reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dlaczego tak jest...

anineczka, kolor jest świetny, tylko taki kurcze niedziecięcy jakby... fajnie by wyglądał z czymś z przytłumionych czerwieni i beżem, jedna ściana czerwona reszta beż z akcentami czerwonymi, ale to raczej nie dla chłopaka. może taka kombinacja ale z ciepłym pomarańczowym? tylko nie mogłoby to być nic jaskrawego. bo zieleń raczej przytłoczy, ale też nie jest nie do przyjęcia, pod warunkiem, że bardzo jasna i znów ciepła.. albo ściany żółta i jedna zielona - to wyglądać powinno fajnie, bo coś takie wdziałam na żywo i bardzo mi się podobało. wesolutko i dla chłopca świetne.

do takich ciemnych mebli spróbowałabym z kolei z kolorami typu ni to szary, ni niebieski, ale jedną ścianę zrobić ciemniejszą, za łóżkiem, a reszta jaśniuteńka, rozbielona maksymalnie.. ale to tylko jak ktoś lubi takie klimatyczne wnętrza, bo nie ukrywam, że to dość 'wymagające' połączenie. tyle, że do sypialni idealne. podobnie jak fiolet z czymś jaśniutkim właśnie.. mmm.. można poszaleć z takimi meblami.

myszor, no to witamy panią doktór:tak: trudna praca, podziwiam. nigdy bym się nie odważyła wziąć na siebie takiej odpowiedzialności. praca jak mi się wydaje trudna, ale satysfakcjonująca.

choć zawsze współczułam lekarzom i prawnikom podczas spotkań towarzyskich z ludźmi z poza branży, bo zaraz sypały się prośby o porady:baffled: też cię to spotyka:confused:

a dla mnie pora zabrać się za robotę. za oknem śliczne słonko, od rana miły telefon od mojego ulubionego pana profesora ze Lwowa, który właśnie do Polski przyjechał i tradycyjnie zadzwonił zapytać co słychać, spłynęła wiec na mnie dobra energia, co nie znaczy zapał do pracy. ale kiedyś trzeba:-D
 
reklama
Witam zabiegana i zakręcona jestem
byłam wczoraj w nowej pracy zobaczyc co i jak
i troszkę mnei zaskoczyło hmmm wszystko z gotowców lub kupowane wiec dumam co tam mam robić prucz podawaniu
a ja tego nei lubię dziwak ejstem ale nie lubię się w pracy nudzić u mnei musi sie coś dziaććććććć
zobaczymy jak pujdzie dzis i jutro zobaczymy jak to w czasie wykłądów będzie bo juz zjazd weekendowy jest ale jak taka lipka czyli bezruch będzie to chyba nie będe chciałą w takim miejscu pracować
zaczarowało mnei te miejsce ze taki wysoki standard ciepło łądnnie a tu klops zero miłęgo klimatu szefowa neiwie czego chce bardzo zakręcona i neizdecydowana
ufff a neichce wtepnąc w nudną pracę


u nas juz w domu kompromis w następny piatek meble u dzieci przestawiane choć będą potem je pomalujemy na kolorowo
a o duzy pokój powalczymy heheheh

pogoda dziś nawet ładna
choć maluchy juz załapały od Dobrego kolegi/koleżanki katar i oba zakatarzon e weekend na herbacie z cytryna i mleku z czosnkiem moze pomoze
 
Witam i ja na chwilkę!
Starszaki w ośrodkach edukacyjnych a Maciuś się bawi więc mam chwilkę czasu na nałóg:tak::-D

Myszor dokładnie to z Piwnicznej, a wcześniej z Limanowej;-)

Agatulka ja też uwazam że jak coś robić to z pasją, dlatego mój M odmwi ostatnio propozycję pracy...choć byłby w domu:-(

Anineczka kolor ciekawy...ale jak dla mnie za poważny jak do pokoju dziecięcego:sorry2:

Naja to życzę nie wyczerpanego zapału do pracy!

Pozdrawiam!
 
rany... jak stara baba, ruszam się ledwo i chyba siłą woli. okropnie bolą mnie plecy i nie wiem, czy to od kręgosłupa, czy wynik przeziębienia. co za cholera..

myszor, zapał do pracy był, ale musiałam go ostudzić i iść po młodego do przedszkola. a tak mi dobrze szlo. zrobiłam prawie cały projekt studiów podyplomowych, tylko ciekawe, czy ktoś je kupi:baffled:

agatulka, też nie znoszę bezproduktywnej pracy. musi się dziać, muszę widzieć jej efekty. ale wiesz, może tak na przeczekanie nie będzie źle:confused: w międzyczasie znajdziesz coś innego, a tu wpadną jakieś pieniądze, a czas wykorzystasz na książki lub robienie na drutach;-) ja miałam raz taką pracę, w której nic nie robiłam, to siedziałam i pisałam sobie artykuły na konferencje z nadzieją, że się przydadzą;-) a poza tym może podrzucisz szefowej parę pomysłów i kobieta to zaakceptuje. jak zobaczy, że jesteś jak się dziś mówi kreatywna i zysk jej rośnie możesz skorzystać w dwójnasób.

w każdym razie ja bym tak od razu nie rezygnowała.. wycofać się zawsze można.
 
No cóż Naja....praca mega trudna, moim zdaniem absolutnie nie dla kobiety, taka jest prawda. Ciągle boisz się o każdą decyzję, niestety leczenie jest wyłacznie empiryczne, nie ma żadnych reguł, tabelek,schematów, więc każda decyzja jest totalnie Twoja, a w dodatku u nas w kraju nie dość że ludzie uważają, żę lekarz powinien zarabiać tysiąć złotych, a najlepiej w ogóle leczyć charytatywnie, to jeszcze wszędzie dookoła słyszysz, jak jakiś burak po podstwówce mówi ci, że jesteś tumanem i sie nie znasz, a nie ma bladego pojęcia o niczym, a już w szczególności o tym , dlaczego podjąłeś taka a nie inną decyzję. A do tego wszystkiego jeszcze ograniczenia finansowe, jak dasz za dużo skierowań do specajalistow czy na badania dodatkowe, to od razu opierdol, że nie mieścisz się w budżecie, najlepiej w ogole miec rentgen w oczach...Dlatego u nas w Polsce nie da się osiągnąć satysfakcji z tej pracy..smutna prawda.
A co do porad, to Cie zdziwię, bo u nas ludzie najlepiej umieją leczyć się sami, po poradę przychodza rzadko, a najczęściej po to, żeby Ci powiedzieć: "prosze mi przepisać to i tamto" a ja oczy jak guziki otwieram...no to może niech sami sobie przepiszą, szkoda było studiować 6 lat...ech

Pogadałam i sie wyżaliłam...

Zuzkus, uwielbiam Piwniczną, na wczasy często tam jeździlismy z rodzicami, ech, kiedy to było.

A u mnie siąpią obydwie dziewczyny....

Agatulka, co ja bym dała za nudą pracę, taką, co by człowiek siadł i przy tym najlepiej nie myślał....hmmm..
 
myszor masz strasznie odpowiedzialną pracę.Podziwiam.
No i niestety tak jest,że w Polsce wszyscy sami się leczą a przy okazji narzekają :baffled:
Ale porównując służbę zdrowia w Pl a w Irlandii skłaniam się bardziej do polskiej.
Chociaż....nie wiem już sama.Może przyzwyczaiłam się już do systemu Irlandzkiego...
Stałam się odporniejsza i chyba moje dzieci też.W ciąży miałam 1 usg .W Polsce to by nie przeszło :-D:-D
Lekarze przepisują tutaj nagminnie tylko calpol,ale może coś w tym jest?

Naju no meble u dzieci są jakie są.Nie mój wybór,tylko właściciela,bo chciałam nadmienic,że to nie nasz dom a tylko wynajmujemy :happy:
A ,że oglądaliśmy sporo domów do wynajęcia i ten był jako tako łady i zadbany.
Tak skłaniam się do beżu u jednego a u drugiego żółci,ale takiej bardzo bladej i jasnej.
Co do naszej sypialni też wczoraj wieczorem myślałam o szarości! I też na jedną ścianę.Na tej za łóżkiem.Tam co prawda jest wielgachne lustro (1m wysokie i 2,20m szerokie) he he to też widzimisię landlorda (a naprzeciwko jest podwieszany Tv) facet pewnie z żonką baraszkował przy lustrze :rofl2::-D:-D

Agatulku,a masz może jakąś swoją ulubioną sałatkę?
Taką która robi furorę na przyjęciach? Za kilka dni urodziny Antka i może strzelę popisową sałatkę.
Ostatnio robiłam sałatkę gyros.Przepyszna :rofl2::rofl2:
 
hej;-)matko ale Wy lecicie, ja nie nadążam:baffled::baffled::baffled:zwłaszcza, ze mi komp wariuje i sam decyduje co i gdzie mam czytać:szok::szok::szok:

zaległości nadrobiłam ale z pamięcią chyba u mnie krucho (4 lata siedzenia w domu zrobiło straszne spustoszenie:confused:) bo wszystko mi się pomieszało:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:moze z czasem jak Was lepiej poznam będę lepiej kojarzyć kto i co:tak::tak::tak:
myszor podziwiam odwagi, bycie lekarzaem w dzisiejszym świecie i to jeszcze w Polsce to jakaś masakra, tak jak piszesz jak można leczyć ludzi mając takie ograniczenia dookoła:no::no::no:
agatulka może coś się jeszcze w tej pracy rozkręci, rzucisz szefowej jakiś fajny pomysł i może podchwyci:tak::tak:
zuzkus nie wiem jak ja ogarnę dwa wątki skoro z jednym ledwo nadążam ale co tam, najwyżej trochę zaniedbam męża:-D:-D:-D
anineczka kolor bardzo mi się podoba, lubię takie ale chyba pasuje raczej do salonu niż do pokoju dziecięcego, ja swojej Misi chcę pomalować na jakieś żywsze kolorki (wielbicielka różu:wściekła/y:) albo chociaż kolowe naklejki na ścianę rzucić albo coś z szablonu

kilka słów o sobie;-): z zawodu jestem inżynierem ds. ogrzewnictwa, wentylacji itp. ale jakoś mnie to nie kręci i nie mam zamiaru pracować w tym fachu dlatego siedzę w biurze i zajmuję tak jaby księgowością:-D
w czerwcu przeprowadziłam się z moją rodzinką na swoje, po sześciu latach gnieżdżenia się w moim panieńskim pokoiku:szok: teraz mieszkam poza miastem, jak narazie wykończyliśmy tylko parter i dalej siedzimy wszyscy troje w jednym pokoju ale już w swoimwłasnym:tak:i mam mega kuchnię a zawze o takiej marzyłam z meblami w kolorze wenge, za kilka lat przed domem będzie piękny ogród na który będę patrzeć z sypialni na pięterku...........rozmarzyłam się, sorrrrrry:zawstydzona/y:i zapomniełam napisać, że za ścianą mam teściową:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:(bo to dom dla trzech rodzin ale każdy ma wszystko osobne):wściekła/y:jak dotąd w nic mi się nie miesza ale wiadomo to tylko teściowa i nigdy nic nie wiadomo:-D:-D:-D:-D:-D

pozdrawiam
 
wpadnę później, bo skalniak rozwalam, ale dwa słowa. anineczka, a co byś powiedziała na podobne pokoje u obu chłopaków - czyli te ciemne meble, bo jak rozumiem obaj je mają, a ściany dla jednego kombinacja czerwieni i zieleni, a dla drugiego podobnie, ale zielony z żółtym:confused: gwarantuję, że oba zestawienia wyglądają rewelacyjnie, choć co do zielonego i czerwonego mamy zakodowane, ze się ich nie łączy. ale w przyrodzie to przecież najbardziej naturalne i powszechne zestawienie barw! tak mi wpadło do głowy, bo obaj mieliby wesoło, a do ciemnych mebli te barwy świetnie pasują.

co do domu domyśliłam się, że kolorki to pomysł właściciela;-) nasi byli bardziej humanitarni w tym względzie:-D a w Dun Laoghaire zaraziłam się właśnie tymi fioletowymi i szarymi ścianami także łączonymi z ciemnym drewnem. pychotka... cieplutko, przytulnie, super.
 
Ostatnia edycja:
Naja skalniak to moja pasja i właśnie jutro ma mi M przywieżć ziemi żebym go mogla trochę zreorganizować

Myszor Piwniczna jest ładna to fakt...ale zad*** i pracy żadnej, dlatego mąż pracuje w Polsce:-(

Agunia zaniedbać męża ...dobre:-D:-D:-D
 
reklama
Zaglądam życzyć miłego i udanego weekendu. Do poklikania w poniedziałek

picture7691.gif
 
Do góry