reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwości naszych Maluszków....

reklama
Misiu Ola tez czasami ma takie nocki ale teraz przez tydzień dawałam jej przed snem tą kaszke Bobovity "Smaczny sen" czy coś tam i jest lepiej tylko ze 2-3 razy wstaje i podaje jej smoczka.


Mam pytanko: Wy jeszcze podajecie dzieciom butelke w nocy :baffled:, bo Ola zjada kaszke przed snem ok 19.30 i potem kaszka dopiero rano ok 7.
 
Mija - zapytaj lekarza koniecznie - szkoda, żeby Pati się dłużej męczyła, a on na pewno będzie wiedział czego jej trzeba (przeiez nic jej nie zrobi , no i Ty będziesz obok):tak:

A Emilkę wczoraj skierowała lekarka do endokrynologa, bo ma cycuszki opuchnięte (myślałam , że taka jej uroda , bo ma tak od urodzenia, ale podobno może mieć problem z hormonami tarczycowymi czy cuś :no:)
Trochę się martwię, bo to oznacza, ze znowu będą ją kłuli :no:

Czy któraś z Was była może u endokrynologa?
 
Smaruje na razie Riwanolem i dzis się juz tak nie drapała.
Megi zazdroszczę. Pati ciągle je w nocy.Nadrabia dzień.Je koło 20 100-150ml. i zasypia.Ptem koło 24 i 4-5 po 130-150 ml. mleka oczywiście.W między czasie jak zapłaczę daję jej smoczka.
 
MEGI, dzieki za newsa ;-) Mój Leonek też już nie je w nocy od kilku dobrych miesiecy, nawet już nie pamietam od kiedy ;-)

Chciałam zameldowac też, że Leoś dzisiejszą noc przespał prawie spokojnie, budził się troszkę ale tylko troche postękał, dałam mu na noc melisę do wypicia, to pewnie jej zasługa ;-)
 
THEA - ja byłam z córką u endokrynologa jak miała okoł półtora roczku.Powód był ten sam co u Twojej małej:tak: Na badania musiałam jechać do szpitala dziecięcego na wydział endokrynologii .Tam po wstępnym badaniu miała robione pobieranie krwi z żyły co pół godziny i to pięć razy.O ile pamiętam to najpierw coś jej podali , żeby oznaczyć poziom hormonów a potem pobierając krew co pół godziny sprawdzali poziom hormonów.Trochę to było dla dziecka nieprzyjemne , miała założony wenflon na żyle i z tego pobierali krew.Nic nie mogła przez parę godzin jeść , co dla takiego małego dziecka jest trudne do zrozumienia.Po paru godzinach pojechaliśmy do domu .Wyniki były po paru dniach.Całe szczęście , że były w normie a małej kazali ograniczyć mięso z kurczaków i indyków.Podobno strasznie faszerują drób hormonami .PO roku chyba byłam na jeszcze jednej takiej kontroli i potem już miałam z tym spokój.Nie wiem jak teraz bada się poziom hormonów , może nie jest to takie nieprzyjemne jak kiedyś .W końcu ja to robiłam córce kilkanaście lat temu
 
Cześć dziewczyny, mam do was pytanko na które może znacie odpowiedź, moja córcia niedługo b ędzie miała szczepienia i zastanawiam się nad szczepionką na ROTAWIRUS. Powiedzcie mi czy wy szczepiłyście na to swoje dzieci bo ja nie wiem czy ona jest naprawdę skuteczna
 
AGAEW- Mój syn nie jest szczepiony a każdy pediatra ma na temat tego szczepienie inne zdanie:eek: jeden zdecydowanie poleca inny odradza:confused2:
 
reklama
A ja przechwaliłam Leonka i siebie, znowu nieprzespana noc, a do tego mały chyba dostaje katar a o sobie juz niewspomne........tragedia, goraczka, z nosa leci jak z kranu a do tego jeszcze dostałam rozstroju żołądka............koszmar, i może ze szczepienia będą nici, no trudno, w najgorszym wypadku zaszczepie go w UK
 
Do góry