Nasturtium
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2022
- Postów
- 10 478
Nieczuła kobieta! Na pewno nie wiesz jak on fatalnie się czuje.Dokładnie, już nie mam słów na to
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nieczuła kobieta! Na pewno nie wiesz jak on fatalnie się czuje.Dokładnie, już nie mam słów na to
Ach, dobrze, że przynajmniej wiesz, ma czym stoisz .Dokładnie, już nie mam słów na to
A takie coś jak makaron konjak...?Nie, w ogóle węgli nie mogę, ale od czasu do czasu robię odstępstwa na zdrowych zamiennikach. Np. w zeszłym tygodniu do krewetek na rukoli miałam te bułeczki pieczone bez mąki z Kaufa.
Tak, to o marchwi i owocach wiem.
Marchew moja mama u dietetyczki miała długo zabronioną.
Teraz też nie możemy marchwi, zwłaszcza gotowanej.
Jadłam go, świetnie bo ma tylko 3 kcal na 100 gramów ale smakuje jak stare podeszwy od butówA takie coś jak makaron konjak...?
U mnie dalej kicha, za kilka dni okres, właśnie mam przedokresowe plamieniaCześć a raczej poza tematami starań bo aktualnie od października się nie staramy i odpoczywam głowa od tematu ale pewnie jak wrócimy do starań to i wrócę do wspólnego testowania a jak tam u Ciebie?
A takie coś jak makaron konjak...?
A już byłam żywo zainteresowana, ale Brownie brutalnie zdeptała moje wyobrażenia…Jadłam go, świetnie bo ma tylko 3 kcal na 100 gramów ale smakuje jak stare podeszwy od butów
Jak zrobisz aromatyczny sos to da się zjeść, ale w smaku jest taki gumowy... wolę zjeść normalny a mniejsza porcjeA już byłam żywo zainteresowana, ale Brownie brutalnie zdeptała moje wyobrażenia…
A już chciałam robić makaron z woka po azjatycku z krewetkami i warzywami.
Jestem właśnie takim przykładem. Pochodzenie po dziadku. Cała rodzina ma pochodzenie a nikt języka nie zna. Pamiętam jak lata temu przyjechałam tutaj i poszłam z mężem wyrobić niemiecki dowod. On zna język a ja nie znałam więc był moim tłumaczem. I Pani w urzędzie oburzona że w pochodzeniu ma wpisać niemieckie a języka nie znam.Ja znam trochę życie w De, bo mieszkam w takim regionie, gdzie wiele osób ma pochodzenie niemieckie i praktycznie każdy ma kogoś w Niemczech.
Mój mąż ma nawet paszport niemiecki, mimo że ja lepiej znam niemiecki .
Często w latach 80-tych z naszego regionu ludzie wyjeżdżali właśnie ze względu na pochodzenie.
To dopiero paranoja.Znam ten ból... ;-) Czasem naprawdę trudno zrozumieć, jak mogą funkcjonować niektóre obce systemy w porównaniu do polskiego... U mnie np. wszyscy lekarze są prywatni - ale za darmo i z kolejką ;-)