reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama
Ja nie wytrzymam do końca cyklu i lecę w poniedziałek do gina, zobaczy jak tam ma się owulacja i dopytać k moje wątpliwości co do endometrium i dalszy plan czy zostaje u niej czy szukam nowego lekarza 😁 muszę działać bo nie usiedzę tak bez żadnych informacji🫣
 
To chyba wkraczam w ósmy cykl. Ale nie napiszę "starań", bo ich nie będzie. W sumie chyba mam taki etap znowu, że mam ochotę to pierdolnąć w pizdu. Dlaczego niby w 10, 12, czy którymkolwiek innym ma się udać? Po choooy mi te suple, badania, nie wiem po co się z tym pierdolę, jak to nic nie zmienia.
Tak, dopiero ósmy cykl i już po raz kolejny mam dość.
Przepraszam, musiałam się trochę wyżalić, jeszcze przed tym plamieniem czułam się podle, a teraz to już w ogóle rów w rowie.
 
To chyba wkraczam w ósmy cykl. Ale nie napiszę "starań", bo ich nie będzie. W sumie chyba mam taki etap znowu, że mam ochotę to pierdolnąć w pizdu. Dlaczego niby w 10, 12, czy którymkolwiek innym ma się udać? Po choooy mi te suple, badania, nie wiem po co się z tym pierdolę, jak to nic nie zmienia.
Tak, dopiero ósmy cykl i już po raz kolejny mam dość.
Przepraszam, musiałam się trochę wyżalić, jeszcze przed tym plamieniem czułam się podle, a teraz to już w ogóle rów w rowie.
ja Cię rozumiem, że po każdym cyklu masz dość. Nie wiem, może to marne pocieszenie, ale jest nawet tu masa dziewczyn, którym się udało własnie w 10, 12, czy 16 cyklu. Nie wiem jak to działa, że mimo, ze jest zawsze ten seks w płodne to raz wychodzi raz nie.
 
To chyba wkraczam w ósmy cykl. Ale nie napiszę "starań", bo ich nie będzie. W sumie chyba mam taki etap znowu, że mam ochotę to pierdolnąć w pizdu. Dlaczego niby w 10, 12, czy którymkolwiek innym ma się udać? Po choooy mi te suple, badania, nie wiem po co się z tym pierdolę, jak to nic nie zmienia.
Tak, dopiero ósmy cykl i już po raz kolejny mam dość.
Przepraszam, musiałam się trochę wyżalić, jeszcze przed tym plamieniem czułam się podle, a teraz to już w ogóle rów w rowie.
ja też dzis miałam te przyjemność.
Ale już Ci się okres rozkręcił czy jeszcze plamienie?
 
To chyba wkraczam w ósmy cykl. Ale nie napiszę "starań", bo ich nie będzie. W sumie chyba mam taki etap znowu, że mam ochotę to pierdolnąć w pizdu. Dlaczego niby w 10, 12, czy którymkolwiek innym ma się udać? Po choooy mi te suple, badania, nie wiem po co się z tym pierdolę, jak to nic nie zmienia.
Tak, dopiero ósmy cykl i już po raz kolejny mam dość.
Przepraszam, musiałam się trochę wyżalić, jeszcze przed tym plamieniem czułam się podle, a teraz to już w ogóle rów w rowie.
Bardzo mocno Cię tulę w tej sytuacji. Pamiętaj aby dać sobie przestrzeń na wszystkie emocje jakie Cię dotykają.
 
reklama
To chyba wkraczam w ósmy cykl. Ale nie napiszę "starań", bo ich nie będzie. W sumie chyba mam taki etap znowu, że mam ochotę to pierdolnąć w pizdu. Dlaczego niby w 10, 12, czy którymkolwiek innym ma się udać? Po choooy mi te suple, badania, nie wiem po co się z tym pierdolę, jak to nic nie zmienia.
Tak, dopiero ósmy cykl i już po raz kolejny mam dość.
Przepraszam, musiałam się trochę wyżalić, jeszcze przed tym plamieniem czułam się podle, a teraz to już w ogóle rów w rowie.
To normalna relacja, przy każdym kolejnym nieudanym cyklu jest coraz gorzej przynajmniej z mojej perspektywy, ale po dniu smutku i rozpaczy zapala się lampka ze tym razem się może udać i to trzyma przy dalszym staraniu. Pamiętaj ze nadzieja umiera ostatnia i trzeba się tego trzymac, bo czas płynie i tak a być może ten cykl będzie tym na które się czekało te 10, 15 czy 20 cykli 😚
 
Do góry