naja
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2005
- Postów
- 8 813
ja po kawce, melduję się późno, choć od rana siedzę, produkuję jakiejś papiery, wiszę na telefonie. nie ogarniam wszystkiego, biurokracja mnie męczy, zapominam o tysiącu spraw. powinnam sekretarkę zatrudnić cud że rachunki płacę, ale to tylko dlatego, że mam przypomnienie smsem.
Aniu, 100 lat dla Przemka!! i niech mu rodzice dobrze się sprawują
iwonka, dzięki za link. zagłosowałam, wrzuciłam u siebie na wątek @.
urodzin żadnych w okolicy nie mam, więc spokój z prezentami. nigdy nie wiem co kupować, dorosły zwłaszcza. bo sama lubię prezenty niepraktyczne, książkę, coś fajnego do domu do postawienia.. a mam wrażenie, że moja rodzina gustuje w tym co można spożytkować. i jak dostają książkę to mają niedosyt
no moje młode rower opanowało latem, wiosną pewnie mu juz jakiś fajny będę chciała kupić, taki trochę większy, nie dziecinny. póki co śmiga na swoim i jest zadowolony.
rano było piękne słonko, teraz leje.. pogoda w kratkę. a jak się wybrałam wczoraj do P-nia w butach z gore-texu i takiej kurtce w południe myślałam że się wścieknę, słońce jak latem. wolałabym jakiś konkret pogodowy, no ale woleć to sobie można.
poza tym to mi się ciągle nic nie chce, mam wrażenie że od początku roku tak mam. coś by się zrobiło, ale sama nie wiem co...
Aniu, 100 lat dla Przemka!! i niech mu rodzice dobrze się sprawują
iwonka, dzięki za link. zagłosowałam, wrzuciłam u siebie na wątek @.
urodzin żadnych w okolicy nie mam, więc spokój z prezentami. nigdy nie wiem co kupować, dorosły zwłaszcza. bo sama lubię prezenty niepraktyczne, książkę, coś fajnego do domu do postawienia.. a mam wrażenie, że moja rodzina gustuje w tym co można spożytkować. i jak dostają książkę to mają niedosyt
no moje młode rower opanowało latem, wiosną pewnie mu juz jakiś fajny będę chciała kupić, taki trochę większy, nie dziecinny. póki co śmiga na swoim i jest zadowolony.
rano było piękne słonko, teraz leje.. pogoda w kratkę. a jak się wybrałam wczoraj do P-nia w butach z gore-texu i takiej kurtce w południe myślałam że się wścieknę, słońce jak latem. wolałabym jakiś konkret pogodowy, no ale woleć to sobie można.
poza tym to mi się ciągle nic nie chce, mam wrażenie że od początku roku tak mam. coś by się zrobiło, ale sama nie wiem co...