reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwości naszych Maluszków....

Dzikidzik, współczuję:-( , duuuuużo zdrówka dla Majeczki. Niestety tak jest jak są inne małe dzieci w domu, jedno drugiego zaraża.:baffled: :wściekła/y:
My mieliśmy jechac teraz do moich rodziców, z którymi mieszka moja siostra z 2 dzieci, ale też tam wszystko chore po kolei, szpital w domu, wszyscy zastrzyki dostają, poza tym syn siostry ma robale, tzn. glistę ludzką:baffled: , no ale nie ma sie co dziwić skoro non stop grzebie w ziemi, a ogródek tonie w kocich gównach:wściekła/y:, więc wyjazd sobie odpuścimy, nie będę małej narażać na złapanie jakiegoś świństwa.:no: :baffled:
 
reklama
Dzikidzik duuuzo zdrowka dla Majeczki, oj Biedactwo napewno bardzo sie meczy :-( utul JA od cioci Lucynki a od Oliwki przeslij caluska:tak: :-) moze cos pomoze;-) tak to jest ze dzieci szybko sie od siebie zarazaja:-( oby Majuli szybko minelo :tak:

Renee nie dziwie sei ze nei chcesz tam jechac, ja tez wolalabym omijac chorobska, nawet moj tesc ktory z mieszka z nami gdy byl chory to nie mial dostepu do Oliwii, mijal Ja wielkim lukiem. A ksoor nie ma potrzeby zeby tam jechac to lepiej odczekajcie az wszyscy sie tam wykuruja :tak:



A u nas akurat smoczki silikonowe bardzos ie sprawdzaja, innych Oliwia poprostu nie uznaje :eek: :-D
 
Dzikidzik życzymy Majeczce jak najszybszego powrotu do zdrówka!!! :tak: Kacperek przesyła buziaczki na pocieszenie.

Mju z tym kubeczkiem już tak próbowaliśmy i mały sobie trzymał przez chwilę soczek w buzi po czym wypluwał wszystko na boki :szok:
 
Guziczku a moze sprobuj podac Kacperkowi inny soczek, albo herbatke, wode, probujcie wszystkiego, moze w koncu cos mu zasmakuje i bedzie chcial to pic :tak: zycze powodzenia;-)
 
Guziczku nic an siłę:-) Wojtek dopiero niedawno przekonała się do soczku i herbatki,bo wcześniej z picia to tylko mleczko:-) daj mu czas,ale powoli podawaj po troszeczce:-)
Majulko dużo zdrówka i całuski do Wojtusia:tak:
 
Dziękujemy wszystkim za życzenia i całuski dla Mai:happy:
Majela jest naprawdę dzielna, smieje się:-) i pięknie wciągnęła antybiotyk, no i smak nie jest taki zły /całkiem dobry nawet/.Tylko żeby zadziałał w miarę szybko!
No ale lekarz powiedział, że jak będzie miała duszności to żeby jutro przyjść, ale ja nie za bardzo wiem jak to ma niby wyglądać. Oddycha tak z takim świstem, niewiem czy to o to chodzi?!:-(
 
Oj Majula zdrowiej nam szybko:tak::tak::tak::tak:
Z tymi chorubskami to tak jest, my z Małym byliśmy w sobotę na imieninach u męża wujka i jeg syn chory na grypę non stop lazł do małego i go całować chciał,:sick::sick::sick: tu mu z nosa kapie, kicha i się pcha do dziecka. A ciotki się zleciały i w krzyk, że dziecko trzeba chować w wirusach to odporności nabierze:no::no::no::no::no:ehhhhh

 
Dzikidzik, jak ja Ciebie rozumiem, nie ma nic gorszego jak chore dziecko. Życzę Majuli szybkiego powrotu do zdrówka. A co do świszczącego oddechu to miała go już jak byłyście u lekarza? Jak nie to warto to sprawdzić bo nam pediatra mówiła, że te świsty to mogą być duszności i Filip dostał na to kropelki na rozkurczenie oskrzeli.
 
dziękujemy wszyskim!!!:happy:
nocka była fatalna, kaszlała non stop, 3 oddechy i znowu, strasznie się meczyła. Rano poszłam znowu do lekarza no i okazało się, że ma duszości i podejrzenie zapalenia płuc. Ja oczywiście łzy w oczach. Dostała zastrzyk /ja wyję razem z nia/ dałam jej czopek ułatwiający oddychanie i pojechaliśmy na przeswietlenie. Poszło szybko, ale potem musiałam czekać na opis zdjęcia rentgenowskiego. Oczywiście każdy miał to gdzieś, że lekarka napisała że to PILNE! dowiedziałam się kto ma opisać to zdjęcie i poszłam go prosić, czy mógłby to zrobić szybciej, normalnie go błagałam, głos mi sie łamał. A on na mnie że co ja sobie myślę, że on zostawi swoich pacjętów /robił usg/, ręce mi opadły. Maja w samochodzie kaszel, duszności. Jeszcze musiałam zdążyć zawieść wynik do naszego lekarza do 12godz. a on łaskawie przyszedł za 20. A ja mieszkam w innej miejscowości, pędziłam jak głupia. Ale na szczęscie okazało się, że płuca są w normie i że to jednak zapalenie oskrzeli. Zastrzyki do niedzieli. A mi to już nerwy tak puściły dzisiaj, że szok, wogóle jestem płaczka.
 
reklama
Boże, Dzikidzik, strasznie Ci współczuję:no: :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( Duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo zdrówka dla Majeczki.:tak: Czemu te biedne dzieciaczki muszą chorować!!!:confused: :baffled: :baffled: :baffled: :baffled:
 
Do góry