Witajcie mamuśki
Az mi głupio ze wchodzę tutaj jak tylko coś potrzebuje,ale wy mnie zrozumiecie,ze przy noworodku można nie mieć na nic czasu...
Niestety mamy z malutkim problemy:-( Jamie na początku karmienia napina się jakby chciał zrobić kupkę,w środku nocy płacze nam po 2 godz. podkurcza nogi,wręcz wspina się po nas. Ogólnie myślimy ze są to kolki,wzięliśmy go prywatnie do polskiego pediatry i doktor zaleciła mi dietę bezmleczna.Nie mogę tez jeść cielęciny,wołowiny,zero surowych warzyw czy owoców,jedynie gotowane jabłka. I tu pojawia się problem,bo jak dobrze się przyjrzeć to we wszystkim można dopatrzyć się mleka lub laktozy.Jestem już u kresu sil,bo moja dieta stała się tak uboga ze głoduję a tak nie powinno być.
Jakieś pomysły??Ktoś tu pisał,ze mleko można zastąpić mlekiem ryżowym??
Dove ty chyba masz podobna dietę?
Az mi głupio ze wchodzę tutaj jak tylko coś potrzebuje,ale wy mnie zrozumiecie,ze przy noworodku można nie mieć na nic czasu...
Niestety mamy z malutkim problemy:-( Jamie na początku karmienia napina się jakby chciał zrobić kupkę,w środku nocy płacze nam po 2 godz. podkurcza nogi,wręcz wspina się po nas. Ogólnie myślimy ze są to kolki,wzięliśmy go prywatnie do polskiego pediatry i doktor zaleciła mi dietę bezmleczna.Nie mogę tez jeść cielęciny,wołowiny,zero surowych warzyw czy owoców,jedynie gotowane jabłka. I tu pojawia się problem,bo jak dobrze się przyjrzeć to we wszystkim można dopatrzyć się mleka lub laktozy.Jestem już u kresu sil,bo moja dieta stała się tak uboga ze głoduję a tak nie powinno być.
Jakieś pomysły??Ktoś tu pisał,ze mleko można zastąpić mlekiem ryżowym??
Dove ty chyba masz podobna dietę?