Nasturtium
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2022
- Postów
- 10 545
Myślę, że bardzo dobra, ale obciążająca.No to w sumie brzmi jak baaardzo dobra i mało obciążająca praca?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Myślę, że bardzo dobra, ale obciążająca.No to w sumie brzmi jak baaardzo dobra i mało obciążająca praca?
Taaak, chociaż on i tak stresuje się po tych ponad 20 latach pracy zawodowej bardziej niż ja. Dla mnie praca to tylko praca. Dla niego zawsze była numerem jeden.i tak trzeba żyć!
też tak mam częstoW ogóle pęcherzyk dominujący po prawej stronie, a mnie pobolewa lewa…dziwne.
No, ale może to też wynika z tego, że ja robiłam w życiu różne rzeczy, a on tylko jedną, nawet dorywczo nigdy nie pracował.Taaak, chociaż on i tak stresuje się po tych ponad 20 latach pracy zawodowej bardziej niż ja. Dla mnie praca to tylko praca. Dla niego zawsze była numerem jeden.
Niektóre dziewczyny maja bardzo krotki pik. I robia kilka razy dziennie jesli jiz kreska ciemnieje. Tzn mogłaś mieć pik w ciągu dnia, a wieczorem juz bylo po.nie ogarniam tych testów owulacyjnych, robię od 3 dni, jeszcze ani jeden nie był pozytywny, we wtorek wieczorem miałam mega blada kreskę, w środę rano była ciemniejsza ale test jeszcze nie był pozytywny , wieczorem już kreska była mniej wyraźną, dzisiaj rano znowu mocniejsza a teraz jak zrobiłam to prawie jej nie ma. Cały czas robię testy tego same producenta, te z Rossmana. Coś czuję że owulki w tym msc nie będzie . Miałyście może podobną sytuację z tymi testami?
Ja też się praktycznie w ogóle nie stresuję pracą, oczywiście rozmyślam sporo o zawodowych sprawach i lubię się rozwijać, ale czasy "ambitne" mam już za sobą. Wolę mniej obciążająca pracę, która da mi możliwość rozwoju pozą nią.No, ale może to też wynika z tego, że ja robiłam w życiu różne rzeczy, a on tylko jedną, nawet dorywczo nigdy nie pracował.
No mój to chwilowa gorsza fluktuacja i już chodzi jak struty.Ja też się praktycznie w ogóle nie stresuję pracą, oczywiście rozmyślam sporo o zawodowych sprawach i lubię się rozwijać, ale czasy "ambitne" mam już za sobą. Wolę mniej obciążająca pracę, która da mi możliwość rozwoju pozą nią.
A mój mąż też pracą stresuje się gigantycznie, po wczorajszym emocjonującym dniu dzisiaj dochodzi do siebie cały dzień i wciąż żyje w strachu, że niedługo wszystko się skończy i zostaniemy bez pracy i bez niczego.
O musiałam sprawdzić w google, co to fluktuacja ;DNo mój to chwilowa gorsza fluktuacja i już chodzi jak struty.