reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

dzidziusiowe boleści

reklama
Olu masc clotrimazol kosztuje niecale 3 zl i jest bez recepty. Nie wiem czy pisalyscie juz o tym wczesniej ale dobrze dziala tez tormentiol. Ranki znikaja w oczach.

A co do lekow podawanych przez tuby a raczej przy jch braku to bierze sie plastikowa ta mala butelke i odcina spod, owija plastrem zeby nie bylo zbyt ostre i przez otwor gdzie jest koreczek psika sie lek i chwile trzyma dosc szczelnie przy buzi razem z noskiem, zeby dziecko oddychalo( a zakrywa sie miejsce wlotu butelki po podaniu tam leku zeby lek nie uciekal).
Nam tak lekarz kazal sobie poradzic a teraz mamy inhalator i radzimy sobie inhalacjami.
Duzo zdrowka dla maluchow.
 
Olu - co do Clotrimazolu to o ile sie nie myle jest w skladzie hydrocortizon czyli sterydy. Ja podawalam tez na zalecenie mamy jak mala miala odparzenia na pupie ponad miesiac latem. Pamietam ze mama bardzo wyczulama mnie zeby smarowac maksymalnie raz dziennie i cienka warstwa a nawet co drugi dzien bo to silny lek. Bylam tez tutaj u lekarza bo mala strasznie gryzie sie w rece, to nie jest alergia, po prostu tak sobie wymyslila...ma skancerowane lapki i probuje znalezc zloty srodek. Pokazalam jej rowniez clotrimazol - stanowczo odradzila mowiac ze za silny lek na dluzsza terapie. Mysle ze mozesz spokojnie sprobowac clotrimazol tylko uwazac na dozowanie, dobry jest tez Alantan plus albo Alantan, natluszcza skore i ranki powinny sie goic (niestety z rak Julka wszystko zlizuje),

Reamonn bidaku ty jeden, pociesze cie tylko tym ze u nas po tej grypie zoladkowej przeziebieni byslimy wsyzscy - chyba dlatego ze organizmy oslabione i taka pogoda i wszystko sie do nas przyplatywalo. Ale to nic w porownaniu z tym co przezywalismy wczesniej....Trzymajcie sie i kurujcie!
 
jagusiu,dziękuję za cenne rady! Kupiłam ten 1% Clotrimazol,w ulotce jest napisane,żeby smarować 2-3 razy dziennie aż do wygojenia a potem jeszcze przez miesiąc! Ale już dziś rano zauwazyłam poprawę po jednorazowym posmarowaniu,narazie chcę smarowac przez kilka dni 2 razy dziennie cieniutko a potem raz dziennie przez jakiś czas,zobaczymy jak dalej będzie.
Kinka,super pomysł z tą tubą z butelki! Narazie już nie ma potrzeby dozować tych leków ale w razie czego następnym razem skorzystam! A co do Tormentiolu to czytałam że NIE WOLNO stosować u dzieci do 3 roku życia conajmniej bo zawiera jakieś szkodliwe substancje dla tak małych organizmów!
 
Co do tormentiolu, wszystko w rozsadnych ilosciach. Jak bylam z coreczka w szpitalu miala 4 mies to lekarze sami kazali smarowac tormentiolem pupke. Po 3 dniach nie bylo sladu po zaczerwienieniu. Wszystko w rozsadnych ilosciach i nie codziennie przeciez. My smarowalismy 1-2 razy dziennie i mysle ze to troszke nie zaszkodzi a pupka szybko sie wygoi. A prywatnego lekarza ktory do nas przychodzil do malej tez zapytalam o ten tormentiol i tez na krotkie smarowanie nie mial nic przeciw. Bardzo duzo lekow jest od 3 lat, my nawet uzywamy syrop zalecony przez pulmonologa a jest niby od 3 lat. Alantan plus uzywamy na codzien ale w razie jakiejs draki niestety nie dziala u nas. Nie namawiam Cie Olu i zrobisz jak zechcesz oczywiscie. Pozdrawiam
 
Kurcze sama slyszalam a w zasadzie czytalam ze tormentiol niby nie dla maluchow ale jeszcze zaden lekarz nie powiedzial nie a wrecz sami to polecali. W szpitalach bylam pare juz razy niestety i po kazdych antybiotykach problem z pupka.
Czy w takim razie lekarzom jest wszystko jedno czy ja trafiam na tych zlych?
Nie myslcie ze jestem fanka tormentiolu czy jakis innych lekow, po prostu robilam to co lekarze kazali i fakt dzialalo. Dlatego tez napisalam ale na prawde nie obrazcie sie i zrobcie wg siebie.
Zreszta moje dziecko ciagle kaszle, bylismy juz w specjalistycznym szpitalu, zajrzeli nawet do srodka i nic. Ciezkie choroby sa wykluczone i ma z tego wyrosnac.
Ile jeszcze mozna kaszlec i od czego? Czy ktos ma taki problem?
 
Kinka pierwszy raz spotykam sie z tym ze dziecko kaszle bez powodu i to bez przerwy! Mam nadziej ze bedzie tak jak lekarze mowia i mala z tego wyrosnie!
I absolutnie nie mamy cie za fanke lekow, bo piszesz tylko o swoich doswiadczeniach! Ja tez trafilam tutaj w niemczech na beznadziejnych lekarzy dzieciecych i teraz wlasnie zmienilam na innego bo juz dosyc tej znieczulicy gdy dziecku cos dolega!Powiem wam ze tu nie tak latwo zmienic lekarza!
 
Krecik- kaszle codziennie praktycznie od 2 mies zycia. Bardzo czesto lapie choroby oskrzelowe, bardzo dlugo tak chrzakala i charczala i jej po prostu tak jezdzilo w oskrzelach ze z daleka ja bylo slychac. Jak odkaszlnela to bylo troche spokoju i od nowa. Do roku czasu nie bylo ani jednego dnia bez kaszlu( czasem wiecej a czasem mniej ale zawsze). A ze byla malutka to od razu szpital, nie chcialam isc ale mowili ze dusznosc i ze moze byc gorzej i sie poddalam , w szpitalu oczywiscie arsenal lekow ze az zyly pekaly-dramat, po wyjsciu oczywiscie z kaszlem i charczeniem ale niby bez zapalenia po paru dniach oczywiscie od nowa. Zadzwonilam prywatnie po lekarza ze szpitala zeby leczyc ja w domu i zeby tam nie isc ale i tak musielismy tam znow trafic bo brakowalo ciut zeby przeszlo i lekarz powiedzial ze po dozylnych lekach skurcz szybko pusci i puscil. Tylko ze wszystkie odglosy byly dalej i podatnosc na zapalenia tez. Chodzilsmy tez do pani pulmonolog( niby najlepsza u nas :dry:) i astme i alergie wykluczyla od razu. Po moich ciaglych chodzeniach dostalismy skierowanie do super szpitala gdzie zajmuja sie tylko ukladem oddechowym i mukowiscydoza. Tam zrobili mojej coreczce mnostwo badan i wykluczyli wszelkie choroby, przeprowadzili nawet bronchoskopie (robil ja najlepszy lekarz w Polsce) i wszystko ok. Lekarze z mojego miasta jak zobaczyli ten zestaw badan jaki miala robiony to sie za glowe zlapali. Jedyne co wyszlo to ze przeszla mykoplazme (najczesciej maja ja przedszkolaki) i przez to bylo duzo tych zalegan w oskrzelach.
Teraz charczy juz niewiele ale czesto ma katar i kaszel. Nie wiem tylko ile jeszcze?! Przy kazdym pogorszeniu mysle tylko aby nie bylo zapalenia pluc albo oskrzeli. Oczywiscie mamy rozne leki do inhalacji i czekamy az wyrosnie. Nie wiem tylko kiedy...
 
reklama
Kinka,bardzo to smutne o czym piszesz...aż serce się kroi ile musiła wycierpiec Twoja córcia..pozostaje tylko wierzyc mocno,że rzeczywiście z tego wyrośnie! Mi z opisu wygląda to na kaszel alergiczny ale jeśli wszystko zostało wykluczone to rzeczywiście trudno znaleźć przyczynę...co do Tormentiolu,to oczywiście masz rację,wszystko w rozsądnych ilościach i z zalecenia lekarza nie zaszkodzi! Ja tylko napisałam,co przeczytałam w prasie dziecięcej,własnego doświadczenia nie mam z tą maścią,naprawdę nic się nie stało,każda z nas ma prawo wyrazić swoją opinię tutaj.
 
Do góry