reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama
Bardzo podobnie jest u mnie mama taka jak Twoja z tego co piszesz, i sytuacja z synami też.
Mimo że mama mieszka 1400 km od Nas, nie rości sobie praw do wszystkiego i stara się niezależna, mimo że ma prawie 70 lat i choroby przewlekłe na karku.
A teściowa, co tu dużo mówić ma 50 pare , na siłe szuka chorób, robi wszelkie akrobacje, żeby zwrócić na siebie uwagę.
No tak... moja teściowa mając chorego na raka męża musiała być najważniejsza, więc... :-(
Jest dość toksyczna i nastawiona na "anty" do 2gich połówej swoich dzieci.
To w przypadku mojej teściowej - nie wiadomo, kto toksyczniejszy: ona czy jej druga synowa :p
Obiecałam sobie, że jak wkońcu zajde i bedziemy mieli dziecko/ dzieci będe teściową z tego mniejszego "odsetku" z tych "niewrednych" 😆
Ja swego czasu miałam inny plan - ponieważ wokół mnie zawsze było mnóstwo facetów, którzy się nigdy nie chcieli angażować, żyli po studencku do 30. r.ż., myślałam sobie, że gdybym miała syna, to też nie ułatwiłabym życia dziewczynom :p "Jasne, synu, wyszalej się, bądź odpowiedzialny, ale się nie zmuszaj" :p Dziś zmieniłam zdanie - potencjalny ojciec jest zbyt porządny :p
 
Ja mm trudny charakter, a osoby takie jak moja mama mnie drażnią xD
Teściowa tak samo - to nie typ osoby, z którym chciałabym mieć coś wspólnego.

No i jak typowy skorpionuliś urazę mam w sercu na zawsze - także nigdy nie zapomnę tekstów typu: Twoja ciąża, Twój problem a nie mojego syna ;)
Ja język to mam cięty, wiec taka „mamusia” by usłyszała, ze tez to będzie MOJE dziecko i nie jej wnuk. A później słodko bym się uśmiechnęła 😂 ale moja po prostu przestała wchodzić mi w drogę po jakimś czasie wiedząc, ze nie odpuszczę. Wiec teraz to już jest grzeczna po prostu. A jak nie fika, to mi nie przeszkadza. Dopasowała swoją strategie 😂😂
 
Mi to dzisiaj coś odwala, normalnie się położyłam i bez żadnego problemu zasnęłam na pół godziny 🙄 płoną mi policzki. Ciekawe czy nie będę chora :/
 
Ja język to mam cięty, wiec taka „mamusia” by usłyszała, ze tez to będzie MOJE dziecko i nie jej wnuk. A później słodko bym się uśmiechnęła 😂 ale moja po prostu przestała wchodzić mi w drogę po jakimś czasie wiedząc, ze nie odpuszczę. Wiec teraz to już jest grzeczna po prostu. A jak nie fika, to mi nie przeszkadza. Dopasowała swoją strategie 😂😂

Moja to by się pewnie ucieszyła ;) jakbym się wymiksowała.
A tak ja mam spokój, dzieci mogą się z nią widywać - ja na wakacje nie muszę :)
 
reklama
Do góry