Cześć dziewczyny,
jeśli pozwolicie chętnie do Was dołączę. Jestem mamą rozbrykanego Szymona, prawie 5-latka.
Czasem mam kryzys wychowawczy, nie wiem co począć, więc opinia innych mam bardzo się przyda.
Młody chodzi do przedszkola, tzn jest zapisany bo chodzi raczej rzadko ze względu na częste choroby. Całe szczęście, że jest moja mama bo inaczej musiałabym się chyba z pracą pożegnać.
Wczoraj korzystając z okazji, że mama u nas spała wybraliśmy się z małżonem po prezenty dla Szyma i zaprzyjaźnionych bądź rodzinnych dzieciaków.
Powiem Wam, że osiwiałam. Wszystkiego pełno, ceny kosmiczne, człowiek dostaje oczopląsu.
Wybraliśmy głównie gry, tzn skaczące małpki, zgadnij kto, dla Szyma grę z Buzzem Astralem (bo on jest wielkim idolem Toy Story).
pozdrawiam serdecznie
jeśli pozwolicie chętnie do Was dołączę. Jestem mamą rozbrykanego Szymona, prawie 5-latka.
Czasem mam kryzys wychowawczy, nie wiem co począć, więc opinia innych mam bardzo się przyda.
Młody chodzi do przedszkola, tzn jest zapisany bo chodzi raczej rzadko ze względu na częste choroby. Całe szczęście, że jest moja mama bo inaczej musiałabym się chyba z pracą pożegnać.
Wczoraj korzystając z okazji, że mama u nas spała wybraliśmy się z małżonem po prezenty dla Szyma i zaprzyjaźnionych bądź rodzinnych dzieciaków.
Powiem Wam, że osiwiałam. Wszystkiego pełno, ceny kosmiczne, człowiek dostaje oczopląsu.
Wybraliśmy głównie gry, tzn skaczące małpki, zgadnij kto, dla Szyma grę z Buzzem Astralem (bo on jest wielkim idolem Toy Story).
pozdrawiam serdecznie