reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dwukrotny niedoszły Ojciec

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
A nie do obowiązków ojca? To jest jej czy ich dziecko?

A zastanowiła się czemu doszło do zdrady? Jaka była jej motywacja do wejścia w taki związek? Jak jej się układało, też w łóżku? Zdrada poza sytuacją upicia się czy jakiegoś skrajnie impulsywnego zachowania to nie tylko efekt działania tej jednej strony, ale braku realizacji jakiś potrzeb w relacji. Upraszczając, albo wchodzisz w relację z niedojrzałą osobą z jakiś powodów, albo coś jest nie tak w relacji, a zdrada to tylko gwóźdź do trumny.

Zgadzam się, że jest masa trudnych sytuacji. I autor wątku właśnie się z jednej ulotnił, bo mu było niewygodnie, czytaj inkubator się popsuł.

Staramy się o dziecko. Nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż mnie zostawił, gdyby doszło do poronienia / śmierci. Bardzo łatwo obwinić kobietę. Tutaj papierosy. Równie dobrze to mógłby być basen ( infekcja), za szybki spacer, za długo w wannie, za dużo stresu.

Pierwsze dziecko- czy ma pewność, że nie jest jego? Zrobili badania? Jeśli był seks, była ciąża, to skąd wiadomo, że nie jego?
Przyszłej matce niewiele pomoże jak to ojciec będzie jadł kwas foliowy i robił badania, to musi zrobić matka. Jest jeden warunek - musi chcieć.

Przypadek Twój i męża jest zupełnie inny niż sytuacja autora postu i to jest nieporównywalne. Założę się, że jesteś osobą odpowiedzialną, masz za sobą szereg badań i od dłuższego czasu się suplementujesz i to już stawia Cię na zupełnie innej pozycji niż opisana tu wpadka z 40-to latką.

Co do pierwszej ciąży - nie mnie oceniać, nie znam ani autora postu ani tej sytuacji, ale nie oceniam też z góry, a właśnie na to chciałam tu zwrócić uwagę. Jeśli ktoś wyciąga do nas rękę po pomoc, a my się z niego śmiejemy i mówimy mu, że jest niedołężny i generalnie to jego wina, że nie umie sobie pomóc, to z naszym społeczeństwem jest coś grubo nie tak...

Oczywiście, może mieć też miejsce zgoła inna sytuacja, gdzie autor postu faktycznie nie jest aniołkiem, ale z jego opowieści to nie wynikało, a łatki dot.robienia z kobiet inkubatorów przypięły już forumowiczki.
Co to w ogóle za dziwaczne określenie... Chyba nikt, kto był w ciąży nie mógłby czegoś takiego powiedzieć. Kobieta, która jest w ciąży, również uprawiała seks (wykluczamy tu przestępstwa), więc chcąc nie chcąc musi sobie zdawać sprawę z konsekwencji. To nie jest żaden inkubator, tylko dziecko, które masz ze swoim partnerem seksualnym.

Nie widzę sensu dalszej dyskusji, bo nie znamy i nie poznamy całej sytuacji (do obiektywnej oceny należałoby wysłuchać obu stron). Autorowi życzę powodzenia w miłości i więcej ludzi na jego drodze z otwartymi sercami.
 
reklama
@n1k43et sama sobie odpowiedz na to pytanie.
Wychodze z założenia, ze jak się chce psa uderzyć to kij się zawsze znajdzie. Co gdyby poronienie wystąpiło z przyczyn niewyjaśnionych? Obwiniałby o nie kobietę bo za późno poszła spać/za wcześnie wstała/wzięła kąpiel zamiast prysznica?
Tak naprawdę wina mogła być po stronie materiału genetycznego dostarczonego przez faceta.
Sa tacy panowie, co bardzo chcą mieć dziecko. Nieważne z kim. Jednak jeśli nie bierze się pod uwagę patologii to zostawienie kobiety tuż po poronieniu samej uważam za zwykle świństwo.
 
No oczywiście, jak mężczyzna zdradza to źle, ale jak kobieta zdradza to ma swoje potrzeby i brakowało jej czegoś. Typowa feministyczna logika.
Pierwsza zaszła w ciążę z innym i robiliśmy badania. Gotów byłem wybaczyć i wrócić, gdyby to było moje dziecko.
Jak czegoś nie wiecie, go pytajcie, a nie od razu zakładacie wersję najgorzej o mnie świadczącą.
Co do palenia w ciąży, to nie ja wymyśliłem że jest to bardzo szkodliwe. To naukowo potwierdzony fakt.

Ok, to czego w takim razie szukasz na tym forum? Wybaczenia? Zrozumienia? Pochwaly? Bo serio nie wiem. Chcesz bardzo dziecka? To znajdz odpowiednia kobietę i stwórz rodzine.
Od nowych znajomosci są strony matrymonialne a nie fora ciążowe.
 
@DarkAsterR - wciąż nie uważam, że palenie fajek w ciąży można postawić na jednej szali z kąpielą albo niewyspaniem się.

Myślę, że autor szukał tutaj czegoś zupełnie innego niż otrzymał od Ciebie i szczerze mu współczuję. Zapewne mały odsetek mężczyzn decyduje się tu cokolwiek napisać, a ci co piszą liczą na empatię, bo kto może mieć jej więcej niż kobieta w ciąży 😉 czy też potencjalna kobieta w ciąży na forum jak to. A tu masz Ci los.
No nic, świat już tak jest zbudowany.

Mimo wszystko mam nadzieję, że uda się ułożyć sobie życie autorowi postu, 25 lat to jeszcze sporo czasu na założenie rodziny i to jest ten plus.
Ja ze swojej strony mogę zagwarantować, że nie wszystkie kobiety są takie same, nie wszystkie zdradzają i są takie, z którymi da się dogadać i ułożyć sobie życie 😉 czasem trzeba tylko dłużej poszukać.
Powodzenia!
 
Skąd wiesz, że to przez papierosy Twoja partnerka poroniła, a nie przez to, że to Twoje plemniki były wadliwe? Straciliście ciążę, a Ty zamiast wspierać partnerkę, to ją zostawiłeś. To było bardzo odpowiedzialne
W ogóle jak można zostawić kobietę, którą podobno się kocha tylko dlatego, że poroniła?
 
A ja myślę, że obwinianie kogokolwiek za zdradę jest tak samo słabe, co zostawienie kobiety bo rzekomo przez papierosy poroniła.

Facet zachowywał się nieporządku, zgadzam się z tym. Ale niektóre wypowiedzi to już przesada. A najazd na faceta, że to jego wina te zdrady? Nie wierzę, że ktoś ma tak dziwne poglądy na temat związków i zdrady 🤦🏻‍♀️

Serio uważacie, że jak coś w związku nie gra, jakieś potrzeby nie zostają spełnione to od tak ma się prawo zdradzić. Jak coś jest nie tak, to się rozmawia, mówi co kogo boli, a potem pracuje nad związkiem ewentualne rozstaje. A nie zdradza i jeszcze to tyle czasu ukrywa.

Drogi autorze, oboje zachowaliście się nieodpowiedzialnie. Zero przygotowania do ciąży. Żadnej suplementacji, badań o rzuceniu palenia przez was oboje nie wspomnę. Rozumiem, że "gonił" was czas, ale czy na prawdę te trzy miesiące, aż tak by wpłynęły na wiek twojej byłej partnerki? Nie sądzę. Obwinianie jej o poronienie i decyzja o tym by się rozstać niestety jest ogromnym świństwem z twojej strony. I żeby nie było, absolutnie nie rozumiem i nie pochwalam palenia w ciąży. Prawdę mówiąc, nie rozumiem kobiet, które zdrowie dziecka stawiają ponad chęć zapalenia papierosa. Ale prawda taka, że przyczyny utraty ciąży nie znacie. Więc byłabym daleka od wyrokowania, że to palenie było bezpośrednią i jedyną przyczyną.

Niestety mleko już się rozlało. Postąpiłeś jak postąpiłeś. Oby to było jakaś nauczką dla Ciebie na przyszłość. Może z kolejną partnerką lepiej przygotujecie się do ciąży i macierzyństwa. Bo na zdrowie dziecka ma wpływ wiele czynników, a o wiele z nich trzeba zadbać na kilka miesięcy przed rozpoczęciem starań.
 
@frez.ja1987 czym innym jest przyzwolenie na jakieś zachowanie, czym innym szukanie przyczyn. Choćby po to, by podjąć pracę nad sobą i nad swoimi emocjami/ oczekiwaniami.

@Markkus jest wiele pytań, które możesz sobie zadać. Piszesz o tym, że na razie masz dość kobiet. Ok. Zostałeś zraniony, sam też to zrobiłeś. Przeszłości się nie cofnie. Możesz zrobić wiele dobrego i wiele złego ze swoim życiem. Tak, masz szansę na dojrzały związek, ale najpierw uporaj się z przeszłością. Szukaniem winy/ dziecka na siłę/ kobiety do jego urodzenia.

Nie wiem, czego tutaj szukasz, ale mam nadzieję, że wylany tu kubeł zimnej wody choć trochę Ci pomoże. Powodzenia!
 
@frez.ja1987 czym innym jest przyzwolenie na jakieś zachowanie, czym innym szukanie przyczyn. Choćby po to, by podjąć pracę nad sobą i nad swoimi emocjami/ oczekiwaniami.

@Markkus jest wiele pytań, które możesz sobie zadać. Piszesz o tym, że na razie masz dość kobiet. Ok. Zostałeś zraniony, sam też to zrobiłeś. Przeszłości się nie cofnie. Możesz zrobić wiele dobrego i wiele złego ze swoim życiem. Tak, masz szansę na dojrzały związek, ale najpierw uporaj się z przeszłością. Szukaniem winy/ dziecka na siłę/ kobiety do jego urodzenia.

Nie wiem, czego tutaj szukasz, ale mam nadzieję, że wylany tu kubeł zimnej wody choć trochę Ci pomoże. Powodzenia
 
No oczywiście, jak mężczyzna zdradza to źle, ale jak kobieta zdradza to ma swoje potrzeby i brakowało jej czegoś. Typowa feministyczna logika.
Pierwsza zaszła w ciążę z innym i robiliśmy badania. Gotów byłem wybaczyć i wrócić, gdyby to było moje dziecko.
Jak czegoś nie wiecie, go pytajcie, a nie od razu zakładacie wersję najgorzej o mnie świadczącą.
Co do palenia w ciąży, to nie ja wymyśliłem że jest to bardzo szkodliwe. To naukowo potwierdzony fakt.
Oczywiście że jest to szkodliwe. Podobnie jak dla Twoich plemników, które tworzą się długo przed stosunkiem. A jak wsparłeś swoją partnerką i jej rodzinę po poronieniu? Ona została sama z trójką dzieci! I żałobą po dziecku.
 
reklama
@DarkAsterR - wciąż nie uważam, że palenie fajek w ciąży można postawić na jednej szali z kąpielą albo niewyspaniem się.

Myślę, że autor szukał tutaj czegoś zupełnie innego niż otrzymał od Ciebie i szczerze mu współczuję. Zapewne mały odsetek mężczyzn decyduje się tu cokolwiek napisać, a ci co piszą liczą na empatię, bo kto może mieć jej więcej niż kobieta w ciąży 😉 czy też potencjalna kobieta w ciąży na forum jak to. A tu masz Ci los.
No nic, świat już tak jest zbudowany.

Mimo wszystko mam nadzieję, że uda się ułożyć sobie życie autorowi postu, 25 lat to jeszcze sporo czasu na założenie rodziny i to jest ten plus.
Ja ze swojej strony mogę zagwarantować, że nie wszystkie kobiety są takie same, nie wszystkie zdradzają i są takie, z którymi da się dogadać i ułożyć sobie życie 😉 czasem trzeba tylko dłużej poszukać.
Powodzenia!

Pprzyczepiłas się do jednego aspektu, palenia w ciazy. Ok, złe, niedobre, nieodpowiedzialne. Będzie się kobieta w piekle smażyć.
Gdyby niepalenie było kluczem do sukcesu to nie mielibyśmy wielu wątków „staraczek”, zdrowych, niepalących kobiet, którym z wielu względów się nie udaje zajść w ciąże czy ja donosić.
Jak w takim razie ocenić postawę mężczyzny, który kopie leżącego? W tym wypadku leżąca. Jego postawa jest jak najbardziej godna naśladowania?
Nikt tutaj nie wie, czemu nastąpiło to poronienie. Przez papierosy? Przez coś innego? Autor sobie wybral to, co jemu pasuje. To, co może wytłumaczyć jego zachowanie.To automatycznie nie oznacza, ze jego wersja jest prawdziwa. Skoro on tez palił to przeciez aberracje chromosomowe mogły być w jego plemniku, prawda?
Gwarantuje ci, ze mało która kobieta w ciazy będzie promieniała empatia dla takiego zachowania.
Ja po raz pierwszy poroniłam dzień po tym jak wywiesilam pranie na sznurze. I co, miałabym zrozumieć meza, gdyby mnie po czymś takim zostawił bo to była moja wina? Po co ja to cholerne pranie wymieszałam? Uwierz mi, empatia w stosunku do niego byłaby na ostatnim miejscu wiec ten tego....no.
Cieszy mnie jednak, ze twoja empatia rozciąga się aż tak daleko. Może razem z autorem stworzycie udany związek i szczęśliwa rodzine?
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry