reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

dzidziusiowe boleści

Oj Olis mamin synek. Czasami to dobrze ( bo to tak milo jak synek u mamy sie najszybciej uspakaja;-) ) ale czasami jednak nie za bardzo:no:
Mojemu Mikiemu to nic by nie przeszkadzalo, szczegolnie w nocy, bo on sie nawet nie budzi:-D
 
reklama
Faktycznie co za idiota z lekarza, brak mi słów. Zdrowiej nam szybko Mikołaku.
Olu my też mieliśmy taki etap, że Michał tylko u mnie się uspokajał i tylko ze mną chciał spać , bywało nawet że jak się przebudził wieczorem a ja byłam pod prysznicem to musiałam z pod niego wychodzić bo MIchał się darł na całe osiedle. Ale na szczęście to już mija i już u Arka też się uspokaja.
 
kurcze Wiki to nawet by nie spała z Nami w łózku:-) bo jak tylko któreś z Nas by się przekręciło to ona od razu oczy otwarte taka czujna jest,,wiec problem spania mamy z głowy śpi tylko w łóżeczku u siebie...:tak:
fajnie tak miec syneczka koło siebie i spać z kruszynką,ale jak pisze Marta to faktycnie może być uciążliwe na dłuższą metę:eek:...może staraj sie Olu go odzwyczajać troszeczkęi niech sie do innych też przyzwyczaja..moja kuzynka teraz tak ma ,że nawet sie wykąpać nei może bo wszędzie Weronika jej córka musi iśc z nią..czysta udręka:baffled::no:
 
Macie rację dziewczyny,Oliwier odkąd jesteśmy u moich rodziców-już ponad tydzień to śpi ze mną w łóżku...i mnie jest wygodniej go w nocy karmić niż wyjmowac z gondolki a druga sprawa,że narazie jeszcze nie dorobil się u dziadków łóżeczka:eek: Ale właśnie zauważyłam ze się uzależnia ode mnie,ale tu bardziej chodzi o jedzienie z cycusia,niż moją ciągłą przy nim obecność,bo z innymi domownikami też chętnie spędza czas,w nocy on po prostu MUSI pojeść,ok północy je ZAWSZE i to sporo,ok 4 troszkę pomamle a potem dopiero ok 6,7 je znowu...Wczoraj wrócilismy z imprezki o 2,Oliś płakał od północy jak się przebudził i zamiast mnie zobaczył dziadka bo spał z nim w łóżku mój tata,moi rodzice nie zadzwonili,mysleli że dadzą sobie radę ale nijak nie dało sie uspokoić małego,tulił się do mamy niebieskiej koszuli-ja spię w niebieskiej koszulce i pewnie mu sie skojarzyło...),szukał cyca,jak mam podawała mu butlę z mlekiem NAN to pociągnął raz i wypluwał i bardziej płakał....:-( bardzo się martwię,że on nie chce innego mleka niż moje,nie mam na tyle,żeby ściągać na zapas,poza tym niedługo wracam do szkoły w soboty i cały prawie dzień mnie nie będzie,nie mam pojęcia co zrobić żeby go przekonac do sztucznego pokarmu...wyjscia w nocy już mam zablokowane,mieliśmy iśc w lutym na bal karnawałowy ale w takiej sytuacji odwołam go raczej,bo beze mnie Oliwier nie przespi nocy...muszę uregulowac mu to nocne jedzenie i zacząć go przywyczajać do spania w łóżeczku...Tylko to tak prosto powiedzieć,gorzej zrobić...pomóżcie kobietki,doradźcie coś!:tak:
 
Hmmmm szkoda Olu zebyś rezygnowała z balu(nigdy nie wiadomo kiedy będzie okazja zeby sie wyrwać) jakby było faktycznie tragicznie to ściagnij pokarm pare dni wcześniej moze jakoś przechomikujesz;-) A pozatym próbuj dokarmiac często w dzień ,moze sie przyzwyczai.A moze mu to mleko nie smakuje i wolałby inne?Sama nie wiem co ci doradzić...:-(
 
Ja jutro znowu od rana latam za Nadią z woreczkiem na mocz:baffled: Coś czuje ze te bakterie jeszcze ją trzymią:sick: :-(
 
dziewczyny ile wasze maleństwa śpią w dzień (tak mniej więcej) bo moja tylko rano pośpi z godzinkę i później do 23 już nie śpi:szok: (czasem uda się na 40 min jeszcze zdrzemnąć). Nie wiem czy to tak jest już z 6 miesięcznymi dzidziusiami czy ona odstaje od normy:eek::laugh2:
 
Asiu mój też zapada w drzemki takie króciutkie ,no niestety im wększe dzieciątko tym mniej snu potrzebuje :-) ,dobrze jest jednak około roku ustalić mu stałe pory drzemki i wieczornego snu .Ja kładłam dzieciątka w południe i spali sobie godzinkę ,dwie a wieczorem byli już w łóżeczkach o 19 .00 ,najpóźniej o 19.30 i tak jest do tej pory

Olenko może zostawiaj małego codziennie z rodzicami na godzinkę ,dwie a wieczorem kiedy się przebudzi to nie leć do niego tylko niech ktoś inny siada przy nim ,z czasem się przyzwyczai ,a z balu nie rezygnuj!!!!!!!!!!!!!!:-D :-D
 
no tak tylko ja ja małą położę spać jak ona nie chce to całe osiedle ją słyszy. Wczoraj krzyczała tak 1,5 godz i nie zasnęła. Próbowałam stosować metodę odkładania do łóżeczka i brania na ręce jak mocno płacze ale ona na rękach wcale się nie wyciszała tylko krzyczała jeszcze głośniej:no:
Jak mam ją usypiać wieczorem to po prostu dostaję białej gorączki. Od sylwestra jej się tak poprzestawiało, nie mogła spać bo było głośno na podwórku i teraz nie zaśnie przed 23:-:)no::sick:
 
reklama
Olu moj sposob na to zeby Brian spal cale noce wzielam z ksiazki Tracy Hogg....juz jak mial 2,5 mies zaczal spac po 10..12 godz...
codziennie powtarzam mu ten sam rytm...20..kapiel...karmienie...od razu pozniej zasypia sam w lozeczku..pozniej sama go dostawiam do piersi ok 23 na spiaco....i zaraz klade spowrotem..spi tak do 8..9 rano..
Az lozeczkiem bedziesz musiala go chyba stopniowo oswajac..nie mam pojecia..bo Broian spi w nim od noworodka...
Jak bylam w Polsce to reZ spalam z nim w lozku,ale jakos go to ie rozregulowalo,nawet udalo mi sie wyjsc na imprezke..a on grzecznie nic nie zauwazyl..przespal sam cala noc...wrocilam o 5 tej:)tesciowa tylko czasem sprawdzila czy sie nie obudzil.
Z balu w zadnym razie nie rezygnuj...nie mozesz az tak podporzadkowac sie malenstwu..to on bedzie musial nauczyc sie nowych zasad..
 
Do góry