Iwonko to ja mam nadzieje ze to jest tylko ta trzydniowka! Allanek to przechodzil i dawalam mu czopki na zbicie temperatury! Nie bylo latwo ale po 3 dniach goraczka znikla ale pojawila sie niewielka wysypka na ciele! Jak nie masz terminu to moze odczekaj te wlasnie 3 dni od poczatku goraczki a jak nie spadnie ta temperatura to wtedy lec do lekarza! Szkoda tylko ze Brianek sie tak meczy, ale to tez normalne przy wysokiej goraczce!!!
reklama
OlaPio
Lipcówka'06 mama Olisia
Iwonko,trzymam kciuki,oby wszystko szybko przeszłocałujemy Brianka mocno1
Julinku,ty tez nam nie choruj skarbie,całuski tez dal Ciebie!
Julinku,ty tez nam nie choruj skarbie,całuski tez dal Ciebie!
iwona-arch
Mamy lipcowe'06 Fan(ka)
Przeczekalam 3 dni....wczoraj moj skarb znowu wieczorem mial prawie 40 st...i duuzo wymiotowal,doslownie wszystko co zjadl..a widac jaki glodny byl..bo az sie rzucal na butelke...dzisiaj od rana marudzi i wzdycha jakby go cos bolalo...narazie nie ma temp.ale to przychodzi po poludniu.Jesc dalej nie da rady..a widac jaki juz jest slaby z glodu.postanowilismy nie czekac i za jakies 2 h idziemy do lekarza.naprawde nie moge patrzec jak moj kochany maluszek sie meczy.sama wolalabym byc chora zeby tylko on sie dobrze czul....:sick:.napisze wam wieczorkiem co i jak bo pracuje od poludnia do 8 mej ...nawet nie moge byc przy moim skarbie jak choruje......dobrze ze mama go tuli...i bardzo kocha..wiec moze moj skarbek tak nie odczuje mojej nieobecnosci...
reamonn
Mama Kaji (lipiec '06)
Iwonko - buziaczki dla Brianka! Na pewno babcia stara sie zastapic Ciebie jak najlepiej potrafi. Oby tylko Małemu sie polepszylo. Buziaczki dla Was! Trzymamy kciuki!
reklama
iwona-arch
Mamy lipcowe'06 Fan(ka)
Michal pojechal wczoraj z Briankiem do lekarza...nie bylo naszej lekarki wiec poszli do pierwszej lepszej.stwierdzila ze goraczka nie jest mozliwa przy zabkowaniu(?!)i zaczela go badac.znalazla u Brianka powiekszone migdalki i tyle..dala mu silny antybiotyk na 10 dni..tyle ze wczoraj juz moje male kochanie nie mialo goraczki..i postanowilismy nie dawac mu narazie tego swinstwa...w ogole wkurzona jestem na ta lekarke..z tego co mowil michal to byli u niej gora 5 min...i chciala ich szybko zbyc ..nawet dokladnie go nie przebadala.....Mam nadzieje ze samo przejdzie mojemu skarbowi..powolutku zaczyna cos jesc..i udaje mu sie nawet nie zwymiotowac.ach ci irlandzcy lekarzenormalnie noz sie w kieszeni otwiera......uciekam do pracki!!!!!!!!!!dzieki kochane ze jestescie z Nami..i martwicie sie o mojego malego aniolka!!!!!!
pozdrawiam!
pozdrawiam!
Podziel się: