reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

DUPHASTON- A STARANIA O CIĄŻĘ

U mnie ta sama sytuacja i też mam duphaston. Mi lekarz powiedział że na koniec brania robię test i jak negatywny to przerywam i przychodzi @ a jak pozytywny to dalej biorę. Znasz powód nie pękania pęcherzyka? U mnie przez endometrioze raczej. A w czasie covid nie wezmą mnie na laparo i kółko się zamyka.
No właśnie nie mam pojęcia. Wszystko wydaje się być ok, podstawowe hormony okej. Wyszly mi jakies mutacje w badaniach po poronieniu ale nie maja wpływu na pekanie pecherzykow. Endometrium tez nic lekarz nie mowil zeby bylo zle. Raczej zawsze chwali. Pecherzyki bardzo szybko mi rosna i mam wrazenie ze jak testy owulacyjne zaczynaja zmierzac w strone pozytywnego to pecherzyki sa juz za duze. Np teraz bylam w 6 dc i pomimo ze nie biore nic na wzrost pecherzykow to w 6 dc mialam jestem 18 mm a drugi 14 mm. Ale w 9 dc juz jeden tylko byl widoczny i mial 21 mm. No i generalnie po tych zastrzykach ovitrelle nadal mi chyba nie pekaja ( na usg nie byl pekniety po 2 dniach po zastrzyku). Nic tez mnie wtedy nie bolalo itp. A dzis mam 11 dc i test owulacyjny jest wedlug aplikacji na wyoskim poziomie ale nie jest to jeszcze owulacja ( wedlug aplikacji za jakies 5 dni...)... kreska testowa byla delikatnie jasniejsza od tej kontrolnej.
Nie wiem co jeszcze sprawdzic i dlaczego nie pekaja...
 
reklama
U mnie same też rosły ale nie tak szybko jak u Ciebie. Ja daję sobie jeszcze czas w grudniu może pojawi się pęcherzyk z drugiej strony i po zastrzyku pęknie jakimś cudem. A jak nie to może jakas klinika? [emoji1745]
 
U mnie same też rosły ale nie tak szybko jak u Ciebie. Ja daję sobie jeszcze czas w grudniu może pojawi się pęcherzyk z drugiej strony i po zastrzyku pęknie jakimś cudem. A jak nie to może jakas klinika? [emoji1745]
No moja Pani doktor chce jeszcze kilka cykli zobaczyc i dac czas. Ja sie juz chyba na wszystko prawie przebadalam. Mamy tak wsyzstko ustalone caly plan dzialania jakbym zaszla itp. A tu w marcu poronienie potem 4 cykle staran w tym dwa z zastrzykami na pekniecie. Potem miesiac przerwy bo pojawil sie polip i mialam histeroskopie. Teraz juz dwa cykle po histero sie staramy i nadal nic. W tym jeden cykl po histero z zastrzykiem. Jesli do lutego nie zajde to chyba zacznę ją naciskać zeby mi doradziła z tą kliniką może hmm... ciekawa jestem jak szybko po duphastonie dostane okresu...
 
U mnie same też rosły ale nie tak szybko jak u Ciebie. Ja daję sobie jeszcze czas w grudniu może pojawi się pęcherzyk z drugiej strony i po zastrzyku pęknie jakimś cudem. A jak nie to może jakas klinika? [emoji1745]
A jak dlugo wiesz ze nie pękają i co Twoj lekarz na to? Dlugo się starasz?
 
Od początku monitoringu czyli jakieś 3 mce. Staram się od czerwca i na początku na spokojnie. We wrześniu miałam hsg i obydwa jajowody drożne.
To jeszcze nie aż tak źle jak u mnie. Trzymam kciuki żeby udało Ci się szybko zajść. Daj znać jakbyś coś więcej się dowiedziała o tych niepękających pęcherzykach bo nie mogę nic o tym nigdzie znaleźć...
 
reklama
Ja też właśnie. Jest to zespół luf i z tego co czytałam dość powszechne natomiast nie ma na to złotego środka. Niby pomaga laparoskopia i mój lekarz mówi że gdyby nie covid to już by mnie na oddział brał i jak to stwierdził sprzątał endometrioze. Bo to chyba z tego powodu nie pękają. A u Ciebie? Jakiś powód? I ile się starasz?
 
Do góry