jarzebinka
mama Kacperka i Kamilka
no ale nei jest gorzej a dla mnie to już wiele!
i to jest ładne zdanie....... zdrówka.....
u nas z pobudką rano nie ma problemu, moi wstaja ok. 6.15.... i jakos sie nie buntują... zawsze tylko 2 minutki jeszcze i za chwilkę juz siedzą w kuchni przy zupce mlecznej.... młodszy jedynie na tekst: jedziemy do dzieci odpowiada; ja już byłem u dzieci......i jak w sobote jechaliśmy na ognisko z dzieciakami z Kacperkowego przedszkola młodszy tez stwierdził, ze nie jedzie, bo on juz byl u dzieci, to z Kacperkiem musiałam mu tłumaczyć, że nie do przedszkola, ze to będą inne dzieci i jakoś się udało......dzisiaj rano tylko troszke płaczu ale już po 2 minutach bawił się w najlepsze, wiec było lepiej niż się spodziewałam po weekendzie.....