reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwosci ciazowe, objawy, zachcianki

reklama
wiesz wyglada jak lozysko:-D
wiesz kwestia obrzydliwosci to rzecz wzgledna, zalezy jak tolerujesz, moze Marciaa Ci cos powie, bo ja na w czasie studiow rozne rzeczy widzialam a swoje lozysko bardzo chcialam zobaczyc i dotknac chyba tak samo bardzo jak wlasne dziecko

popatrz na zdjecia na zywo wyglada podobnie
 
ja nie boję się porodu jako bólu i chyba łożysko mnie nie brzydzi raczej, ale chodzi o fakt, że takie duże bejbi ma przejść przez taki mały otworek.... i nie chcę być tam taka wiecie...naruszona... jakby moja kobiecość na tym traciła...
 
Emmm masz dzis ciezki dzien:-p

nie mysl o tym co sie moze stac, bo to jest chyba najglupsze co mozna robic.

Na 3 dni przed porodem akurat czytalam o lasce co pekla w naszym szpitalu. I wiesz co tak myslalam o tym i myslalam i wiesz peklam tak potwornie, ze pisac wiecej na ten temat nie bede, bo straszyc nie chce. Po porodzie wyladowalam na stole i szyli mnie godzine a potem kolejne 3 spedzilam na intensywnej. Ale szybko wyszlam, na kobiecosci nie stracilam:-D i szybko sobie kolejne dziecko zrobilam;-)
 
chcesz czy nie, po porodzie Twoje ciało się zmieni i jest to proces którego nie sposób powstrzymać. każda kobieta przez to przechodzi nie ważne czy to pierwsze dziecko,drugie czy trzecie tak już jesteśmy stworzone :) i nie ma co się łamać.
liv napisałaś o pęknięciu...właśnie dlatego chcę być kolejny raz nacinana. myślę że pęknięcie jest znacznie gorsze niż nacięcie. no i bardziej bolesne oczywiście.
ja też się nie czułam po ciąży "naruszona" wręcz przeciwnie,miałam bardzo dobre szycie i może to jest zasługa tego,że mój mąż nigdy nie narzekał na "luzy" :)
 
aninaaa ja bylam nacinana, ale i tak poszlam, w sumie wazne, ze powiedzieli mi, ze jak mnie naprawia to bede jak nowa i na szczescie sie postarali, bo po tym wszystkim bardzo szybko doszlam do siebie:-D
z tego powodu wypisali mi cesarke tym razem o ktora u mnie naprawde ciezko, no ale ja chyba masochistka jestem, bo powiedzialam, ze w razie jakiejs awarii na cc sie godze

w sumie nie rozumiem czemu niektore rodzace nie chce byc nacinane, przeciez to nie boli a moze bardzo pomoc a co do gojenia to ja wiem czy lepiej zarasta sie naturale rozdarcie;-)czasem babrze sie o wiele mocniej i w ogole
 
reklama
zrozumiałam,że nie miałaś nacięcia tylko sama popękałaś :) myślałam że przy nacinaniu pęknięcia się nie zdarzają :/ mi tam się nic nie babrało. godzinę po porodzie chodziłam o własnych siłach. a następnego dnia zwyczajnie siadałam.
 
Do góry