reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dolegliwosci ciazowe, objawy, zachcianki

A ja znów dziś zemdlałam w drodze do pracy i jakoś kiepsko się czuje. Powiem Wam że załamuje mnie taka znieczulica ludzi. W metrze był spory tłok a ja czułam że kręci mi sie w głowie i że zaraz upadnę. Powiedziałam pierwszej osobie przy mnie żeby pomogła mi usiąść bo strasznie mi słabo a ona spojrzała się i powiedziała "to prosze pójść dalej ja nie mam miejsca siedzącego więc co mam zrobić". Była to młoda dziewczyna tragedia. Dopiero jakas Pani z Panem w wieku 40-50 lat złapali mnie przeprosili kogoś siedzącego i posadzili :-(
 
reklama
Karolcia1983 no smutne to, ale ja uważam, że skoro tak Ci słabo to może powinnaś pójść na zwolnienie. Taki stres w metrze i w ogóle osłabienie nie wpływają dobrze na maluszka. Przynajmniej na jakiś czas idź na zwolnienie póki nie poczujesz się lepiej, skoro chcesz pracować. Pamiętaj, że teraz Wasze zdrowie i Wasza kondycja jest najważniejsza. Praca to rzecz drugorzędna. Ściskam, a może nie ściskam ale przytulam Cię mocno ;)
 
Coraz częściej o tym myślę bo juz drugi raz w tym tygodniu mi się tak zdarzyło. Mąż jak sie dowiedział postanowił mnie codziennie wozić i przywozic z pracy ale nie jest to świetny pomysł ze względu na odległości. Przez weekend zastanowię się co robic dalej tym bardziej że w jedną stronę dojeźdzam 3 środkami lokomocji a szans na miejsca siedzące nie mam :-(
 
no a ja czułam się super... do wczoraj. złapałam cholerne zapalenie pęcherza i mam od wczoraj straszne mdłości. Robię właśnie obiad dla mojego A. pracuje ciężko, to sie poświęce, ale kosztuje mnie to sporo:(
 
reklama
Do góry