reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dzidziusiowe boleści

Dziendobry...dziekuje raz jeszcze za wszystkie dobre slowa, tez w imieniu mojej kuzynki. Razem przechodzilysmy nasze ciaze, razem cieszylysymy sie z kolejnych fotek usg i z wiesci ze u niej chlopczyk a u mnie dziewczynka. Roznica miedzy naszymi malenstwami to tylko 6 tygodni.

Dzis robia malemu wszystkie badania, probke szpiku kostnego, rezonans mozgu (pewne odmiany raka nerek daja przerzuty do mozgu) i biopsje guza na nerce. Jest pod dobra opieka i kuzynka moze byc caly dzien z nim na oddziale. Po wczorajszej rozmowie z lekarka, bardzo prostej ale jasnej, wytlumaczyli ze musza ustalic rodzaj zmiany nowotworowej i na podstawie tego podjac stosowne leczenie. Guz na nerce bedzie mial napewno wycinany, a reszta to chemoterapia. Mamy ogromna nadzieje ze nie ma wiecej zmian niz to co wyszlo w pierwszych badaniach. Lekarka dala 50% szans ze maly wyzdrowieje.

Pisze tak sucho bo gdybym sie wdala w emocje to chyba bym nie umiala nic napisac. Tule w rekach swoje dziecko, budze sie w nocy naslu****ac oddechu i ...probuje pozbierac mysli jak ja moge pomoc.

Przy tym wszystkim te moje problemy z mala wydaja sie niczym.
Nie wiem wiecej co pisac, napisze jak beda wyniki badan.

Dziewczyny, blagam, jak zauwazycie jakies niepokojace zmiany u dzieci, zaraz do lekarza...kazcie lekarzowi zbadac brzuszek na kolejnych wizytach (to jest standardowa procedura takiego badania). Na ostatnim badaniu malego lekarz tylko spojrzal w karte i ucieszyl sie ze tak duzo przybral na wadze (a to byla ta rosnaca watroba..) i nawet sie do malucha nie dotknal, tylko kazal lekarce zaszczepic. Nie mam slow...

No nic, nie smece juz na tym watku, bo wiem ze mamy zupelnie inne problemy z naszymi dziecmi, ktore tez sa wazne dla kazdej z nas. Przeciez to nasze najdrozsze istoty..
 
reklama
Jagusiu masz racje wszystkie niepokojace objawy trzeba konsultowac z lekarzem.A niech sobie mowia o nas ,ze przeginamy i jestesmy przewrazliwione, to w koncu nasze skarby.
Moj Witus nie wiem jakby byl teraz chory gdybym sie nie zdecydowala jechac z nim do szpitala na badania.. zanim w przychodni wyslaliby nas na cos konkretnego choroba moglaby sie bardzo rozwinac.Nawet nie chce myslec co mogloby sie stac(zakazenia u takich maluszkow sa bardzo niebezpieczne)
Jagusiu ja tez caly czas mysle o tym malenstwie , musicie sie starac zeby maly mial jak najwiecej radosci w tych trudnych chwilach dla niego i rodzicow, a choroba musi sie dac pokonac ja bardzo w to wierze bo widzialam duzo ciezko chorych dzieci , ktore sa teraz zdrowe i dobrze sie rozwijaja.
 
A można zrobić usg bez skierowania?Ja mam takiego lekarza,że wszystko lekceważy,a na razie nie mogę zmienić,bo się przeprowadzamy.
 
Olu a jabluszka nie dawalas? Ja słyszalam że marchewka to na zatrzymanie jest:confused::baffled:, ja od 2 dni daje soczek jablkowy, dzis tez dam , ale tylko po 1 łyżeczce daje i nie wiem czy to nie za mało:confused:. Z kupką niby troszkę lepiej ale wzdęcia jak były tak sa nadal. Kończy mi sie Debridat i nie wiem czy jest sens go dalej kupować, może spróbuje też Lakcid:confused: Kurcze nie wiem.
Olenko a jak dawalas na poczatku tą marchewke to jaką ilosć? od razu pół słoiczka dałaś?????:szok:
no pół to naraz nie zjadł,ale 1/4 napewno! Słoiczek starczył nam na 3 podania przez 2 dni. Soczku jabłkowego mały nie lubi,wszystko wypluwa,jak widac u nas marchewka jest kałopędna:-D
 
Olu kalopedna:-D :laugh2: :-) :happy: :-D , dobre. No ale widocznie u kazdego dzieciatka inaczej. Tak jak u doroslych, jednego pedzi po jabkach a innego po kapuscie kiszonej...;-)
 
reklama
Do góry