reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dlaczego tak jest...

anineczka, kolor jest świetny, tylko taki kurcze niedziecięcy jakby... fajnie by wyglądał z czymś z przytłumionych czerwieni i beżem, jedna ściana czerwona reszta beż z akcentami czerwonymi, ale to raczej nie dla chłopaka. może taka kombinacja ale z ciepłym pomarańczowym? tylko nie mogłoby to być nic jaskrawego. bo zieleń raczej przytłoczy, ale też nie jest nie do przyjęcia, pod warunkiem, że bardzo jasna i znów ciepła.. albo ściany żółta i jedna zielona - to wyglądać powinno fajnie, bo coś takie wdziałam na żywo i bardzo mi się podobało. wesolutko i dla chłopca świetne.

do takich ciemnych mebli spróbowałabym z kolei z kolorami typu ni to szary, ni niebieski, ale jedną ścianę zrobić ciemniejszą, za łóżkiem, a reszta jaśniuteńka, rozbielona maksymalnie.. ale to tylko jak ktoś lubi takie klimatyczne wnętrza, bo nie ukrywam, że to dość 'wymagające' połączenie. tyle, że do sypialni idealne. podobnie jak fiolet z czymś jaśniutkim właśnie.. mmm.. można poszaleć z takimi meblami.

myszor, no to witamy panią doktór:tak: trudna praca, podziwiam. nigdy bym się nie odważyła wziąć na siebie takiej odpowiedzialności. praca jak mi się wydaje trudna, ale satysfakcjonująca.

choć zawsze współczułam lekarzom i prawnikom podczas spotkań towarzyskich z ludźmi z poza branży, bo zaraz sypały się prośby o porady:baffled: też cię to spotyka:confused:

a dla mnie pora zabrać się za robotę. za oknem śliczne słonko, od rana miły telefon od mojego ulubionego pana profesora ze Lwowa, który właśnie do Polski przyjechał i tradycyjnie zadzwonił zapytać co słychać, spłynęła wiec na mnie dobra energia, co nie znaczy zapał do pracy. ale kiedyś trzeba:-D
 
reklama
Witam zabiegana i zakręcona jestem
byłam wczoraj w nowej pracy zobaczyc co i jak
i troszkę mnei zaskoczyło hmmm wszystko z gotowców lub kupowane wiec dumam co tam mam robić prucz podawaniu
a ja tego nei lubię dziwak ejstem ale nie lubię się w pracy nudzić u mnei musi sie coś dziaććććććć
zobaczymy jak pujdzie dzis i jutro zobaczymy jak to w czasie wykłądów będzie bo juz zjazd weekendowy jest ale jak taka lipka czyli bezruch będzie to chyba nie będe chciałą w takim miejscu pracować
zaczarowało mnei te miejsce ze taki wysoki standard ciepło łądnnie a tu klops zero miłęgo klimatu szefowa neiwie czego chce bardzo zakręcona i neizdecydowana
ufff a neichce wtepnąc w nudną pracę


u nas juz w domu kompromis w następny piatek meble u dzieci przestawiane choć będą potem je pomalujemy na kolorowo
a o duzy pokój powalczymy heheheh

pogoda dziś nawet ładna
choć maluchy juz załapały od Dobrego kolegi/koleżanki katar i oba zakatarzon e weekend na herbacie z cytryna i mleku z czosnkiem moze pomoze
 
Witam i ja na chwilkę!
Starszaki w ośrodkach edukacyjnych a Maciuś się bawi więc mam chwilkę czasu na nałóg:tak::-D

Myszor dokładnie to z Piwnicznej, a wcześniej z Limanowej;-)

Agatulka ja też uwazam że jak coś robić to z pasją, dlatego mój M odmwi ostatnio propozycję pracy...choć byłby w domu:-(

Anineczka kolor ciekawy...ale jak dla mnie za poważny jak do pokoju dziecięcego:sorry2:

Naja to życzę nie wyczerpanego zapału do pracy!

Pozdrawiam!
 
rany... jak stara baba, ruszam się ledwo i chyba siłą woli. okropnie bolą mnie plecy i nie wiem, czy to od kręgosłupa, czy wynik przeziębienia. co za cholera..

myszor, zapał do pracy był, ale musiałam go ostudzić i iść po młodego do przedszkola. a tak mi dobrze szlo. zrobiłam prawie cały projekt studiów podyplomowych, tylko ciekawe, czy ktoś je kupi:baffled:

agatulka, też nie znoszę bezproduktywnej pracy. musi się dziać, muszę widzieć jej efekty. ale wiesz, może tak na przeczekanie nie będzie źle:confused: w międzyczasie znajdziesz coś innego, a tu wpadną jakieś pieniądze, a czas wykorzystasz na książki lub robienie na drutach;-) ja miałam raz taką pracę, w której nic nie robiłam, to siedziałam i pisałam sobie artykuły na konferencje z nadzieją, że się przydadzą;-) a poza tym może podrzucisz szefowej parę pomysłów i kobieta to zaakceptuje. jak zobaczy, że jesteś jak się dziś mówi kreatywna i zysk jej rośnie możesz skorzystać w dwójnasób.

w każdym razie ja bym tak od razu nie rezygnowała.. wycofać się zawsze można.
 
No cóż Naja....praca mega trudna, moim zdaniem absolutnie nie dla kobiety, taka jest prawda. Ciągle boisz się o każdą decyzję, niestety leczenie jest wyłacznie empiryczne, nie ma żadnych reguł, tabelek,schematów, więc każda decyzja jest totalnie Twoja, a w dodatku u nas w kraju nie dość że ludzie uważają, żę lekarz powinien zarabiać tysiąć złotych, a najlepiej w ogóle leczyć charytatywnie, to jeszcze wszędzie dookoła słyszysz, jak jakiś burak po podstwówce mówi ci, że jesteś tumanem i sie nie znasz, a nie ma bladego pojęcia o niczym, a już w szczególności o tym , dlaczego podjąłeś taka a nie inną decyzję. A do tego wszystkiego jeszcze ograniczenia finansowe, jak dasz za dużo skierowań do specajalistow czy na badania dodatkowe, to od razu opierdol, że nie mieścisz się w budżecie, najlepiej w ogole miec rentgen w oczach...Dlatego u nas w Polsce nie da się osiągnąć satysfakcji z tej pracy..smutna prawda.
A co do porad, to Cie zdziwię, bo u nas ludzie najlepiej umieją leczyć się sami, po poradę przychodza rzadko, a najczęściej po to, żeby Ci powiedzieć: "prosze mi przepisać to i tamto" a ja oczy jak guziki otwieram...no to może niech sami sobie przepiszą, szkoda było studiować 6 lat...ech

Pogadałam i sie wyżaliłam...

Zuzkus, uwielbiam Piwniczną, na wczasy często tam jeździlismy z rodzicami, ech, kiedy to było.

A u mnie siąpią obydwie dziewczyny....

Agatulka, co ja bym dała za nudą pracę, taką, co by człowiek siadł i przy tym najlepiej nie myślał....hmmm..
 
myszor masz strasznie odpowiedzialną pracę.Podziwiam.
No i niestety tak jest,że w Polsce wszyscy sami się leczą a przy okazji narzekają :baffled:
Ale porównując służbę zdrowia w Pl a w Irlandii skłaniam się bardziej do polskiej.
Chociaż....nie wiem już sama.Może przyzwyczaiłam się już do systemu Irlandzkiego...
Stałam się odporniejsza i chyba moje dzieci też.W ciąży miałam 1 usg .W Polsce to by nie przeszło :-D:-D
Lekarze przepisują tutaj nagminnie tylko calpol,ale może coś w tym jest?

Naju no meble u dzieci są jakie są.Nie mój wybór,tylko właściciela,bo chciałam nadmienic,że to nie nasz dom a tylko wynajmujemy :happy:
A ,że oglądaliśmy sporo domów do wynajęcia i ten był jako tako łady i zadbany.
Tak skłaniam się do beżu u jednego a u drugiego żółci,ale takiej bardzo bladej i jasnej.
Co do naszej sypialni też wczoraj wieczorem myślałam o szarości! I też na jedną ścianę.Na tej za łóżkiem.Tam co prawda jest wielgachne lustro (1m wysokie i 2,20m szerokie) he he to też widzimisię landlorda (a naprzeciwko jest podwieszany Tv) facet pewnie z żonką baraszkował przy lustrze :rofl2::-D:-D

Agatulku,a masz może jakąś swoją ulubioną sałatkę?
Taką która robi furorę na przyjęciach? Za kilka dni urodziny Antka i może strzelę popisową sałatkę.
Ostatnio robiłam sałatkę gyros.Przepyszna :rofl2::rofl2:
 
hej;-)matko ale Wy lecicie, ja nie nadążam:baffled::baffled::baffled:zwłaszcza, ze mi komp wariuje i sam decyduje co i gdzie mam czytać:szok::szok::szok:

zaległości nadrobiłam ale z pamięcią chyba u mnie krucho (4 lata siedzenia w domu zrobiło straszne spustoszenie:confused:) bo wszystko mi się pomieszało:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:moze z czasem jak Was lepiej poznam będę lepiej kojarzyć kto i co:tak::tak::tak:
myszor podziwiam odwagi, bycie lekarzaem w dzisiejszym świecie i to jeszcze w Polsce to jakaś masakra, tak jak piszesz jak można leczyć ludzi mając takie ograniczenia dookoła:no::no::no:
agatulka może coś się jeszcze w tej pracy rozkręci, rzucisz szefowej jakiś fajny pomysł i może podchwyci:tak::tak:
zuzkus nie wiem jak ja ogarnę dwa wątki skoro z jednym ledwo nadążam ale co tam, najwyżej trochę zaniedbam męża:-D:-D:-D
anineczka kolor bardzo mi się podoba, lubię takie ale chyba pasuje raczej do salonu niż do pokoju dziecięcego, ja swojej Misi chcę pomalować na jakieś żywsze kolorki (wielbicielka różu:wściekła/y:) albo chociaż kolowe naklejki na ścianę rzucić albo coś z szablonu

kilka słów o sobie;-): z zawodu jestem inżynierem ds. ogrzewnictwa, wentylacji itp. ale jakoś mnie to nie kręci i nie mam zamiaru pracować w tym fachu dlatego siedzę w biurze i zajmuję tak jaby księgowością:-D
w czerwcu przeprowadziłam się z moją rodzinką na swoje, po sześciu latach gnieżdżenia się w moim panieńskim pokoiku:szok: teraz mieszkam poza miastem, jak narazie wykończyliśmy tylko parter i dalej siedzimy wszyscy troje w jednym pokoju ale już w swoimwłasnym:tak:i mam mega kuchnię a zawze o takiej marzyłam z meblami w kolorze wenge, za kilka lat przed domem będzie piękny ogród na który będę patrzeć z sypialni na pięterku...........rozmarzyłam się, sorrrrrry:zawstydzona/y:i zapomniełam napisać, że za ścianą mam teściową:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:(bo to dom dla trzech rodzin ale każdy ma wszystko osobne):wściekła/y:jak dotąd w nic mi się nie miesza ale wiadomo to tylko teściowa i nigdy nic nie wiadomo:-D:-D:-D:-D:-D

pozdrawiam
 
wpadnę później, bo skalniak rozwalam, ale dwa słowa. anineczka, a co byś powiedziała na podobne pokoje u obu chłopaków - czyli te ciemne meble, bo jak rozumiem obaj je mają, a ściany dla jednego kombinacja czerwieni i zieleni, a dla drugiego podobnie, ale zielony z żółtym:confused: gwarantuję, że oba zestawienia wyglądają rewelacyjnie, choć co do zielonego i czerwonego mamy zakodowane, ze się ich nie łączy. ale w przyrodzie to przecież najbardziej naturalne i powszechne zestawienie barw! tak mi wpadło do głowy, bo obaj mieliby wesoło, a do ciemnych mebli te barwy świetnie pasują.

co do domu domyśliłam się, że kolorki to pomysł właściciela;-) nasi byli bardziej humanitarni w tym względzie:-D a w Dun Laoghaire zaraziłam się właśnie tymi fioletowymi i szarymi ścianami także łączonymi z ciemnym drewnem. pychotka... cieplutko, przytulnie, super.
 
Ostatnia edycja:
Naja skalniak to moja pasja i właśnie jutro ma mi M przywieżć ziemi żebym go mogla trochę zreorganizować

Myszor Piwniczna jest ładna to fakt...ale zad*** i pracy żadnej, dlatego mąż pracuje w Polsce:-(

Agunia zaniedbać męża ...dobre:-D:-D:-D
 
reklama
Zaglądam życzyć miłego i udanego weekendu. Do poklikania w poniedziałek

picture7691.gif
 
Do góry