reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwosci ciazowe, objawy, zachcianki

reklama
mi położna powiedziała, że takie bóle to jakiegoś rodzaju skurcze .... trzeba to przecierpieć - z porodem miną:-D

Alka - moja herbata wylądowała na klawiaturze przez Ciebie :-p Ale ma rację, po porodzie miną :-D

no i u mnie też podobnie:-p dwa dni temu wogóle nie mogłam chodzić, jeden krok trwał minutę i najlepiej jakby zawsze mogła go zaczynac tylko lewą nogą- jak jakaś staruszka 90 letnie, myslałam że mi biodra z zawiasów wypadły. obracanie się z boku na plecy- naprawdę boli.

Mąż się śmieje, że minuta bez narzekania to minuta stracona ;-)

Anastazja to dzwoń i napisz co powiedział :)

ja myślę że to jednak normalne.kłucia też mam i ból pachwin. czasami myślę że za chwilę się rozsypię na kawałki :) jeszcze troszkę i będzie koniec

W naszym przypadku na dwa kawałki :-D
 
Uuu, ja dzisiaj po ciężkiej nocy. O 3 obudził mnie silny skurcz. Zaczęłam chodzić po mieszkaniu, kucałam, oby zmniejszyć ból. Po 40 minutach drugi. Myślałam, że coś się rozkręci, ale do tej pory mam jeden skurcz na 40-50 minut bolący, trwający około minuty.... Dodatkowo towarzyszy temu naciskanie główki na szyjkę i niesamowite kłucie uniemożliwiające racjonalne myślenie. Teraz pozostaje pytanie: rozkręci się czy znowu będzie spokój... Mogłoby się rozkręcić w końcu...
 
Skurcze są cały dzień, ale tak bardzo nieregularne... Raz co 20 minut, później godzina przerwy, później znowu co 15-20 minut, później 1,5 godziny przerwy... Nie wiem czy się rozkręci... oby...
 
Oby Twoje kciuki były magiczne :tak: Z Zu miałam regularne skurcze, plamiłam, a tu - ani plamienia, ani regularnych, tylko cały czas nieregularne, ale za to bolące mocno i towarzyszy temu napieranie na szyjkę i na okolice blizny po nacięciu. Doszły zawroty głowy i ogólnie złe samopoczucie.
 
reklama
może wybierz się na IP sprawdzić? bo po opisie przypomina mi się początek mojego porodu.. tylko że ja miałam od razu baaaaaaaardzo bolesne skurczybyki..

Muszę czekać do 15 na siostrę, żeby została z Zu. mąż kończy pracę o 16.30 więc pewnie wtedy pojedziemy. Nie chcę wylądować w szpitalu z 1 cm (tak jak ostatnio) i rodzić 20h... Czuję niesamowity lęk przed szpitalami. Dlatego poczekam jeszcze aż się rozkręci ;-) Jak będą co 10 minut to wtedy od razu jadę, nawet z córką na IP ;-)
 
Do góry