reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Do pracy....marsz :(

osinka pisze:
ja mam obrzydzenie do pracy i ludzi - z chęcią zostałabym w domu i nie wracała do pracy :( wolałabym być kurką domową, polubiłam te leniwe poranki, wylegiwanie się w wyrku z Agatą i tulenie, spacery, zabawy...
kompletnie nie brakuje mi ludzi, pracy..

i mówisz to Ty , która pracowałabyc do porodu gdyby nie noga :)

nie możecie sobie na to pozwolić?
 
reklama
nie damy rady wyżyć z 1 pensji, a szkoda :(
Krzysiek chciał podjąć drugą pracę, abym nie wracała ja, ale to bez sensu - zajeździłby się biedak na maxa :(
 
no fajnie, fajnie w robocie
jest już biureczko, komp zamówiony, sekretarka Lucyna, panie maszynistki do dyktowania pism ........

ale jak wracam - a idę pieszo ok 20 min - to tak nie mogę już wytrzymać, że co chwilę biegnę ;D ludzie się dziwnie patrzą, gdzie ta w tych szpileczkach tak zasuwa, w końcu po pracy to już nikt się nigdzie nie spieszy ;D
 
koga pisze:
no fajnie, fajnie w robocie
jest już biureczko, komp zamówiony, sekretarka Lucyna, panie maszynistki do dyktowania pism ........

ale jak wracam - a idę pieszo ok 20 min - to tak nie mogę już wytrzymać, że co chwilę biegnę ;D ludzie się dziwnie patrzą, gdzie ta w tych szpileczkach tak zasuwa, w końcu po pracy to już nikt się nigdzie nie spieszy ;D

a nie wiedzą o Twoim mężczyźnie (no dobra, o dwóch ;) )
 
Koga ja zapewne bym szpileczki zamieniła na jakies adidaski i moze w 18minut bym trase do domu pokonala :)
Mnie wlasnie przeraza powrot do domu pracuje w samym centrum naszego miasta i do pokonania mam najbardziej zakorkowane ronda w Bydgoszcz z warszawa nie ma porownania ale 40 minut musze liczyc na dojazdy.
 
reklama
A mi chyba dobrze zrobił powrót do pracy. Bardziej doceniam chwile z Filipem :) No i coś się w moim życiu znowu dzieje. Przed ciążą studiowałam dziennie i pracowałam po 6-8 godzin dziennie, więc życie miałam intensywne, a kiedy poszlam na zwolnienie w trakcie ciąży to ta nuda i dzień do dnia podobny troszkę mnie dobijał. Teraz oczywiście jest inaczej - Filipek zapewnia różne atrakcje co dzień, ale jednak chyab się cieeszę, żee wróciłam :) Chociaż może najbardziej optymalnie byłoby gdybym mogła pracować np. na pół etatu :) Wtedy rozłąka byłaby na tyle krótka, że pewnie prawie nie zauważalna :)
 
Do góry