reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwości naszych Maluszków....

Zuzia tez miala zoltaczke... Ale cale szczescie po 2 dniach juz ja zwalczyla... Ale co sie naplakalam,to juz masakra. :-(

Na ostatniej wizycie,pediatra,powiedziala nam,ze Zuzi rozchodza sie szwy glowki! :szok: :eek: :baffled: Normalnie zalamka. :-( Kazala isc do chirurga dzieciecego na kontrol. Moja mama i ja tez mamy rozlazle szwy,wiec to mnie pocieszalo... Troszke...
Dzis mialysmy wizyte u chirurga. Okazalo sie,ze wsio jest ok ze szwami. Ze taka jest natura Mojej Zuzanki. No i ze ma to po mnie. ;-)
Ale co mialam stresa idac do tego lekarza,eh... Najwazniejsze,ze wszystko dobrze sie skonczylo. :-D :tak: Lekarz w ogole byl w szoku,ze Zuzia jest taka duza,jak na swoj wiek. :-D Hihi. ;-)
 
reklama
Dzikidzik mój Dominik w szpitalu w drugiej dobie gdy miał badany to miał 11,76% i wypuścili nas do domy też m a ciemną karnację a żółtaczkę miał punktową. W domu cały zżółkł. Ale myśleliśmy, że to normalne zresztą w szpitalu powiedzieli, że to będzie tak schodzić przez kilka tygodni. Położna która miała przyjść zaraz po naszym powrocie do domu przyszła dopiero po pięciu dniach a pani doktor jeszcze później. Dała nam skierowanie na badania. Okazało się, że w jedenastej dobie miał 26,6%. (266) a nie wiem jaki miał wcześniej bo na pewno wyższy. Gdyby nas zostawili jeszcze na jedną dobę w szpitalu to myślę, że ta żółtaczka by tak nie wzrosła. Ale z braku miejsc wypuścili nas niby w trzeciej dobie. Urodziłam w sobote w południe a do domu wypisali nas w poniedziałek.
Pani doktor dała nam skierowanie do szpitala, ale pojechaliśmy do takiego specjalisty, który powiedział, że obejdzie się bez szpitala. Intensywne leczenie trwało ok. 2 tygodni. Dominik brał luminal i pił rumianek. W ciągu 4 dni z 26,6 spadła na 17,1 a w ciągu kolejnych pięciu dni na 3.
 
Dzięki Bogu wszystko dobrze się skończyło. A też się strachu najadłam a upłakałam się...Też nie mogłam go dobudzić na karmienie. Jedyne co skutkowało żeby go dobudzić to przewijanie. Wtedy darł sie w niebogłosy. Jedyna metoda, która skutkowała.
Straszne to było dla nas ale na szczęście nie ma skutków ubocznych. Bo lekarz mówił, że przy takim wysokim poziomie to mogłoby dojść do uszkodzenia nerwów lub wątroby. Na szczęście to już za nami:tak: !
 
A moje dziecko zaczęło dzisiaj kaszleć jak stary astmatyk:szok: :baffled: :-( , no wiec jutro czeka nas kolejna wyprawa do pani doktor. Kurcze, żeby tylko nie miała zapalenia oskrzeli:no: :eek: :-( :sick:
 
Renee trzymamy za Alicje kciuki żeby wszystko było w porządku:tak:

My dzisiaj idziemy na szczepienie-gruźlica-bo Kacper nie mógł być szczepiony w szpitalu gdyż miał zakażenie krwi:-( i brał silne antybiotyki
 
A my mamy w domu szpital :baffled: Nie dosc ze Oliwii wyrzynaja sie zabki i drze sie w nieboglosy to jeszcze do tego ma straszny katar, znow jej wzielo zatoki :wściekła/y: no i troche pokaszluje. WIeczorem miala tez stan podgoraczkowy, moze od tych zebow :confused: W kazdym badxz razie dusi sie caly czas bo nie da sobie wyczyscic nosa, drze sie, macha rekami, koszmar:-( :wściekła/y: wieczorem usypialai ja wszyscy po koleji, w koncu zasnela na rekach u tescia:-( ale dopiero po tym jak dalam jej Ibufen. Teraz tez ryczy non stop. A mnie juz glowa peka, momentami nie reaguje bo nie wiem juz o co Jej chodzi. KOSZMAR!:sick: :-(
 
Dziewczyny zdrówka dla waszych maleńst.
Agutko jak wyglądają rozchodzące się szwy głowy?
Czy wasze maleństa mają duże ciemiączka?Pati ma na 2,5 palca i niewiem czy nie zaduże jak na ten wiek?
 
A my mamy w domu szpital :baffled: Nie dosc ze Oliwii wyrzynaja sie zabki i drze sie w nieboglosy to jeszcze do tego ma straszny katar, znow jej wzielo zatoki :wściekła/y: no i troche pokaszluje. WIeczorem miala tez stan podgoraczkowy, moze od tych zebow :confused: W kazdym badxz razie dusi sie caly czas bo nie da sobie wyczyscic nosa, drze sie, macha rekami, koszmar:-( :wściekła/y: wieczorem usypialai ja wszyscy po koleji, w koncu zasnela na rekach u tescia:-( ale dopiero po tym jak dalam jej Ibufen. Teraz tez ryczy non stop. A mnie juz glowa peka, momentami nie reaguje bo nie wiem juz o co Jej chodzi. KOSZMAR!:sick: :-(
Luczynko jak uświadomiła mnie nasza pani pediatra, zatoki dziecku wykształcają się ok. 2-go roku życia, więc zatok mała zatkanych nie ma.;-) Ale jeżeli ma katar i kaszle, no i jeszcze ma stan podgorączkowy to ja bym na Twoim miejscu poszła do lekarza. Mi się też wydawało przed świętami, że to pewnie od zębów, a tu widzisz okazało się, że Ala ma gardło czerwone i dobrze że wtedy pojechaliśmy do lekarza. Poza tym mi babka ostatnio powiedziała, że dziecko może być nieznośne z powodu zębów, gdy ząbek jeszcze nie przebił dziąsła, jeśli jest już na wierzchu to nic jej już wtedy nie powinno boleć:no:
 
Renee,zdrowka dla Ali!!! :tak:

Mija,takie wglebienia miedzy koscmi. Jakby hm... szpary. :-p Jesli chodzi o ciemiaczko,to Zuzia tez ma duze. One ponoc u niektorych dzieci zarastaja nawet dopiero w wieku 1,5 roku. ;-)
 
reklama
Do góry