reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

No to poswietowalismy w walentynki, mały gorączka 38,5 i to już po podaniu leku, na szczęście w końcu zaczęła schodzić, ale spanikowałam, pierwszy raz w życiu ma gorączkę. Mąż poszedł do apteki po inny termometr bo nasz co chwilę pokazywał co innego, a mały w tym czasie taki był rozpalony że myślałam że mi zaraz zejdzie na rękach :( teraz już szaleje jak zawsze, zobaczymy jak długo, no ale winko odpada bo musimy być w gotowości. Z resztą nieważne, byle był zdrowy bo tak się męczył biedaczek :(
 
reklama
No to poswietowalismy w walentynki, mały gorączka 38,5 i to już po podaniu leku, na szczęście w końcu zaczęła schodzić, ale spanikowałam, pierwszy raz w życiu ma gorączkę. Mąż poszedł do apteki po inny termometr bo nasz co chwilę pokazywał co innego, a mały w tym czasie taki był rozpalony że myślałam że mi zaraz zejdzie na rękach :( teraz już szaleje jak zawsze, zobaczymy jak długo, no ale winko odpada bo musimy być w gotowości. Z resztą nieważne, byle był zdrowy bo tak się męczył biedaczek :(
o rety, tak mi przykro, mam nadzieję, że zaraz poczuje się lepiej 🥺
 
No to poswietowalismy w walentynki, mały gorączka 38,5 i to już po podaniu leku, na szczęście w końcu zaczęła schodzić, ale spanikowałam, pierwszy raz w życiu ma gorączkę. Mąż poszedł do apteki po inny termometr bo nasz co chwilę pokazywał co innego, a mały w tym czasie taki był rozpalony że myślałam że mi zaraz zejdzie na rękach :( teraz już szaleje jak zawsze, zobaczymy jak długo, no ale winko odpada bo musimy być w gotowości. Z resztą nieważne, byle był zdrowy bo tak się męczył biedaczek :(
Wspolczuje, pamietam jak u nas naprzemienne podawanie leków kiedyś nie skutkowało, bo po 2 godzinach gorączka wracała. Trzymam kciuki, żeby już nie wróciła ✊✊
 
reklama
Do góry