Michalina93
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2020
- Postów
- 628
Kochana trzymam za ciebie z całych sił ! tzn za was , sama jestem teraz w 23 tc Dawaj znać na bieżąco co u was !
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
23 tydzień to już bezpieczniejszy okres, są w stanie maluszka odratować, dlatego dobrze, że wiozą Cię do szpitala o wyższym stopniu, tam są w stanie zająć się wczesniakiem, wiadomo, że każdy dzień jest teraz cenny. odpoczywaj, bądź dobrej myśli, licze, że obie w listopadzie zostaniemy mamamiJutro przewożą mnie do szpitala o wyższym stopniu referencyjnosci. Na ten moment lekarz mówi że sytuacja opanowana skurczów brak więc chociaż tyle. Mam nadzieję że będziemy walczyć o każdy dzień... Chociaż tyle mogę dla maluszka.
Jesteś dokładnie 23tydzien O dni?. Niestety to trochę za wcześnie, choć spróbują uratować dziecko. Teraz każdy dzień jest na wagę złota. Jeszcze nie wszystko przesadzone. Dbaj teraz o to, by nie było zaparć, rozmawiaj z dzieckiem. Niech zrobią posiewy, podadzą antybiotyk. Póki nie ma akcji porodowej niech walczą. A jeśli przyjdzie ci rodzic, niech zrobią CC wtedy dziecko ma większą szansę. Mi odeszły wody w 25t6d. W 26t2 dniu urodziłam przez cc, bo córeczka była ułożona poprzecznie. Dziś Helenka ma 19 miesięcy. Znam dzieci z 25tc, 24tc. Ale wolałabym, by nikt nie musiał przez to przechodzić. Trzymam za was kciuki. Masz pessar, oby trzymał jak najdłużej. Trzymajcie się dzielnieDziewczyny, jestem w szpitalu.. Mam rozwarcie na 2 cm i według lekarza zgładzona szyjkę. W poniedziałek miałam usg u swojego prowadzącego i było dobrze.. Mam pessar od 3 tyg ciągle leżałam według zaleceń.. Boże czemu mnie to spotyka.. 5 lat temu straciłam córeczkę w 21 tyg.. Z tym pessarem czułam się bezpiecznie liczyłam tyg. Nie dają mi tu szans.. Chyba potrzebuje wsparcia..obecnie 23 tydzień..
Dziękuję Ci bardzo za miłe słowo. Na listopad liczę średnio ale gdyby tak jakimś cudem do 30tego tyg to juz byłoby dobrze.23 tydzień to już bezpieczniejszy okres, są w stanie maluszka odratować, dlatego dobrze, że wiozą Cię do szpitala o wyższym stopniu, tam są w stanie zająć się wczesniakiem, wiadomo, że każdy dzień jest teraz cenny. odpoczywaj, bądź dobrej myśli, licze, że obie w listopadzie zostaniemy mamami
Dziękuję dokładnie 23 i 1 dzień. Będę walczyć chociażbym miała wisieć do góry nogami przez resztę ciąży. Narazie skurcze wyciszone więc chociaż tyle. Pessar siedzi więc dopóki siedzi jakas nadzieja jest. Lekarz mówi że w tym szpitalu się mną dobrze zajmą i żeby chociaż z 6 tyg wytrwać..posiewy zrobione, antybiotyk dostaje dozylnie.Jesteś dokładnie 23tydzien O dni?. Niestety to trochę za wcześnie, choć spróbują uratować dziecko. Teraz każdy dzień jest na wagę złota. Jeszcze nie wszystko przesadzone. Dbaj teraz o to, by nie było zaparć, rozmawiaj z dzieckiem. Niech zrobią posiewy, podadzą antybiotyk. Póki nie ma akcji porodowej niech walczą. A jeśli przyjdzie ci rodzic, niech zrobią CC wtedy dziecko ma większą szansę. Mi odeszły wody w 25t6d. W 26t2 dniu urodziłam przez cc, bo córeczka była ułożona poprzecznie. Dziś Helenka ma 19 miesięcy. Znam dzieci z 25tc, 24tc. Ale wolałabym, by nikt nie musiał przez to przechodzić. Trzymam za was kciuki. Masz pessar, oby trzymał jak najdłużej. Trzymajcie się dzielnie
Dziękuję w imieniu swoim i synkaKochana trzymam za ciebie z całych sił ! tzn za was , sama jestem teraz w 23 tc ❤ Dawaj znać na bieżąco co u was !
To zrobili bardzo dużo. Macie ogromną szansę długo wytrwać. Byle crp nie rosło, bo będą zmuszeni rozwiązać ciążę. Jeśli się da walcz by nie ściągali pessara a infekcje leczyli. Im dłużej masz pessar tym więcej dni ukradniesz. Akcje porodowa długo można wyciszac. Jak długo masz wody to można próbować ciągnąć. Bądź upierdliwym pacjentem. Pytaj o niestandardowe możliwości. Przedstawia ci opcję leczenia, która ci się nie spodoba pytaj co innego mogą zrobić. Będą robić to, co uznają za najlepsze dla was, ale jak coś będzie na niekorzyść dla dziecka pytaj o inne rozwiązania, niech stają na głowie. Dla mnie, to choć do 29tc byście dotrwali. A potem oczywiście byle do 33tc, a potem byle do 38tc. To wszystko dziś brzmi abstrakcyjnie, ale się udaje. Gdybyś chciała o coś pytać, a będę umiała odpowiedzieć...wal śmiało. I dawaj znać, bo będę zaglądać.Dziękuję dokładnie 23 i 1 dzień. Będę walczyć chociażbym miała wisieć do góry nogami przez resztę ciąży. Narazie skurcze wyciszone więc chociaż tyle. Pessar siedzi więc dopóki siedzi jakas nadzieja jest. Lekarz mówi że w tym szpitalu się mną dobrze zajmą i żeby chociaż z 6 tyg wytrwać..posiewy zrobione, antybiotyk dostaje dozylnie.
Mam nadzieję że cpr będzie w porządku bo krew wyszła dobrze. Z tą infekcja jest dla mnie o tyle dziwne, że jestem świeżo po wymazach które też wyszły prawidłowo, lekarz twierdzi, że mam grzybice. Przyjmuje dopochwowa globulki. Bardzo Ci dziękuję za obszerny wpis ja po prostu jestem nieco "zielona" w tym wszystkim i gubię się a chciałabym dobrze. W domu mam synka 5,5 latek. Ciaza była książkowa urodził się w 38 tyg.. To co teraz się dzieje to dla mnie cios, z drugiej strony w moim szpitalu widzę że naprawdę robią wszystko co w ich mocy. Czekam na ten jutrzejszy dzień.. Apropo mycia w łóżku czy korzystania z basenu.. Wszystko mi jedno nawet jakby ktoś miał patrzeć jak sikam po prostu mam w sobie naprawdę wielkie pokłady walki o to wszystko.. Żeby kiedyś nie powiedzieć sobie, że może mogłam coś jeszcze zrobić. Z jednej strony szpital, wiadomo nic przyjemnego z drugiej na bieżąco mogą działać nie muszę denerwować się w domu. No cóż każdy dzień na wagę złota.To zrobili bardzo dużo. Macie ogromną szansę długo wytrwać. Byle crp nie rosło, bo będą zmuszeni rozwiązać ciążę. Jeśli się da walcz by nie ściągali pessara a infekcje leczyli. Im dłużej masz pessar tym więcej dni ukradniesz. Akcje porodowa długo można wyciszac. Jak długo masz wody to można próbować ciągnąć. Bądź upierdliwym pacjentem. Pytaj o niestandardowe możliwości. Przedstawia ci opcję leczenia, która ci się nie spodoba pytaj co innego mogą zrobić. Będą robić to, co uznają za najlepsze dla was, ale jak coś będzie na niekorzyść dla dziecka pytaj o inne rozwiązania, niech stają na głowie. Dla mnie, to choć do 29tc byście dotrwali. A potem oczywiście byle do 33tc, a potem byle do 38tc. To wszystko dziś brzmi abstrakcyjnie, ale się udaje. Gdybyś chciała o coś pytać, a będę umiała odpowiedzieć...wal śmiało. I dawaj znać, bo będę zaglądać.
Aha, rozmawiaj z psychologiem, jeśli czujesz taką potrzebę, jeśli chcesz leki uspokajające, bo nerwy ogromne to mów, coś ci podadzą. Stres, to ostatnie czego ci trzeba. Powolutku dzień za dniem do przodu. Czytaj, oglądaj filmy by czas płynął, a myśli skupiały się na czym innym. Niech ci kupią błonnik z pingwinkiem pomoże ci unikać zaparć, a w razie co bierz laktuloze. To ważne, byś nie musiała przeć. I nie martw się jak każą leżeć, dadzą miskę do mycia i kaczkę zamiast wyjścia do ubikacji. Teraz to wszystko jest nie ważne. Liczy się tylko dobro maluszka. Z resztą sobie poradzisz.
Wątek, który podeslala @Natuś_ka jest godny polecenia, też podczytywalam