Zagubiona-we-mgle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2024
- Postów
- 157
Nie znasz sytuacji nie oceniaj. Nie będzie postów o marudzacym dziecku.Wie, ale lepiej jęczeć
A za rok post jak kto ciężko bo dziecko marudzi, a nie leży jak kłoda
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie znasz sytuacji nie oceniaj. Nie będzie postów o marudzacym dziecku.Wie, ale lepiej jęczeć
A za rok post jak kto ciężko bo dziecko marudzi, a nie leży jak kłoda
Nie jestem DDA. Widzę że jest ktoś w podobnej sytuacji jak ja, tzn totalnie nieplanowanej ciąży.@Zagubiona-we-mgle I znalazłaś wspolny mianownik? Może DDA? Nie pytam złośliwie, nie oczekuję, że odpiszesz. Mam nadzieję, że przeczytanie postów w tym wątku Ci pomogło a nie pogłebiło Twoje rozterki.
A rozważałaś możliwość oddania go takiej kobiecie?Codziennie wyje do poduszki i pytam Boga dlaczego ja a nie kobieta która nad wszystko pragnie mieć dziecko?
Tak. Dziecko trafi do adopcji.A rozważałaś możliwość oddania go takiej kobiecie?
Tak. Dziecko trafi do adopcji.
Jestem pewna jak niczego na świecie że nie dam rady go wychować i nie byłabym dobra matka.A ja myślę, że nie trafi bo zupełnie nie wiesz co się z tym wiąże.
Moja koleżanka oddała dziecko do adopcji w liceum. Mam 34 lata i do dzisiaj za dziewczyna ciągnie się to jak smród po gaciach. Mimo tego, że musiała się aż wyprowadzić zagranicę.
Zdajesz sobie sprawę, że wszyscy będą o tym wiedzieli i będą po Tobie jechać? Jesteś pewna że jesteś wstanie to psychicznie wytrzymać?
Jestem pewna jak niczego na świecie że nie dam rady go wychować i nie byłabym dobra matka.
Trudno powiedzieć na 100 procent bo to moje pierwsze dziecko. Tak jestem pewna.Ale ja nie o to zapytałam. Zapytałam czy jesteś gotowa na to co się będzie wokół Ciebie działo.
No i znowu rozczarowanie To, co? Jeśli ja uważam, że każdą ciążę warto donosić i że każde życie ma sens, to jestem zaściankowa?? No to chyba przesadzasz i jednak obrażasz osoby myślące jak ja. Mamy inne zdanie i już. Mamy do tego prawo. W roku 2024 nikogo nie powinno dziwić, że ktoś myśli inaczej. I proszę o szacunek do tego. Jak ktoś pisze na forum, że chce usunąć ciążę to ja nie narzucam mu się z moimi poglądami. Nie piszę: opamiętaj się, to żywy człowiek! Wiem, że temat jest trudny i można o nim dyskutować jedynie bez emocji i takiego wrzucania sobie i wartościowania kto jest zaściankowy a kto postępowy. Myślę też, że trzeba w takim samym kontekście uszanować osobę, o której piszesz. Nie wiesz z jakich powodów nie myśli o aborcji. Nie wiesz czy nie przechodzi przez jakieś "piekło" emocji, uczuć, lęków itp....No bo lepiej wyć do poduszki, jęczeć, skazać niewinnego człowieka na życie z kimś kto już na starcie Cię nie chce niż po prostu nie być w tej ciąży Niby 2024 a Polska nadal zaściankiem stoi