reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama
Tak jak Wam mówiłam, mój Starzec ma 37,8. Jest biedny bardzo, jak przyjechałam do domu to jak byłam jeszcze w garażu to dostałam wiadomosć głosową na msg 'Żonka, Żonka chodź". A jak weszłam do domu to przyszedł do mnie do przedpokoju i "I need You" i się przytulił :D rozkoszny, chory chłop
Mój stary tez chory 🤦‍♀️ nie wiem to się dzieje z naszymi chłopami 😂
Ale on tak samo , a zrobisz mi herbatkę ? Dasz mi kocyk ? A przytulisz mnie ?
 
Kiedyś wrzucalam takie filmiki na temat niepłodności i różnych chorób ginekologicznych jak Np pcos i endomenda.
I jutro zaczynam odrobaczanie 🤭
Bardzo jestem ciekawa czy faktycznie coś we mnie siedzi ( według biorezonansu mam sporo 🪱🪱 ). Przeszłam już jedna kuracje odrobaczajaca ale nie ta metoda.
Będę Wam jutro pisać czy działa czy nie 😂😂💩💩💩
A jak wygląda takie odrobaczanie?
 
Ja po treningu. Zamiast zjeść normalny posiłek pije wino i będą tosty… mam nadzieje, ze normalnie zasnę dziś.

Ale ta ciąża biochemiczna z zaskoku rozje…bała mi głowę i wszystko. Już sobie normalnie żyłam, godziłam się na życie bez dzieci, a teraz tak wszystko we mnie odżyło i tak to boli :( może tez przeżywam jeszcze stratę,
 
reklama
Ja po treningu. Zamiast zjeść normalny posiłek pije wino i będą tosty… mam nadzieje, ze normalnie zasnę dziś.

Ale ta ciąża biochemiczna z zaskoku rozje…bała mi głowę i wszystko. Już sobie normalnie żyłam, godziłam się na życie bez dzieci, a teraz tak wszystko we mnie odżyło i tak to boli :( może tez przeżywam jeszcze stratę,
ja po biochemie to tak sobie żyłam normalnie, myślałam, ze nawet to na mnie wrażenia nie zrobiło. Aż w pewnym momencie, tak z 2 tygodnie po tym, siekło i przyszło. Musiałam się z tym zmierzyć, a nie było to łatwe.
 
Do góry