reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dwukrotny niedoszły Ojciec

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
@Markkus czekaj, najpierw chcesz mieć dziecko z kobietą (na szybko, bo czas ucieka - sic! - chociaż kwas foliowy? Badanie TSH?) - czyli chcesz wychować z tą kobietą dziecko, a gdy tracicie to dziecko - to nie masz dla kogo zostać? To byłeś z kobietą czy - przepraszam - z jej macicą?
a może kobieta poprostu stała się inkubatorem?😄😄
 
reklama
@Markkus Żeby nie było - ja rozumiem, że jest Ci ciężko, że masz poczucie wielkiej dziejowej niesprawiedliwości, ale chcę Ci pokazać, że pewne zdarzenia mogą inaczej wyglądać z innej perspektywy. I że bycie razem w związku to też wzięcie pod uwagę tej perspektywy. Z mojego punktu widzenia wygląda to dokładnie tak, jak opisałam.
 
Jesteś mocno nie dojrzałym facetem, może przez przejścia, może po prostu taki jesteś. Że starszą która poroniła skoro dziecka nie chcieliście czemu się nie zabezpieczaliście? Musisz dorosnąć do wszystkiego. Może jesteś jeszcze za młody za głupi. Mam męża po rozwodzie, ślub wziął wtedy też młodo, po półtora roku go zdradziła może szybciej potem miał kogoś ale i tak nie wyszło. Też wyjechał za granicę do pracy i nie tylko za granicą pracy szukał po całej Polsce też. Potem dał sobie czas i teraz mamy 4,5 miesięczne dziecko. Daj sobie czas dorosnąć.
 
Gdyby dziecko urodziło się niepełnosprawne, nawet z winy matki, zostałbym. Dla dziecka. Po poronieniu nie miałem dla kogo zostawać.
Tak, myślę że ciężar ojcostwa bym udźwignął, przy byłych pasierbach nabrałem trochę doświadczenia.
Dlaczego mnie zdradziły? Pierwsza dla zabawy. I to było straszne, pół roku świadomości że będę Ojcem. Najpierw szok, że życie się wywróci do góry nogami, a potem szczęście i pewność, że dam radę. I po pół roku przyznanie się do zdrady. Druga zdradziła mnie, bo poznała miłość swego życia, jak twierdzi. Są do dziś razem chyba. Potem wyjechałem za granicę i tam poznałem starszą od siebie kobietę, nie przygotowaliśmy się do ciąży, nie chcieliśmy tracić czasu. Ona miała 40 lat, wiedzieliśmy że to ryzyko, więc uznałem że nie ma sensu tego ryzyka jeszcze zwiększać paleniem. Zdarzało jej się kłamać, mówić że idzie nakarmić koty pod blokiem, a widziałem przez okno że paliła. Zero było z jej strony chęci rzucenia palenia, choć bardzo ja chciałem w tym wspierać i sam rzuciłem.
dziecko to jest owoc miłości oczywiście nie w wszystkich przypadkach ale w tych planowanych, więc i bez dziecka jest miłość i jest wsparcie w poronieniu jak i w bez płodności są różne przypadki ale jak jest miłość to się przejdzie razem a gdy traktujesz kobietę jak przedmiot do rodzenia dzieci to nic z tego nie będzie bo żadna kobieta nie jest idealna tak jak mężczyzna, najpierw znajdź kobietę z którą będziesz chciał ułożyć sobie życie z dziećmi i bez nich dokładnie się do tego przygotujcie, badania , suplementacja, zdrowe odżywianie itd.
 
Ze starszą chcieliśmy dziecko, nie wiem skąd pomysł agabaj92, że nie chcieliśmy.
Kochałem ją, wydawała mi się odpowiednią osobą nie tylko do macierzyństwa (była dobrą matką dla trójki dzieci z poprzedniego małżeństwa), ale po prostu do związku. Mimo różnicy wieku i narodowości było nam dobrze. Ale utrata dziecka wszystko popsuła, nie mogłem wybaczyć tego, że paliła w ciąży. Wiem, że dla niej utrata dziecka była trudna, ale dla mnie również.
 
Ze starszą chcieliśmy dziecko, nie wiem skąd pomysł agabaj92, że nie chcieliśmy.
Kochałem ją, wydawała mi się odpowiednią osobą nie tylko do macierzyństwa (była dobrą matką dla trójki dzieci z poprzedniego małżeństwa), ale po prostu do związku. Mimo różnicy wieku i narodowości było nam dobrze. Ale utrata dziecka wszystko popsuła, nie mogłem wybaczyć tego, że paliła w ciąży. Wiem, że dla niej utrata dziecka była trudna, ale dla mnie również.
a kiedy Ty rzuciłeś palenie?
 
Ze starszą chcieliśmy dziecko, nie wiem skąd pomysł agabaj92, że nie chcieliśmy.
Kochałem ją, wydawała mi się odpowiednią osobą nie tylko do macierzyństwa (była dobrą matką dla trójki dzieci z poprzedniego małżeństwa), ale po prostu do związku. Mimo różnicy wieku i narodowości było nam dobrze. Ale utrata dziecka wszystko popsuła, nie mogłem wybaczyć tego, że paliła w ciąży. Wiem, że dla niej utrata dziecka była trudna, ale dla mnie również.
Zafiksowałeś się na tym paleniu. Najprawdpodobniej nie wpłynęło to na poronienie. Zmierz się z tym - zostawiłeś kobietę, bo poroniła Wasze dziecko. Nie ma dla tego usprawiedliwienia!
 
Przykro mi, ale jesteś zwykłym dupkiem i zwalanie winy na partnerkę za to, że paliła, w żaden sposób Cię nie wybiela i nie usprawiedliwia.
Kochałeś ją, ale jak straciła dziecko, to kopnąłeś w dupę.
Czyli kopnąłbyś w dupę tak samo, jak by dziecko było niepełnosprawne, no bo przecież takiego byś nie chciał, nie pasowałby do Twojego wyobrażenia idealnego bobaska.

Weź się chłopie skup na pracy i nie niszcz życia żadnej kobiecie, w której będziesz widział tylko inkubator...
 
reklama
Ze starszą chcieliśmy dziecko, nie wiem skąd pomysł agabaj92, że nie chcieliśmy.
Kochałem ją, wydawała mi się odpowiednią osobą nie tylko do macierzyństwa (była dobrą matką dla trójki dzieci z poprzedniego małżeństwa), ale po prostu do związku. Mimo różnicy wieku i narodowości było nam dobrze. Ale utrata dziecka wszystko popsuła, nie mogłem wybaczyć tego, że paliła w ciąży. Wiem, że dla niej utrata dziecka była trudna, ale dla mnie również.
Palenie nie ma nic do tego że poroniła, ale że ją zostawiłeś po tym to szczeniackie zachowanie. Nie dorosłeś do ojcostwa ani poważnego związku, skoro coś się zepsuło a ty poprostu uciekasz. Zajmij się sobą dojrzej a potem myśl o kobiecie i w późniejszym czasie o dzieciach.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry