mama Natalki2017
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Marzec 2018
- Postów
- 261
Witam wszystkich rodziców na forum. Mam na imię Karolina i jest mamą 9,5 miesięcznej Natalki. W zasadzie to nie wiem od czego mam zacząć post. Może od początku. Natalka jadła z piersi 6 tygodni (przez nakładkę), po czym odrzuciła pierś i odciągałam pokarm do 5 miesiąca. Przerwałam ponieważ gastrolog stwierdził że ma alergię na bmk (bez żadnych badań). Mimo mojej 2 miesięcznej diety bezmlecznej i dodatkowo miesiąc bezjajecznej Natalka miała cały czas krew w kupce. Od 5 miesiąca je mleko Bebilon Pepti. Od tego momentu ma problem z przybieraniem na wadze. Jak miała 7 miesięcy trafiliśmy do szpitala gdzie stwierdzili refluks (bez żadnych badań) i kazali zagęszczać mleko. Od tego czasu mleko je w miarę dobrze choć problem z przybieraniem nadal jest. Dodam że przez pewnie czas miała taką niechęć do mleka że jak tylko brałam ją do pozycji karmienia zaczynała płakać i nie dopuszczała do siebie butelki. Ale nie to mnie w tym momencie martwi. Nasz problem polega na tym ze nie mogę jej w ogóle rozszerzyć diety. Próbuję od momentu kiedy przeszła na mm. Kompletnie nie jest zainteresowania jedzeniem, niezależnie w jaki sposób podaję, czy łyżeczka, czy zupkę czy kaszkę przez butelkę, czy dawać jej kawałki do rączki. Kompletnie nic nie działa. Dodam, że córka miała dwa razy podcinane wędzidełko, lekarz rehabilitacji nie zauważył żeby miała jakieś problemy z napięciem mięśniowym, wyniki krwi raczej dobre, miała robione posiewy z kału (wszystko ujemne), badanie na cytomegalię (ujemne). Może ktoś może doradzić co jeszcze mogę zrobić, do kogo iść. Pomóżcie proszę bo ręce mi już opadają. Nie wpycham jej na siłę łyżeczki. Czasem zje 2-3 łyżeczki ale z reguły jak tylko widzi łyżeczkę to odwraca głowę