reklama
Heh no ja mam 159 I waga pokazuje 81kg. I choć ciężko to sobie wyobrazić, nadal się toczę!Wg kalkulatora powinnam ważyć 2 kg mniej a do końca ciąży jakieś 90kg... przez ostatnie 2 tyg przytyłam 2,5kg.
Nie mogę sobie wyobrazić siebie o wzroście 160cm w butach ważącą 90kg... normalnie masakra....
Mi z kalkulatora wychodzi że powinnam dobić co najwyżej do 70 kg.Na razie do wagi wyjściowej doszło 3 kg. Limit nie jest póki co przekroczony. W pierwszej ciąży doszłam do 67 kg, ale zaczynałam od mniejszej niż teraz o 5 kg. Pożyjemy -zobaczymy.
Ale się dyskusja rozwinęła To i ja skorzystam z kalkulatora Ja przytyłam około 4 kg i wg kalkulatora jestem na minimalnej, także chyba spoko. Jeśli któraś z Was ma telefon z androidem to polecam aplikację "I'm pregnant" - tam jest fajny kontroler wagi i można o dziecku poczytać.
Ja przestałam martwić się wagą, a zaczęłam martwić się kupką Biorę od piątku żelazo i już odczuwam tego skutki...
Ja przestałam martwić się wagą, a zaczęłam martwić się kupką Biorę od piątku żelazo i już odczuwam tego skutki...
Ja codziennie jem jogurt rano z otrębami ŻYTNIMI. Biorę też żelazo. Chodzę do WC minimum raz dziennie na luzaku!!! Także polecam. Dodaję do jogurtu około 2 łyżeczki otrębów. Zwykłe pszenne nie robiły takiej fajnej roboty, ale kupiłam żytnie i jest mega różnica. Po co się męczyć - zakup sobie takie otręby.Ja przestałam martwić się wagą, a zaczęłam martwić się kupką Biorę od piątku żelazo i już odczuwam tego skutki...
Dreamgirl, bardzo dziękuję - tak dzisiaj zrobię. Nie przepadam za otrębami, ale nie pozostaje mi nic innego jak zmusić się w tej sytuacji.
Ja wyeliminowałam słodycze, jem dużo warzyw, ale ciężko mi przychodzi codzienna wizyta w łazience...
Ja wyeliminowałam słodycze, jem dużo warzyw, ale ciężko mi przychodzi codzienna wizyta w łazience...
Ja nie wyobrażam sobie siebie ważącej 60 kg przy wzroście 167 cm- nigdy nie przekroczyłam 55 kg :O
ja mam 157cm i dzis waga pokazała 59,5 kg
reklama
Podziel się: