reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dlaczego tak jest...

iwonka, to korzystaj, ale chyba lepiej jest się położyć do łóżka. jasne, że się wymądrzam, bo sama leżałam może ze dwie godziny, ale na pewno to skuteczniejsze od tych pomysłów marketingowców. gdzieś czytałam, że na sprzedaży maseczek, które jako nieprzydatne kompletnie zalegały magazyny zarobiono grube miliony dolarów. no i zszedł zapas tego, z czym nie wiadomo było co robić;-)

bardzo z grubsza mam porządek. bardzo - bo ja mam naturę chomika i ciężko mi wywalić bardzo potrzebne papiery. faktem jest, że to akurat dobrze chyba, bo nigdy nie wiadomo jaki tekst będzie chciało się napisać i co się przyda. przy okazji znalazłam kilka zaginionych rzeczy, w tym książkę z biblioteki, co do której upierałam się, że jej nie mam:zawstydzona/y: miałam, tylko ktoś ja wcisnął na półkę do moich książek i mogłam sobie szukać. na biblioteczne mam osobne miejsce i zabieram je stamtąd tylko, gdy z nich korzystam. no ktoś się wykazał nadgorliwością, ale ważne, że się znalazła i w poniedziałek ją oddam. za to przekonałam się, że jedna rzecz mi zginęła i będę teraz robić dochodzenie gdzie się podziała. miałam na półce kronikę klasową z podstawówki, skarb bezcenny i cholera nie ma!! wywalona na pewno nie jest, ale gdzie leży..?

jeszcze tylko biurko przejrzeć i szafkę z papierami i już. ale nie wiem czy dziś, bo na razie straciłam pół dnia i ani się obejrzałam, jak za oknem ciemno.. u nas ciemniutko tak, że trzeba światło już świecić.

aaa.. i na umyte;-) szyby nakleiłam Maćkowi fajne naklejki gwiazdki, świąteczne, wyglądają jak oszronione. bo my dziś mamy dzień robienia pierwszych dekoracji świątecznych. wyjaśniłam młodemu, że trzeba gruntownie sprzątnąć i powiesić bożonarodzeniowe akcenty, żeby Mikołaj jutro, lub elfy, gdy przyjdą po odbiór listu zauważyli, że są oczekiwani. fakt że on już list wysłał uzupełniłam tym, że elfy muszą sprawdzić, czy niczego nie dopisał, bo to ostatni termin składania zamówień. cóż.. trzeba się produkować, jak się wcześniej nie myślało:-D

a gdzie reszta kobitek? weekendowe pustki, czy już przedświąteczne przygotowania w domach..?
 
reklama
porządki upchnęłam daleko od siebie Naju,ale malutka ciągle marudzi i musiałam się zwlec z łózka by zrobić obiad dwójce starszych dzieciakom.A najchętniej bym sobie stopery włożyła do uszu i zakopała się w kołderce i nyny.Głowa mi pęka,gardło całe piecze i kaszel mnie męczy taki niby suchy niby mokry.Sama nie potrafię go sprecyzować.
Do tego,trzeba by bylo jechać jednak do sklepu.Ja nie mam siły i kazałam:zawstydzona/y:mężowi podnieść się z wyrka.Gorączki już nie ma,więc trochę poświęcenia z jego strony nie zaszkodzi.Przecież nie jestem wielbłądem:rofl2:,tylko kobietą co z tego,że silną.
A jazda maluszkiem,w sumie mi się podobala,tylko głowę kuliłam jak mnie tir wyprzedzał:-D,jakoś czułam jakby nade mną przelatywał:-D:-D.
Iwonka kuruj się kochana,a z tym leżeniem to wiem co masz.Możemy tylko pomarzyć.A z R mam nadzieję,że nic poważnego?Ech,czasami ci faceci to są jak skomplikowana układanka,ciężko ich zrozumieć.
Joanna i ty zdrowiej dziewuszko:-D,mężuś już w domku niech nasmaruje plecki;-) i wygrzeje.Buziaki
A tak poza tym,to was nawet na chwilę same nie można zostawić,tak jak moje dzieci:-D:-D.One bałaganią a wy piszecie ,ze żeby nadrobić to niezła lektura czeka tą co dzień zwłoki ma:-D.
Spokojnej i miłej niedzieli.Udanego Mikołaja:-D.Oj mamciu,to ja jutro znowu rano wstaję:szok::-D....
 
oj, kobitki.. zdrowiejcie, bo choróbska nam nie są potrzebne. mi jakby mija, a chwilami znów czuję się fatalnie. trzyma cholera i puścić nie chce. a na mężów nie narzekajcie - kiedy wam źle pomyślcie, że mam to samo co wy, tylko jestem sama:-D

właśnie skończyliśmy produkcję kartek. leżą wypisane i wyrysowane, zaadresowane, czekają na znaczki i pocztę. a do tych osób, do których nie mam adresu przygotowałam kartkę na mejla. taka namiastka - elektronika, a jednak wymaga pracy od kogoś tak niewprawnego w komputerze jak ja. potrafię tylko worda obsługiwać, więc stworzyłam kartkę w wordzie właśnie, z obrazkiem stajenki, choinkami nawet.. pozostanie wpisywać życzenia i wysyłać. ale mejlowo pójdą szybciej, więc to dopiero za kilka dni.
 
oj, tematów na zamknięty nam się zbiera.. a kiedy nas zamkną, ktoś coś wie?

zuzuskus, ja wolę jednak układać rzeczy, bo wtedy część wyrzucam. wciąż za mało, ale się uczę.

a teraz z bolącą głowa i nie wiem czy nie temperaturą znowu idę do sklepu. serek kupić:sorry: wpadłam tylko upewnić się czy wypisałam wszystkie kartki, bo adresy jak to w XXI wieku, trzymam w komputerze;-)
 
Chyba jakas angina panuje ze tak wszystkich te gardlo atakuje,.Zdrowka zycze wszystkim rownierz!

Nawet jak tatus jest to lezec sie nie da,bo i tak dzieci do mnie ze wszystkim.Nie mam tez nic posprzatane a wy juz okna pomyte.No ale zdaze jeszcze ;-) A tym czasem trzeba sie wykurowac.
 
iwonka, obawiam się, że to grypsko jednak. zwłaszcza, że jesteśmy z różnych zakątków polski a objawy w 100% te same. poza tym boję się, że mam nawrót paskudztwa. czuję się marnie, i łeb mi pęka. tylko tak dziwnie, gdy schylam głowę, nawet lekko. zatoki odróżniam, to nie jest to. chyba, że nietypowe. co za zaraza..

u nas dziś posprzątane, bo Maciek miał powiedziane, że Mikołaj wpada na kontrolę, porządku między innymi. to mamy czyściutko.. ale że to potrwa góra pół dnia to inna sprawa. też wam tak szybko bałagan narasta, czy ja jestem jakaś niezorganizowana?

generalnie wyjazd do Lwowa szlag trafił, zastawiam się, jak ja mam pracować. i zła jestem, i żal mi.. no nic, idę młode usypiać, czyli czytać 'Dzieci z Bullerbyn'. młody zachwycony książką, i fajnie, bo ja ją tez lubię. nieopatrznie zaczęłam mu ostatnio czytać 'Ferdynanda Wspaniałego', którego nie znoszę od dzieciństwa, nawet w postaci bajki, i ucieszyłam się, gdy jemu też się nie spodobało;-)
 
Wpadam wieczorem żeby sobie humor poprawić i sie wygadać...bo faceci to są nie tyle z Marsa co z innej galaktyki.
Mój jest generalnie kochany, super, extra i w ogóle...ale zachowanie typu leży na kanapie i jęczy...a ja kąpie dzieci, karmie i zaganiam do spania...a potem nagle facet cudownie odzyskuje humor i proponuje sex:szok: No szczena opada. generalnie nie mam nic przeciwko...ale najpierw kąpiel w pianie, potem masaż przy relaksującej muzyce..gra wstępna...a nie raz dwa i chrapanie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Powinnam zostawić sobie na wątek zamknięty takie wynużenia ale musiałam sie wygadać:crazy:

Pozdrawiam!:-)
 
ehh.. mi chory facet kojarzy się tylko z moim ex. rozłożyliśmy się wtedy oboje, on miał szczęście, ze wrócił przede mną do domu i dał sobie prawo do bycia bardziej chorym, czyli zajął łóżko. efekt - ja z gorączką ponad 38stopni wyszłam z psem i po zakupy, on z 37 kreskami leżał i umierał. cóż.. można i tak. resztę i ja zostawię na zamknięty, zwłaszcza sprawy masaży i tego co potem;-)

a ja znów walczę z planami zajęć. nie ma to jak spędzać sobotni wieczór w pracy.
 
reklama
Hej
Naju a płacą Tobie chociaż za nadgodziny?

Zuzkus ja też czasem nie rozumiem facetów.
Reszta na zamkniętym.
Który Ania obiecała załatwic do końca tygodnia:tak:

Wiecie,mamy już choinkę:-D
No takie pikne stały na placu,że aż żal było nie brac.Ubierałam ją z chłopakami bite 1,5h.Aż się spociłam.Jeden szalał z łańcuchem po chacie,drugi tak się wczuł w swoją rolę,że na sekundę jej nie odstępował.A psiak wąchał z ciekawością i obwąchiwał igiełki.Fakt,pięknie pachnie....tylko modlę się teraz by ustała do świąt:eek::eek:
Zaraz M z bagażnika wyciągnie prezenty dla chłopaków.
Antek sobie zażyczył miecz czy co to jest z Gwiezdnych Wojen.
Buy Star Wars Basic Lightsaber. at Argos.ie - Your Online Shop for .
Matt dostanie takie cóś
Buy Cars Mack Truck Playset. at Argos.ie - Your Online Shop for .
I po kłopocie :-D

Idę się zrelaksowac,bo dziś miałam trochę pracy w zawodzie ;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry