reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dominik - mały wojownik

reklama
Masakra!!! Jesteś Silną babką @Destino!!!! [emoji8][emoji8][emoji8]
To nie siła, to rzeczywistość, przed którą niektóre mamy stają. Niestety nikt nam nie daje wyboru. Nikomu nie życzę tego przechodzić...
Mam jednak dług do spłacenia. Moja Gwiazdeczka przeżyła wbrew opiniom lekarzy.
 
Dziękuję.. Zawsze myślałam, że położne powinny mieć trochę empatii nie wiem minimum wyrozumiałości.. Wpędzanie kogoś w poczucie winy po takim doświadczeniu jest zwykłym znęcaniem się. Przecież wiadomo że jako matka i tak zastanawiałam się co mogłam jeszcze zrobić, to normalne..
Bardzo się o niego boję, dziś pewnie nowe wieści. Wiem, że muszę być przygotowana na wszystko i muszę być silna. Ale dla tej kruszynki wszystko.
Nigdy nie daj sobie wmówić, ze jesteś czemukolwiek winna!

Jest całkiem odwrotnie, to dzięki Tobie syn istnieje. Jestes jego aniołem stróżem! Każdy chciałby miec taką dobrą mamę jaką Ty jesteś!
 
Czytam ten wątek od początku . Może nie powinnam się udzielač , bo sama nie mam dzieci, ale ta sprawa mnie poruszyla jak i interesują mnie wybrane tematy tego forum.
Czytam od początku, trzymałam i trzymam coraz mocniej kciuki za Ciebie i twoje maleństwo.
Sama jestem już dorosłym wcześniakiem trochę starszym od Dominika, ale jednak wczešniakiem. Żyje i to największe dar od Boga chociaż nie było łatwo.
Dominikowi też się uda wierzę w to mocno. Medycyna poszła do przodu i ma spore szanse na przeżycie . Jest dzielny i walczy.
Mam nadzieję, że traficie na dobrych specjalistów, którzy profesjonalnie i z sercem będą się opiekowali maluszkiem. Nie mogę zrozumieć jak te połoźne mogą Cię obwiniać za to co się stało . To jest nieludzkie. Teraz wsparcia potrzebujesz, a nie oskarżeń.

Jesteś silną kobietą i dzielną mamą . Jestem z Wami myślami.
 
A jak ty się czujesz?
Dbaj o siebie bo Dominis potrzebuje zdrowej silnej mamusi i mleczka jeśli się uda!
Co do położnych to olej, masz dość stresów, wredne baby, nie rozumiem, pracują na tym oddziale i nie nauczyły się odrobiny wrażliwości i wsparcia dla tak zestresowanych pacjentek???

@Wiola35*
Popatrz moje 900 g szczęścia wtedy i obecnie. Mam nadzieję, że kiedyś ty będziesz dodawać innym otuchy i nadziei Wasza historia
Zobacz załącznik 1155828Zobacz załącznik 1155829
Piękny cud. Dziękuję za to zdjęcie..
 
Spokojnie, spróbuj odpoczac. O tym co dalej jeszcze długo będziesz się dowiadywać. Teraz ważna jest pierwszą doba, potem pierwsze trzy, potem pierwszy tydzień. Na początku Dominik będzie pod respiratorem. Jak tylko będą mogli to dadzą mu cpap, czyli wspomaganie oddychania tlenem. Będzie dostawał leki sedacyjne by zminimalizować uczucie bólu. By spał i dojrzewał. Dadzą wszystko, co trzeba będzie. Nie wiem jakie są zalecenia przy pandemii, ale jeśli będzie można, to jutro możesz go zobaczyć. Jeśli tylko uda ci się walczyć o każdą krople i to dosłownie o każdą krople pokarmu to walcz. Będziesz miała co zrobić z głową. Twój pokarm może zdziałać cuda dla malca, jest jak lekarstwo. Będzie dostawał jeśli to będzie możliwe po 1 ml, po 2 ml aż z czasem będzie mógł dostać 5 i więcej. Musisz się też nastawić na trudne wiadomości. Niestety takie maluchy często mają przetaczana krew, sepsa u nich jest jak katar, też często. Po niej często punkcja by sprawdzić czy jest ok. Na wszystko będziesz podpisywać zgodę. Niestety takie maluszki często mają wylewy. Każdy dzień będzie niósł teraz trochę wiadomości. Jak będziesz chciala pogadać, to pisz. Powolutku dzień za dniem będzie mijał, a synek będzie dojrzewał, rósł. Poproś o ośmiorniczkę, niech ma coś, co pachnie tobą.
Ja prosiłam Maryję, by przytulała moja dziewczynkę i opiekowała się nią wtedy, kiedy ja nie mogę. Z różnych stron dawali mi też się. Ritę za patronkę, ja też prosiłam o opiekę nad Helenka.
Krok za krokiem powolutku do przodu. I niech siła, modlitwa, nadzieja, wiara w cuda cię nie opuszcza. Jak trzeba wydzieraj cuda Niebu. Jak znajdziesz siłę pisz do nas. Będziemy ci pomagać szturmować Niebo, by wypraszać dla Was kolejne cuda [emoji179]
Jestes wielka. Dziękuję.
 
Trzymaj się Wiola. To się udaje i takie dzieciaczki wyrastają z problemów. Na Ujastek urodziła swoje bliźniaczki Dżoasia znajdziesz ją w wyszukiwarce. Waga podobna. Z tego co wiem u nich jedt ok niedawno skończyły roczek. Dobrze że oddycha. Pozdrów go od forumowych ciotek.
 
A jakie miał punkty w skali apgar w 1, 3, 5, 10 minucie? Jeśli miał sporo (zwłaszcza w tych pierwszych minutach) to może to być bardzo dobry znak, bo w badaniach nam wyszło, że to jest istotny predyktor późniejszego dobrostanu skrajnych wcześniaków?
 
A jakie miał punkty w skali apgar w 1, 3, 5, 10 minucie? Jeśli miał sporo (zwłaszcza w tych pierwszych minutach) to może to być bardzo dobry znak, bo w badaniach nam wyszło, że to jest istotny predyktor późniejszego dobrostanu skrajnych wcześniaków?
Mój syn w 36tyg dostał tylko 5 na początku bo nie oddychał później 8 a żadnych objaw wcześniactwa nie miał więc te skalę to też różnie w inkubatorze był 7 godz przez noc tylko na podgrzanie 😁
 
reklama
Mój syn w 36tyg dostał tylko 5 na początku bo nie oddychał później 8 a żadnych objaw wcześniactwa nie miał więc te skalę to też różnie w inkubatorze był 7 godz przez noc tylko na podgrzanie 😁
Badaliśmy tylko skrajne wcześniaki. A te punkty, które podajesz, to są bardzo wysokie, u nas było dużo dzieci z dużo mniejszą liczbą punktów, więc punktacja Twojego syna nie była taka niska w odniesieniu do naszych badań.
 
Do góry