reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dolegliwosci ciazowe, objawy, zachcianki

reklama
A mnie wzięło na słodkie:-) Taaaak mi się chce słodkiego, zjadłabym całą cukiernie i pół fabryki czekolady (najlepiej białej) a nie chce mi się do sklepu ubierać:-)


 
Co do mojej wysypki- to mozna masc ze sterydami stosowac ;) Mam nadzieje ze zadnej z Was sie nie przydarzy bo swedzi diabelsko ale trudno jakos sie przemecze ;)
A jesli chodzi o alkohol to jakos nie istnieje dla mnie ten problem. Natomiast marze o tym ze jak juz urodze i odkarmie zamkne sie szczelnie i zapale sobie jednego malboraska z pyszna kawusia. W błogiej ciszy i spokoju. Jednego, ktory czeka sprzed ciazy dzielnie przez caly ten czas ;)Tak sobie marzę ;)
 
Pamiętam jak lata temu tata mi w Niemczech kupował.Hmmm ale się rozmarzyłam.
mój tato też mi przywoził taką białą z chrupkami z Niemczech :-D mniaam


a ja nie wytrzymałam.. tak mnie wzięło na chałwę i pop-corn że musiałam to mieć... akurat jechaliśmy do marketu bo znajoma zadzwoniła żebym pojechała pampersy sobie kupić bo tanio.. no i chałwa zjedzona a teraz zajadam się pop-cornem :-p
 
mój tato też mi przywoził taką białą z chrupkami z Niemczech :-D mniaam


a ja nie wytrzymałam.. tak mnie wzięło na chałwę i pop-corn że musiałam to mieć... akurat jechaliśmy do marketu bo znajoma zadzwoniła żebym pojechała pampersy sobie kupić bo tanio.. no i chałwa zjedzona a teraz zajadam się pop-cornem :-p
Ja akurat chałwy nie lubię:), ale ta biała z chrupkami-pycha:-D
 
reklama
Do góry