reklama
Mi najczęściej wieczorami twardniej i sama nie wiem czy to mały się wygina czy to te skurcze. Martwi mnie tylko, że od paru dni nocami boli mnie brzuch, jak kiedyś na okres
Nie lubię tego uczucia, jak wydaje mi się, że muszę siku i tak boli brzuch wtedy, że ledwo podnoszę się z wyra.
A dzisiaj w nocy już się wkurzyłam na te obfite upławy, bo z paranoi co chwilę sprawdzałam co to, więc ściągnęłam pidżamę i spałam bez:-) Aż mi lżej było.
Nie lubię tego uczucia, jak wydaje mi się, że muszę siku i tak boli brzuch wtedy, że ledwo podnoszę się z wyra.
A dzisiaj w nocy już się wkurzyłam na te obfite upławy, bo z paranoi co chwilę sprawdzałam co to, więc ściągnęłam pidżamę i spałam bez:-) Aż mi lżej było.
Ja mam caly czas brzuszek dosc twardy- taka jakby pileczke (i nie boli). Pisalam na forum to i Dziewczyny mowily, ze taki ma byc (jak pileczka) :-) Czaami sie Mala wypycha, to wtedy w jakims miejscu robi sie mega twardy, ale to pewnie nozka, albo pupa :-)
ewelina26k
Fanka BB :)
Ja mam caly czas brzuszek dosc twardy- taka jakby pileczke (i nie boli). Pisalam na forum to i Dziewczyny mowily, ze taki ma byc (jak pileczka) :-) Czaami sie Mala wypycha, to wtedy w jakims miejscu robi sie mega twardy, ale to pewnie nozka, albo pupa :-)
ja mam czasem taka samo taka mała, twarda piłeczka
Mój brzuszek jest twardy, wygląda jak piłka do kocza. Mam wrażenie, że już nie urośnie, bo mi skóry brakuje. Jak chodze, to bruch mnie boli dołem i tak po prawej str. Wczoraj byłam u gin.powiedział, że szyjka mi się skróciła,więc mam mniej spacerować. Mało chodze, tyle co po domu się krzątam. Tylko mam podwyższony poziom glukozy po obciążeniu, muszę ponownie zrobić badanie. Fujjj !!
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
Ewelinka ja też dzisiaj się trochę wystraszyłam bo od wczoraj mam lekko twardawy po krótkim czasie spokoju zaczęlo mnie znowu krocze boleć przy chodzeniu i dźwiganiu się z łóżka. Zjadłam sniadanko tylko jeden "rządek" czekoladya mały nic....trochę postukałam w brzusio i tak może dwa razy się poruszył. Lekarz powiedział że po każdym posiłku powinno być ok 10 ruchów w ciągu godziny....dalej czekam mam nadzieję że jasiek tylko dobrze śpi i nie ma ochoty się obracać ani kopać...
Ja po jednej wizycie na izbie przyjęć (mała się przestała ruszać i się wystraszyłam, ale w trakcie ktg tak się rozbudziła, że 30 ruchów naliczyli ;-) Także mi obciachu tylko narobiła, że ja tu niby ruchów nie czuje, a ona tak fika ;-) ) dostałam takie wytyczne: po jedzeniu jak się leży przez 1h to powinno być 5-10 ruchów. To znaczy, że jest ok. Jeśli są 4 ruchy, to powinno się liczyć przez drugą godzinę, a jeśli jest mniej niż 4 ruchy to wtedy jechać do szpitala. Tylko trzeba się wczuć i wszyściutko liczyć, nawet najdrobniejsze ruchy.
reklama
Mni dziś znowu zawiodło na IP.
Mały po Fenoterolu zaczął dostawać drgawek (mi nic, a on po każdej tabletce najpierw strasznie niespokojny, a później to już drgawki, jakby się trząsł z zimna).
Zrobili mi KTG. Puls małego trochę przyspieszony (dochodził do 170), ale skurczy brak. Dostałam Isoptin na obniżenie tętna i mam nadzieję, że się unormuje... Wystraszył mnie tymi drgawkami makabrycznie...
Mały po Fenoterolu zaczął dostawać drgawek (mi nic, a on po każdej tabletce najpierw strasznie niespokojny, a później to już drgawki, jakby się trząsł z zimna).
Zrobili mi KTG. Puls małego trochę przyspieszony (dochodził do 170), ale skurczy brak. Dostałam Isoptin na obniżenie tętna i mam nadzieję, że się unormuje... Wystraszył mnie tymi drgawkami makabrycznie...
Podziel się: