dzięki, ja właśnie też tak obstawiam, bo zawsze mam właśnie taki pojedynczy skok po owu, ewentualnie jeszcze mógł to być 6.02, ale jakoś późno, na tyle, że jeszcze prog nie zdążył wzrosnąć do 6 rano dnia następnego, stąd taka lekka zwyżka
To jak nadrobiłaś to opowiadaj co u Ciebie
A zarobiona jestem i jak siadam do forum, a mam do nadrobienia 40-50 stron to nadrabiam polowe i mój czas się kończy
Lecę sobie powoli z dietka, naprawdę jest super. Zjechałam ładnie 1kg w 1,5 tygodnia, zupełnie nie jestem głodna i jedzenie jest „normalne” i mega smaczne. Do tego ćwiczę 2x domu, 2xsilownia. W tym tygodniu byłam na wyjeździe integracyjnym, wiec się nie mogłam odezwać na twój przyjazd do wawy, bo się akurat pokryło :/ trochę odpięłam wrotki i odpoczęła mi glowa. Dawaj koniecznie znać, jak bedziesz przyjeżdżać następnym razem
Ze starań to chyba nic nowego, suple biorę jakie brałam, mąż mój tez się za dietę wziął, wiec może trochę morfo podciągnie jednak z 1%, a ja poprawie jakość jajek. Choć wciąż nie rzucił palenia
Jeśli nic się nie zmieni, to inne kroki może dopiero po wakacjach, a może dopiero bliżej grudnia, choć mam nadzieje, ze tego nie doczekamy.
Póki co to widać, ze nie wiemy nic, z drugie strony w pierwsza ciąże zaszliśmy po diecie i redukcji masy ciała, wiec wierze, ze to słuszny kierunek, no ale tabletki nie łyknę i się nie obudzę za miesiąc chuda, tylko to potrwa.
Jestem dzisiaj 10dc, wiec u mnie to mega wczesnie jak zawsze, owu najszybciej za tydzień. Wiec oczywiście podtrzymuje, ze testowania w lutym nie będzie.
Poruszyliście temat pracodawcy. Ja sama powiedziałam ostatnio szefowi, ze w perspektywie do 2 lat chcemy mieć drugie dziecko, ale żeby się nie martwił, wiadomo, ze nie zniknę. W pierwszej ciąży pracowałam jeszcze tydzien przez porodem (bo chciałam!) i teraz jak tylko będę mogła, to tez zamierzam pracowac długo. Powiedzial, ze mam się niczym nie martwić, zachodzić sobie w ciąże i wszystko będzie gites
!