reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dlaczego tak jest...

Naju już mężowi kazalam na jutro zwieżć ziemi i rozplantować trawnik przed domem gdzie chcę skalniak urządzić

Anineczko męża mego z pracy zwolnili...a nastepna nie wypaliła:no: Ale jestem dobrej myśli:tak:

Okna umylam, firany i zasłony poprane, nawet narzuty. Więc połowę porządków świtecznych mam z głowy. Resztę będę sprzątać w wigilię bo przy tych moich tajfunach to syzyfowa praca:-D

A to pozdrowienia od Krzysia bo koniecznie chce buzie wstawić
:cool2::cool::eek::happy::crazy::rofl2::tak:;-):szok:

Ja też pozdrawiam...i lecę męża z depresji wyciągać:-p:-p:-p
 
reklama
zuzkus, podziękuj za buzie:-D imponujesz rozmachem porządków. ja się dziś cieszyłam że młodemu sprzątnęliśmy w biurku.. ale wstyd.

to poszalejecie ze skalniakiem.. u nas wciąż w sferze planów. trzeba by.. ale co i kiedy.. na razie zielsko wyrwane i leżą kamienie.

dotmar, pojęcia nie miałam, że to takie przewały z pkp. słów szkoda. instytucja do d., jak większość w tym kraju.

współczuję chorych w domu, i jeszcze samochodowych atrakcji. maluchem jeździłam kiedyś przez kilka lat nawet i dobrze pamiętam to uczucie.. ale co to za kierowca, co choć raz malucha nie prowadził;-)

no to młoda też wnikliwa w kwestii gabarytów Mikołaja:-D dzieciaki są świetne. a swoja drogą ciekawe, czy nasi rodzice mieli takie dylematy - mówić, co mówić, jak mówić..

a ja ledwo żyję. oglądałam z młodym prawie 2 godziny Pottera na tvn, dopóki Maciek nie zasnął, i zmuliło mnie tak, że nie myślę i marzę tylko o spaniu. a muszę do północy wytrzymać i antybiol łyknąć. toteż kręcę się po domu, no i piszę na bb jak widać. ale idę trochę do małego zajrzeć, bo może znów go trzeba przebrać. strasznie się zawsze poci, w domu Syberia, a on odkryty i mokry. zazwyczaj przebieram go 4 razy zanim pójdę spać. później też mi się zdarza, jak się obudzę i przelezę do niego. cóż.. taki urok mojego syna. zmykam. buziaki.
 
Witam,dzieki jeszcze raz za zyczenia zdrowka,dzis to juz nie moge wydobyc z siebie glosu,boli mnie juz i katka piersiowa,chodze po domu w masce zebu dzieciaczkow nie zarazic ale chyba juz tez cos je bierze:-( Do tego mam problemy z moim R.Przepraszam ze tylko tak o sobie.....
 
iwonka, wszyscy mówią, że te maski to więcej szkody niż pożytku. chwyt marketingowy żeby je upchnąć, a pogarszają chorobę. zdejmij może..? jak widać wirus wszystkich łapie ten sam - u nie w domu też pogrom. i te same objawy. ja dziś odzyskuję głos, chrypa mija i ból też, już da się mnie zrozumieć. ale boli mnie też w klatce piersiowej i boję się trochę wyłazić jeszcze z domu. generalnie żyję. powinnam leżeć, no ale nie każdy może. jak się nie ma kto dzieckiem zająć to się nie leży.

nie daj się paskudztwu - czosnek, sok z malin, ritinacea, smarowanie vickiem, dasz radę:tak:

trudniej pewnie poradzić sobie z facetem, niż z grypą.. ale i tu życzę rozwiązania problemu.
 
Iwonka trzymaj sie i pomysl o lekarzu bo nie zadobrze to brzmi z opisu jak sie czujesz:-(kurcze zebys mogla spokojnie polozyc sie do lozka i tak sie wygrzac,wyspac,wypocic..ale wiem ze przy dziecku to jest niewykonalne a przy 2 to nawet niewspomne:-( Trzymaj sie i zdrowiej...jak sie lepiej poczujesz to moze inaczej spojrzysz na swiat....mam nadzieje ze sprawa z twoim R to "nic powaznego"....:sorry::tak:


Uwilbiam soboty...malz wraca wczesniej...i jestesmy we trojke razem....
Jula wczoraj po przebudzeniu ok 17 przyszla do mnie i mnie wycalowala i przepraszala...i teraz ciagle chodzi i mowi ze juz jest grzeczna:tak:zobaczymy jak dlugo...a mnie kaszel meczy..taki meczacy...ale wzielam leki i musze sie zebrac bo chorowac nie mam czasu przeciez;-):tak:

Naju a dlaczego Maciek sie tak poci w nocy:sorry:az tak goraco u Was:sorry:
My ogladalysmy do pozna 102 dalmatyczyki na polsacie...Jula pospala w dzien to posiedziala do pozna.

Zuzkus zazdroszcze planow skalniakowych:tak:i poprosze o przepis na to jak sie zabrac za pozadki bo podziwiam Cie :tak:;-):-)

zaraz musze sie zebrac ,ubrac i na bazarek sie przejsc z JUla,trzeba jakies zakupy zrobic i obiadek ugotowac...codziennosc;-)
 
Wiesz nie mysle ze to swinska choroba ale slyszalam ze wlasnie maska zdrowych nie uchroni ale lepiej jakby czlowiek chory ja nosil bo wtedy mniej tych zarazkow z siebie wyrzuca.
 
iwonka, to fakt, ale pod warunkiem, że się ją zmienia bodajże co 15 minut.. tak więc dzieciom nie pomożesz, a sobie zaszkodzisz. oczywiście psychicznie to na pewno pomaga, ale najbardziej pewnie pomogłoby zakopanie się w łóżku i dłuugi sen. kuruj się, bo naprawdę paskudztwo to straszne. czy świńska czy nie ważne, że męczy. ja w sumie od wtorku w domu siedzę, ale żebym powiedziała, że jestem zdrowa - nie.
 
widzę że grypowa propaganda robi swoje i zapasy w domu są:-D je zlekceważyłam kompletnie nagonkę, ale jak pisałam zaufałam bardziej dziennikarzom, niż firmom farmaceutycznym. może źle. nie wiem. ale jakoś nie wierzę w szczepionki i maseczki.

sprzątamy. udzieliło się od co bardziej ambitnych mam i idę myć okno;-)
 
reklama
Ja w szczepionki tez nie i nie mam zamiaru sie szczepic jesli beda ,zreszta nie problem pojechac tam gdzie one sa i sie zaszczepic gdyby czlowiek chcial., a ze mialam swobodny dostep do maseczek i to za darmo wiec wzielam ;-)
 
Do góry