reklama
dzwonilismy do pediatry i sluz jest od skazy bialkowej a ja musialam zmienic mleko na nutramigen. zobaczymy czy pomoze... jestem pelna nadziei!
EDIT:
mleczko mu nie smakuje:/ wypluwa i placze... wiec sprobowalam...jest kwasne i ma papierowy posmak:/ jakos bedzie musial sie przyzwyczaic:-)
Moncia, a czy Szymek dalej ma wysypkę? Bo mój od tygodnia jest czysciutki, tylko te kupy...I nie mozesz podawac innego mleka hipoalergicznego?
C
claudia4you
Gość
Mój ma takie syfki na nosku i wyglądają jak pryszcze, to chyba ten trądzik niemowlęcy, tak?
a ogólnie to strasznego katarku dostał znowu, odsysają mu nosek tą rurką taką, blee, strasznie to wygląda :-(
a ogólnie to strasznego katarku dostał znowu, odsysają mu nosek tą rurką taką, blee, strasznie to wygląda :-(
Moncia, a czy Szymek dalej ma wysypkę? Bo mój od tygodnia jest czysciutki, tylko te kupy...I nie mozesz podawac innego mleka hipoalergicznego?
jest bordowy na twarzy ze strupami:-( a teraz jeszcze glodny i ciagle miarudzi...:/
a u nas już była lekka poprawa z tymi krostkami na buźce i znowu dziś rano mała była zesypana :-dry: nic nie jem innego niż przez poprzedni tydzień no chyba że gryz naleśnika z danio mógł to spowodować ręce opadają
Moja Klara też miała pupę bardzo odparzoną i jak byłyśmy o pediatry, to powiedziała, że zabezpieczać najlepiej smarując grubo linomagiem, ale u niej już się zaczyna pieluszkowe zapalenie skóry (oprócz zaczerwienienia takie krosteczki) i przepisała mi dwie maści (Clotrimazolum i Baneocin), ta druga z antybiotykiem i na raceptę.
Od czwartku widzę dużą poprawę. Zostało tylko małe zaczerwienienie. Zmieniłam też pieluszki. Z Dada wróciłam do pampersów i muszę obserwować, czy to nie przez nie, ale raczej przyczyną było to, że w pieluszce zawsze kupa. Nawet jak co godzinę zmieniałam. Czasem takie małe i nie widać kiedy je robi.
Zauważyłam, że popuszcza troche kupki jak kicha. czy to normalne? Wydaje mi się, że zwieracze mogą nie być do końca sprawne, ale wolę zapytać czy u waszych dzieci tez tak jest...
Od czwartku widzę dużą poprawę. Zostało tylko małe zaczerwienienie. Zmieniłam też pieluszki. Z Dada wróciłam do pampersów i muszę obserwować, czy to nie przez nie, ale raczej przyczyną było to, że w pieluszce zawsze kupa. Nawet jak co godzinę zmieniałam. Czasem takie małe i nie widać kiedy je robi.
Zauważyłam, że popuszcza troche kupki jak kicha. czy to normalne? Wydaje mi się, że zwieracze mogą nie być do końca sprawne, ale wolę zapytać czy u waszych dzieci tez tak jest...
malutk_a - ja już smaruję arniką, ale to nic nie daje.
Była dziś położna i podobno większe krwiaki wchłaniają się ładniej niż te małe i najprawdopodobniej skończy się na zabiegu odciągania w szpitalu.
Pępek - pomimo, że się ślimaczy - to wszystko w normie i tak może być. Usunęła trochę zakrzepu i wygląda na to, że kikut powolutku się obluzowuje, a więc byle do przodu!
Z kolei te pęknięcia w pachwinkach są z braku dostępu powietrza (Natka ma niezłe fałdki ) i zaleciła smarować przez kilka dni jednak oliwką, bo Sudokrem wysusza, więc tylko to pogarsza. Jak nie przejdzie za 3 dni, to przechodzimy na Alantan, bo on nawilża. No i starać się dużo wietrzyć i dbać, żeby nie było tam wilgoci. To samo zrobiło się Natce za uszkami
Strasznie delikatne te nasze dzieciaczki...
Powiedzcie mi, czy wy w końcu używacie aspiratorów czy nie? Któraś z was pisała, że lekarka odradzała... A Natalka ciągle coś tam ma w nosku... Położna sprzedała mi fajny patent: płatek kosmetyczny rozdzielamy na pół (rozwarstwiamy), zwijamy ciasno w taki szpic, zwilżamy, skręcamy żeby odcisnąć wodę i takim świderkiem kręcąc usuwamy z dziurek kozy Gorzej, jak sa głębiej...
Była dziś położna i podobno większe krwiaki wchłaniają się ładniej niż te małe i najprawdopodobniej skończy się na zabiegu odciągania w szpitalu.
Pępek - pomimo, że się ślimaczy - to wszystko w normie i tak może być. Usunęła trochę zakrzepu i wygląda na to, że kikut powolutku się obluzowuje, a więc byle do przodu!
Z kolei te pęknięcia w pachwinkach są z braku dostępu powietrza (Natka ma niezłe fałdki ) i zaleciła smarować przez kilka dni jednak oliwką, bo Sudokrem wysusza, więc tylko to pogarsza. Jak nie przejdzie za 3 dni, to przechodzimy na Alantan, bo on nawilża. No i starać się dużo wietrzyć i dbać, żeby nie było tam wilgoci. To samo zrobiło się Natce za uszkami
Strasznie delikatne te nasze dzieciaczki...
Powiedzcie mi, czy wy w końcu używacie aspiratorów czy nie? Któraś z was pisała, że lekarka odradzała... A Natalka ciągle coś tam ma w nosku... Położna sprzedała mi fajny patent: płatek kosmetyczny rozdzielamy na pół (rozwarstwiamy), zwijamy ciasno w taki szpic, zwilżamy, skręcamy żeby odcisnąć wodę i takim świderkiem kręcąc usuwamy z dziurek kozy Gorzej, jak sa głębiej...
reklama
Joasia ma grzybka w buzi- bialy nalot na dziasle i podniebieniu. A ja podraznione sutki:-(. Ona dostala nystatyne w zawiesinie a ja clotrimazol w kremie (dziwne, ze rozne rzeczy ale coz zrobic- tak zapisali). Mam nadzieje, ze szybko minie.
Na sucha skore na twarzy i za uszami kupilam krem olatum - zobaczymy jak zadziala. Oliwka pomagala ale mysle, ze krem bedzie lepszy, bo wszedzie gdzie zamaczam ja podczas kapieli (kapie w oilatum) jest ok a sucho w pozostalych miejscach.
Kupilam tez zel na zabkowanie- pisze na nim,ze mozna stosowac od urodzenia. Ale w ksiazce jest napisame, ze zele mozna stosowac od 4 miesiaca. Co o tym sadzicie?
Na sucha skore na twarzy i za uszami kupilam krem olatum - zobaczymy jak zadziala. Oliwka pomagala ale mysle, ze krem bedzie lepszy, bo wszedzie gdzie zamaczam ja podczas kapieli (kapie w oilatum) jest ok a sucho w pozostalych miejscach.
Kupilam tez zel na zabkowanie- pisze na nim,ze mozna stosowac od urodzenia. Ale w ksiazce jest napisame, ze zele mozna stosowac od 4 miesiaca. Co o tym sadzicie?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 111
- Wyświetleń
- 22 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 14 tys
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 167 tys
- Odpowiedzi
- 212
- Wyświetleń
- 71 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: