reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Duże jest piękne :-)

może razem coś wymyślimy?
chyba jest coś w tym ,że w grupie raźniej, co? i możemy się wspierać.

ja ciągle myślę o rozwodzie, bo my nie umiemy ,że sobą rozmawiać.
 
reklama
Framama pewnie że w grupie raźniej , my z moim mężem tworzymy toksyczny związek, on jest wybuchowy (furiat), i psychicznie mnie wykańcza czasem się zastanawiam czy on nie jest chory (schizofremik). Powiem tak jest okres że jest jak do rany przyłóż a czasem to mnie tak wyzwie że żyć mi się odechciewa, naprawdę :-(. Ja jestem osobą, która sobie nie pozwoli i wtedy zaczyna się wojna!!:wściekła/y: (ile razy już słyszałam że jestem gruba, brzydka i głupia :-()
 
rikapa no coś Ty tak Ci powiedział? a to drań!
ja też jestem wybuchowa , mój mąż jest strasznie rozlazły-anemik. a nade wszystko kocha swoją pracę. ona jest jakby jego żoną, dzieckiem, życiem....
a odkąd został ,że tak powiem jedynym żywicielem rodziny to już całkiem bez reszty poświęca się pracy. wychodzi o 6 rano wraca na 19 i tak 5 dni w tyg. w soboty też pracuje tylko do 15.
a ja całe dnie sama tzn z córeczką, która od zawsze daje mi nieźle popalić kiedyś płakała całymi dniami nie wiadomo czego teraz też się drze bo ząbkuje. zwariować można. i w tym wszystkim ja gruba brzydka, nieatrakcyjna.
 
Framama chyba wolałabym anemika niż furiata jednakże. Ech takie życie wiem że powinnam go zostawić cały czas się z tym noszę ale na razie nic w tym kierunku nie robię :zawstydzona/y:
 
rikapa to może razem przejdziemy na dietkę :)

wiem ,że ciężko jest odejść , myślę ,że kiedyś przeleje się miarka i będzie wiedziała co robić.

zawsze możesz na mnie liczyć
 
Framama może spróbować z tą dietką zobaczymy jak nam pójdzie :-)
wiem że kiedyś psychicznie nie wytrzymam i odejdę od niego w sumie nie wiem czemu tego nie robię :wściekła/y:
dziękuję za słowa otuchy buziaczki
 
oj dziewczynki, wspolczuje macie problemy z mezowymi
my tez sie czesto klocimy, ale za sekunde juz sie godzimy, a co do dchudzania, to mojemu nikt nie przeszkadzaly moje kg, ale co ztego jak mi przeszkadzaja
 
A mój mowi żebym się w końcu przestała odchudzać bo nie do wytzrymania jestem :D
podobno tez mu nie przeszkadzają moję kilosy ale nic mnie to nie obchodzi :p
 
cześć dziewczynki,
też bym chciała mieć mężczyznę który akceptowałby mnie taką jaką jestem :-( niestety takich jest mało :-( ale nic zaczynam się odchudzać :tak: tylko od jutra bo moje dziecko ma dzisiaj urodzinki i torcik zjem obowiązkowo :-D:-D:-D
 
reklama
A mój mowi żebym się w końcu przestała odchudzać bo nie do wytzrymania jestem :D
podobno tez mu nie przeszkadzają moję kilosy ale nic mnie to nie obchodzi :p
no wlasnie i o to chodzi ze mnei tez nie obchodzi co on mysli, bo ja nie moge patrzec na siebie
a teraz wogole przezywam zalamke, ja juz mam tak dosyc tego dietkowania, chociaz schudlam juz 20kg to j atam nie widze, a te wahania wagi====a to na plusie, a to zastoj, juz sie dzis poplakalam dlaczego ktos caly czas sie obzera i nie tyje, a ja non stop sie ograniczam i do czlowieka jeszczce mam daleko, dzisiaj nie mam ochoty na jedzenie chociaz jestem glodna, ale jak otwieram lodowke i widze zarcie ktore juz wcinam od lutego mam serdecznie dosyc, brzuchol wisi nadal, moja sasiadka 2 mies temu urodzila i teraz wyglada jak wieszak, jak anoreksja, a w ciazy byla taka gruba ze ledwo chodzila, a ja po ciazy juz prawie 2 lata i nie wiele sie zmienilo, brzuch nadal jak w 6 mies i jeszce z rozstepami i faldami
 
Do góry