reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dolegliwosci ciazowe, objawy, zachcianki

ja to musze miec mleczna z orzechami

a ja marze o bieganiu i rowerze. Poprostu iść i zrobić coś swobodnie bez stresu:tak:
no i winko chinskie śliwkowe mniami
 
reklama
Marciaa-też bym na rower poszła.Nawet GIN mi pozwolił tak sobie po parku pojeździć,byle się nie zmęczyć.Ale mieszkam w takim miejscu że wszędzie górki.Więc jak sobie swobodnie w dół zjadę, to potem taaaaaka górka,że na 100% bym rady nie dała.Póki co A. jeździ sam, ale on ogólnie bardziej wysportowany niż ja.Oby dzidzia miała po Nim zapał do sportu:-D.
 
JustYs- jak ja uwielbiam białą czekoladę:),szczególnie z chrupkami.Pamiętam jak lata temu tata mi w Niemczech kupował.Hmmm ale się rozmarzyłam.
oj i mi przywoził tata taka czekoladę. ale ja tu se podobna kupuje. z chrupkami i orzechami. i jest przepyszna w Lidlu :) bo tu tylko w Lidlu sa niemiecki produkty i dzięki temu to mój ulubiony sklep bo jednak smakowo Niemcy bardziej zbliżone do Polski niż Francja.
i nawet chleb maja tam smaczny!!!

Natomiast marze o tym ze jak juz urodze i odkarmie zamkne sie szczelnie i zapale sobie jednego malboraska z pyszna kawusia. W błogiej ciszy i spokoju. Jednego, ktory czeka sprzed ciazy dzielnie przez caly ten czas ;)Tak sobie marzę ;)
ja jak sie bym zamknęła z papieroskiem to to by byl początek powrotu do palenia.
oj oj.... a tez mi sie papierosów chce. przed Marcelkiem paliłam i to sporo później w ciąży rzuciłam jak Marcelek miał 9 miesięcy to znów zaczęłam pociągać, az do teraz jak sie dowiedziałam o Danielku. i naprawdę nie zarzekam sie ze nie wrócę do petów bo strasznie mnie ciągnie.

byłam wczoraj u ginki i powiedział ze taki obfity i wodnisty śluz to nic niepokojącego. szyjka zamknięta wiec według ginki jest w porządku.
 
ja przed Nikosiem paliłam sporo. Po ciazy poł roku miałam odrzut i potem znowu mnie wzieło ale na cienkie. Paliłam mentolki ale z czasem mi było po nich niedobrze. Chyba sam organizm odrzucił. Teraz sobie obiecuje NEVER again :)
 
Marcia ja też byłam nałogowym palaczem z kilkukrotnymi próbami rzucenia palenia ale nic z tego. Po 3 latach starań o dzidziusia w dniu w kórym zobaczyłam 2 kreseczki na teście odstawiłam w jednej sekundzie papierosy. Byłam taka przeszczęśliwa że nawet mnie nie ciągneło a teraz jak poczuje dym to mam wręcz odruch zwrotny no i napewno nie wrócę do tego nałogu.
 
co do palenia.. to kiedyś kurzyłam jak smok! rzuciłam w zeszłym roku w październiku bo wiedziałam że trzeba choć troszkę oczyścić organizm z toksyn.. by dzidzia się nie truła.. ale.. do dziś mnie czasami ciąnie.. od czasu do czasu zapaliłabym sobie.. jednak tyle czasu a człowiekowi brakuje tego świństwa.. mam nadzieję że już nigdy nie będę nałogowcem.. oby!
 
a ja rzucałam już tuzin razy i tyle samo razy wracałam do palenia. i sie nie zarzekam. jasne ze bym nie chciała już palić, ale mając obok mężulka który fajczy jak smok to patrze na to realnie.
 
Ja też nie palę w ciąży i przeszkadza mi jak ktoś smierdzi papierosami. Mam nadzieję ze tak ufiksuje sie na Małej, że wybije mi głupoty z głowy ale taka kawa i te 15 minut śnią mi się czasem po nocach ;))


A z innych pyszności to marzę o tatara. Z tatara najtrudniej mi było zrezygnować. Kurde kupię kg jak urodzę taki z cebulką i ogórkiem kiszonym i będę jeść aż pękne. A potem dołożę jeszcze trochę ;)
 
Ja też paliłam od 6 lat, ale tylko dowiedziałam się o ciąży odechciało mi się;-) Chciałabym nie wracać do palenia, bo 7 miesięcy już bez peta, ale nie obiecuję sobie, że na pewno nie zapalę, bo nie wiem jak organizm zareaguje po porodzie;-)
Czasami jak siostra ma papierosy to powącham zapach tytoniu, ale sentymentu coś brak:-)
Raz babka u ginekologa opowiadała, że w ciąży nie paliła, ale po porodzie tylko wróciła do domu i czuła się jak na głodzie i musiała zapalić;-) Mam nadzieję, że mnie to nie czeka:tak:
 
reklama
oj i mi przywoził tata taka czekoladę. ale ja tu se podobna kupuje. z chrupkami i orzechami. i jest przepyszna w Lidlu :) bo tu tylko w Lidlu sa niemiecki produkty i dzięki temu to mój ulubiony sklep bo jednak smakowo Niemcy bardziej zbliżone do Polski niż Francja.
i nawet chleb maja tam smaczny!!!
Masz racje, ze w lidlu można kupić pycha słodycze:)Jak byłam na urlopie we Francji to tez do lidla chodziliśmy zakupy robić:). Co do palenia, to nigdy nie paliłam:). Ale jak widzę dziewczynę lub kobietę w ciąży i z papierosem to mnie normalnie trzęsie..choć moja mama paliła przy mnie albo moim bracie jak była w ciąży i jakoś chyba na to dużego wpływu nie było. Ale palenie be:-).
 
Do góry