reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama

Składniki:​

Otoczka kapsułki: żelatyna (z bydła), gliceryna roślinna (z oleju z ziaren palmowych i oleju kokosowego); oliwa z oliwek, ubichinol (jako KanekaQH ®) (zredukowana forma koenzymu Q10), emulgator: lecytyna sojowa, przeciwutleniacz: askorbyl palmitynian, kolory: (karmelowy, dwutlenek tytanu).

Informacja alergiczna​

Produkt nie zawiera: cukru, soli, drożdży, pszenicy, soi, produktów mlecznych i jest produkowany bez użycia sztucznych substancji konserwujących, zapachowych lub barwiących. Odpowiedni dla wegetarian.

Coś im się z tym ostatnim zdaniem pomyliło....
Dlaczego im się pomyliło?
 
A tak w ogóle to macie problem z tym, żeby pójść same do restauracji na obiad albo kolacje, wypić sobie drinka, posiedzieć?

Bo mi się zawsze ludzie dziwią, że ja sama łażę. Kiedyś w sumie miałam z tym problem, ale delegacje mnie wyleczyły, bo bym z głodu umarła i teraz "w domu" też sobie chodzę.
 
no ale to nie je mięso. Przecież wegetarianie nie jedzą miesa, a weganie odzwierzęcych. A zelatyna to odzwierzęcy
Odzwierzęce to jak dla mnie nabiał, jajka, żelatyna to jakby mięso :D. Ale jak musiałam to brałam po operacji tabletki "z", no i w ogóle jestem ostatnio mniej restrykcyjna, ale jak mam wybór to wolę bez żelatyny.
 
A tak w ogóle to macie problem z tym, żeby pójść same do restauracji na obiad albo kolacje, wypić sobie drinka, posiedzieć?

Bo mi się zawsze ludzie dziwią, że ja sama łażę. Kiedyś w sumie miałam z tym problem, ale delegacje mnie wyleczyły, bo bym z głodu umarła i teraz "w domu" też sobie chodzę.
ani troche, moge siedzieć. Do kina moge sama iść. Lubie swoje towarzystwo
 
reklama
A tak w ogóle to macie problem z tym, żeby pójść same do restauracji na obiad albo kolacje, wypić sobie drinka, posiedzieć?

Bo mi się zawsze ludzie dziwią, że ja sama łażę. Kiedyś w sumie miałam z tym problem, ale delegacje mnie wyleczyły, bo bym z głodu umarła i teraz "w domu" też sobie chodzę.
Ja bardzo lubię, teraz rzadziej to robię, ale na studiach baaardzo często.
 
Do góry