czesc mamuski,ja tak na chwile,bo jedziemy dzisiaj na imprezke do meza pracy.zaraz trzeba sie szykowac,chociaz nie za wiele..impreza na powietrzu,grill i jakies atrakcje dla dzieci,a poza tym irole nie przykladaja duzo uwagi do swojego wygladu,jeansy i trampki to ich ulubiony stroj:-),
juz troche rozmawialam z moja cora,ale ogolnie jest ciezko,chyba na prawde mi dziecie rosnie i przechodzi faze buntu,ale kurcze to juz??
myslalam,ze mam jeszcze na to czas,ale jak widac,po malu sie zaczyna..a tak sie przed tym bronilam,dla mnie jest to niewyobrazalne,ze moje dziecko zaczyna dorastac.trzeba jej dac tearz wiecej ciepla i milosci,duzo z nia rozmawiac i spedzac czasu,ona w ogole zawsze byla taka mala przytulanka,a teraz kiedy zachodza zmany w jej oraganizmie,potrzbuje wiecej ciepla...dluzsza rozmowa bedzie jutro,musimy jej jasno wytlumaczyc,co nam sie nie podoba i posluchac,co ona ma nam do powiedzenia..nie bedzie latwo,ale trzeba.
poczytam was pozniej,bo widze ze sporo tu naklikalyscie.dobra uciekam,milego weekendu ;-)