reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

Fajnie ujęłaś w słowo to o czym myślę ostatnio. Nawet na testowanie się nie zapisałam. Tylko Was czytam i kibicuję. Myślę że nawet staraczką nie jestem bo już się nie staram.
No ja wczoraj już nawet stwierdziłam- seks być powinien, bo niby może akurat owu, ale co by to zmieniło? Pewnie nic. Tylko tyle, że wykorzystałabym szansę. I co z tego?
Co z tego, że słyszę, że mam dobre endo, jajniki lepiej wyglądają? Wolałabym żeby to wszystko było słabe, ale żeby była ciąża.
 
reklama
Wczoraj rozmawiałam z moim bratem i opowiadał mi, ze był u kolegi, który właśnie z żoną adpotował 2 siostry: 3 i 5 lat. Są po 3 nieudanych próbach in vitro.
Serce rośnie jak się słyszy takie historie, ale bardziej dobitnie sobie człowiek uświadamia, ze jednak nie każdemu to się zdarzy, a po takim czasie niepowoidzeń jak mam ja i z podejściem jakie mam, to istnieje duża szansa, ze nie bedzie mi dane mieć dzieci.
 
Wczoraj rozmawiałam z moim bratem i opowiadał mi, ze był u kolegi, który właśnie z żoną adpotował 2 siostry: 3 i 5 lat. Są po 3 nieudanych próbach in vitro.
Serce rośnie jak się słyszy takie historie, ale bardziej dobitnie sobie człowiek uświadamia, ze jednak nie każdemu to się zdarzy, a po takim czasie niepowoidzeń jak mam ja i z podejściem jakie mam, to istnieje duża szansa, ze nie bedzie mi dane mieć dzieci.
Dokładnie mam tak samo.
I myślę, czy uda mi się złapać dystans do tematu… i czasami myślę- latami nie chciałam mieć dzieci, bardzo dobrze żyło mi się z wizją, że ich nie będzie i gdybym nie zaczęła tych starań to byłoby tak do teraz. Żylibyśmy podróżami, wakacjami, rozrywkami, rozwojem…Źle było? Nie. Z tym, że najgorszej, że wiem, że już teraz nie da się wrócić do tej percepcji sprzed starań, wykasować z łba zaangażowania jakie się w ten temat włożyło. Nawet kończąc starania bez szczęśliwego finału już nigdy nie będzie jak kiedyś i to jest w choooy smutne.
 
Dokładnie mam tak samo.
I myślę, czy uda mi się złapać dystans do tematu… i czasami myślę- latami nie chciałam mieć dzieci, bardzo dobrze żyło mi się z wizją, że ich nie będzie i gdybym nie zaczęła tych starań to byłoby tak do teraz. Żylibyśmy podróżami, wakacjami, rozrywkami, rozwojem…Źle było? Nie. Z tym, że najgorszej, że wiem, że już teraz nie da się wrócić do tej percepcji sprzed starań, wykasować z łba zaangażowania jakie się w ten temat włożyło. Nawet kończąc starania bez szczęśliwego finału już nigdy nie będzie jak kiedyś i to jest w choooy smutne.
To prawda :( nie da się już do tego wrócić.. gdyby było wiadomo, ze to tak będzie trwać, to nigdy bym nie zaczęła.
Z tym, że ja od zawsze wiedziałam, ze będę chciała mieć dzieci. Nie miałam tak, z enie chciałam i nagle mi się zmieniło.
 
Dziewczyny, czy Wam też nie wyświetlają się powiadomienia o nowych wpisach jeśli nie wejdziecie na jakąś grupe z jeden dzień? Nie wyświetlały mi się powiadomienia z forum staraczek chyba z miesiąc i całkiem o nich zapomniałam a teraz mam 946516815stron do nadrobienia 😩
Mi tez, tylko na maila przychodzą i z tego wszystkiego o Staraczkach juz nawet zapomniałam 🙆‍♀️
 
Ja znowu miałam tak, ze od zawsze pragnęłam dzieci, nawet jak nie znałam męża to wiedziałam ze muszę je mieć, ale moja podświadomość gdzieś mi podpowiadała ze skoro tak bardzo tego chce to pewnie nie będzie mi dane je mieć i jednak gdzieś ta intuicja dobrze mi podpowiadała niestety 😞
 
To prawda :( nie da się już do tego wrócić.. gdyby było wiadomo, ze to tak będzie trwać, to nigdy bym nie zaczęła.
Z tym, że ja od zawsze wiedziałam, ze będę chciała mieć dzieci. Nie miałam tak, z enie chciałam i nagle mi się zmieniło.
Ja najgorzej, że nawet nie wiem dlaczego mi się tak zmieniło. Dlaczego nie mam dystansu skoro kiedyś to był dla mnie temat wręcz jasny- dzieci nigdy i już.
Porąbane to wszystko.
 
reklama
Ja znowu miałam tak, ze od zawsze pragnęłam dzieci, nawet jak nie znałam męża to wiedziałam ze muszę je mieć, ale moja podświadomość gdzieś mi podpowiadała ze skoro tak bardzo tego chce to pewnie nie będzie mi dane je mieć i jednak gdzieś ta intuicja dobrze mi podpowiadała niestety 😞
A ile się staracie? Coś zdiagnozowane? To tak nie działa, że jak nie chcesz to masz i odwrotnie …
To chyba zupełna przypadkowość .. sama już nie wiem, ale daleka jestem od dopatrywania się jakichkolwiek prawidłowości…
 
Do góry