylu powikłań poszczepiennych.
Mój synek ma gr. krwii "B", za to starszy zdrowy "AB".
Ciekawa jestem jaką mają Wasze dzieciaczki?

Mój ma kurcze grupę B i jeszcze bardziej sie boję :baffled:

A tu jest strona z oznaczeniami, które szczepionki nie zawierają rtęci:
http://www.autyzmpomoc.org.pl/bezpieczne szczepionki.htm

Wyczytałam jeszcze, ze najbardziej niebezpieczny jest MMR2.

Pewnie zaszczepie synka, ale później niz zalecają - wszystkie szepienia ma z opóźnieniem, z czego w sumie teraz się cieszę. Im mniejszy organizm, tym bardziej bezbronny.
 
reklama
Masz rację Krupko, no ale szczepionka jest bezpieczniejsza niż zakażenie wirusem nie zaszczepionego dziecka - tego się trzymajmy, to łatwiej wtedy sobie poukłądać i się nie bać - ale ze szczepionkami sama przeżyłam niezłe schizy :-)

Pzdr

Aga
 
Ja nie mam do nich przekonania również z tego powodu, ze nie uodparniają na całe życie, trzeba stosować jakieś dawki przypominajace; a co jesli choroba dopadnie w wieku dorosłym?? Wtedy juz nie bedzie kolorowo :no: Moim zdaniem lepiej przejść niektóre choroby w dzieciństwie i mieć spokój na całe życie, a nie takie niewiadomo co :crazy:

Tylko,. że teraz to nawet zarazić nie ma się od kogo :baffled:

No nic, na razie do żadnego szczepienia nie idę, poczekam, aż mnie wezwią :-p
 
zgred ciekawe to co piszesz. ja juz raczej jednak zaszczepie, ale tak jak ty krupka - jak mnie wezwa. chyba, ze przez bastepne dni nie bede mogla spac po nocach przez kacpra pepek to pewnie wczesniej pojade.

a co do grupy krwi to ja mam ta co jest jej wiekszosc, wiec pewnie kacper tez, ale kurde nie wiem czy to a rh + czy jak.:zawstydzona/y:


do mnie jeszcze zadne wezwanie nie przyszlo, a do was? po jakim czasie w ogole wzywaja?
 
Do mnie o zaległe szczepienia z czasu, gdy miał ok. 4 m-ce, przysłali gdy skończył 9, także jeszcze troche zanim sie połapią ;-) Zresztą przy ostatnim szczepieniu pielęgniarka mówiła, ze następne w wieku 13/14 m-cy, ale dodała że mozna je odłożyc - tak jakby nawet to sugerowała. Nie miałam wtedy czasu z nią o tym pogadać, bo mały płakał po kłuciu, ale ciekawa jestem skad ta jej sugestia....
 
Do mnie o zaległe szczepienia z czasu, gdy miał ok. 4 m-ce, przysłali gdy skończył 9, także jeszcze troche zanim sie połapią ;-) Zresztą przy ostatnim szczepieniu pielęgniarka mówiła, ze następne w wieku 13/14 m-cy, ale dodała że mozna je odłożyc - tak jakby nawet to sugerowała. Nie miałam wtedy czasu z nią o tym pogadać, bo mały płakał po kłuciu, ale ciekawa jestem skad ta jej sugestia....

Hmm... tez mnie zaciekawiła ta jej sugestia :dry:
 
Nawet w dzieciństwie mogązachorowac ale choroba będzie mieć dużo lżejszy przebieg.
Niestety Krupka te choroby robią sięcoraz gorsze - np świnka jest bardzo niebezpieczna właśnie dla młodych chłopaczków - coś im się może z jajeczkami porobić, odra może się rzucic na mózg i spowodować powazne komplikacje... No i tak dalej - szczegółów nie pamiętam już, ale możesz zapytać pediatry.

Jeśli chodzi o wezwania to u nas w ogóle nie ma wezwań - trzeba pamiętać samemu... Uważam że to żenada i przychodnie powinny mieć obowiązek wzywania - ale nie mają.

Hania już dawno zaszczepiona na O/Ś/R teraz czeka ją jeszcze jedna Hexa jak skończy 1,5 roku no i koniec na razie

Pzdr

Aga
 
reklama
Dlatego tak trudno zdecydować zgred czy szczepić czy nie - powikłania chorobowe mogą być okropne, ale te poszczepienne bywają jeszcze gorsze :crazy: Niestety brak statystyk, które są częstsze. Co gorsza nawet mimo szczepienia można zachorować :confused:

Szczepionki, tak jak i choroby zakaźne potrafią zabić, poza tym wcale nie uodparniają na zaszepiony wirus na całe życie. Czy wobec tego warto? Firma farmaceutyczna powie: jasne, ze warto! Ale zatroskany rodzic? Zależy kto ma na niego wiekszy wpływ - zwolennicy czy przeciwnicy szczepionek :baffled: Takze w gruncie rzeczy skazany jest na siebie :confused:
 
Do góry