reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dlaczego tak jest...

a ja melduję się przed wyjazdem.przede mną pakowanie,szykowanie rzeczy dla Sary,tak by małż mógł wyjąć z szafki "dzienny"zestaw i wyszykować Sarkę do przedszkola.
Myślałam że jutro będę miała na to wszystko dzień wolny,ale zapomniałam o szkoleniu (firma katalogowa-betterware).więc szykuje mi się wyjazd do Wrocławia na cały dzień,bo w domu będę ok godz 21.a do Gdańska jadę w niedzielę rano,z domu wyjazd o 6.Dobrze że jadę tylko z Emilką,starsze dzieci zostają jednak w domu z mężem i babcią.:-D:-DNie cierpię się pakować,ale nie ma łaski,trzeba się wziąć do roboty.Mam nadzieję,że któregoś dnia brat zapomni do pracy swój laptop i będę mogła przejąć nad nim opiekę:-p to się tu odezwę.ale to raczej tylko marzenia bo brat jest pracocholikiem:no:.Więc może okazać się ,ze pokażę się dopiero za tydzień,ale jutro po powrocie tu luknę na pewno(chyba,ze net zwariuje:wściekła/y:)
 
reklama
witam się i ja:tak:
dziś w nieco lepszym humorze bo w końcu weekend, no i udało się nowe mieszkanko znaleźć,jest większe nieco od tamtego,ma balkon no i wogóle same ach i ech:-D
a w cenie tamtego :tak:
ale się cieszę:-)
 
a ja melduję się przed wyjazdem.przede mną pakowanie,szykowanie rzeczy dla Sary,tak by małż mógł wyjąć z szafki "dzienny"zestaw i wyszykować Sarkę do przedszkola.
Myślałam że jutro będę miała na to wszystko dzień wolny,ale zapomniałam o szkoleniu (firma katalogowa-betterware).więc szykuje mi się wyjazd do Wrocławia na cały dzień,bo w domu będę ok godz 21.a do Gdańska jadę w niedzielę rano,z domu wyjazd o 6.Dobrze że jadę tylko z Emilką,starsze dzieci zostają jednak w domu z mężem i babcią.:-D:-DNie cierpię się pakować,ale nie ma łaski,trzeba się wziąć do roboty.Mam nadzieję,że któregoś dnia brat zapomni do pracy swój laptop i będę mogła przejąć nad nim opiekę:-p to się tu odezwę.ale to raczej tylko marzenia bo brat jest pracocholikiem:no:.Więc może okazać się ,ze pokażę się dopiero za tydzień,ale jutro po powrocie tu luknę na pewno(chyba,ze net zwariuje:wściekła/y:)
Udanego wyjazdu!!!!! W ogóle dużo u Was sie podróżuje :tak:
witam się i ja:tak:
dziś w nieco lepszym humorze bo w końcu weekend, no i udało się nowe mieszkanko znaleźć,jest większe nieco od tamtego,ma balkon no i wogóle same ach i ech:-D
a w cenie tamtego :tak:
ale się cieszę:-)
No widzisz! SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam mamuski!!

Jestem tu nowa i chcialam pogadac z mamami 4latkow, mam synka 4 lata i 3 miesiace i coreczke 8 m-cy
Powidzcie czy to jest normalne, ze moj 4latek jak przychodza goscie nawet czesc nie powie, a dzis zamknal sie w pokoju i nie wyszedl przez 2 h :szok: przyjechala kolezanka z coreczka zeby sie pobawila z Erykiem, a on jest tylko krzyknal ze ma nei wchodzic do jego pokoju i trzasnal drzwiami :-(
jestem zalamana, nie jestem jakism dzikusem, moj M tez nie, a nasze dziecko...

Pozniej zszedl na dol i przeprosil mnie, ale ja mwie ze to Julie musi przeprosic i ze w ogle jest mi tak smutno, ze serce mnei boli itp i on sie bardzo przejal, zadzwonil do Julii i przeprosil, obiecal ze jzu tak nie bedzie

ale to sie powtarza ciagle, jakies okropne zachowania pozniej przeprosiny i tak w kolko, jak sie zachowuja w ogole wasze 4latki??

Gosiakuprewicz fajny domek :tak:
Heh, widać nie tylko moja Jula z przekory odmawia. Dokładnie tak: z przekory. Jak ją o cos proszę to mówi, że nie może, albo nie ma siły :szok: Więc sobie odpuszczam, w najgorszym przypadku mówię, że przy najbliższej okazji też jej nie pomogę, nie wezmę do sklepu czy coś podobnego... Upór czterolatka. Zgódź się z jego zdaniem, że nie chce zejść, po dłuższej chwili nie wytrzyma samotności i do Was zejdzie na dół. Tak mi sie wydaje....
A tak na wstepie: Witamy nową Mamę!!!!

U mnie wczoraj był taki dzień, że wieczorem zasnęłam przy tv...... A na dziś w planach : sprzątanie :tak: Miłego dnia Mamusie!

War_and_Peace____by_DJBoraP.jp.jpg
 
dzien dobry:-)

Dotmar udanego wyjazdu i szkolenia:-)no i przede wszystkim przechwycenia laptopa brata;-):-D

Zuzkus
a napisz cos wiecej o tym programie:sorry2:moze sie skusze na kopie:cool2:my coprawda mamy malutenkie mieszkanko ale ciasne ale wlasne;-):tak:ale moze kiedys uda nam sie przeprowadzic do malego bialego domku:tak::sorry2:

Naju zdecydowalas sie na wyjazd:confused:dopiero dzis dotarlo do mnie ze jutro na ukrainie wybory:sorry2:

za oknem bajkowo..drzewa oszronione...jak w krainie sniegu....slicznie ale mroz i podobno nieprzyjemnie mrozno,wietrznie wiec na dwor na razie sie niewybieramy...:sorry2:choc wyskoczylam bym popstrykac troszke zdjec...

Witam nowa mamusie...mysle ze wiekszosc amm ma podobny problem jak Ty ze swoim synkiem...dzieci wyprobowuja nas...robia na przekor..trzeba to przeczekac,tlumaczyc...:tak:

Gosia Ty to masz powera do tego sprzatania...jeju a mi sie nie chce...:sorry2:
 
witam dziewczyny, w tym nową mamę. moniadan, mam nadzieję, że się u nas rozgościsz:tak: będziemy mieć w gronie drugą mamę z irlandii. galway niezmiennie kojarzy mi się z najlepszą kawą po irlandzku i najgorszym fish and chips jakie jadłam:-D

gosiu, ja też wczoraj wyspałam się przed tv:-D a potem siedziałam do 3.00 i czytałam jakieś bzdury. stwierdziłam, że nie będę pracować, bo nie i już. ale to może na zamkniętym. poza tym Maciek w nocy znów miał katar, więc niespecjalnie ta nocka minęła. budził się, kręcił. w dzień było dobrze, w nocy bałam się, czy nie ma gorączki. rano rześki jak skowronek. anaconda walczy z kaszlem, u as drugi dzień, a raczej noc katar. tyle, że nad ranem zabrałam go do swojego pokoju - jest b. zimny, w sumie można tam zmarznąć, a do tego ja jeszcze nie odkręcam na full kaloryfera, wiec naprawdę warunki syberyjskie. i katar minął, a młody wyspał się spokojnie! u niego w pokoju też jest chłodno, ale nie aż tak. jednak muszę mu kaloryfer zupełnie zakręcić. anaconda, może i ty spróbuj terapii chłodem?

Anna, czekamy na zdjęcia:-D cudnie, że znaleźliście to, co chciałaś:tak:

Mozi, no dokładnie o tym myślała moja mama, że gdy będzie gotować będzie czuć w całym domu. a tak zamknie drzwi, okno otworzy, wyciąg włączy i po kłopocie. naprawdę taka kuchnia otwarta to wtedy, gdy gotuje się dania z puszek. albo polecam rozwiązanie takie, jak kiedyś ja miałam w domu, czyli otwarta na jadalnię i połączona z salonem, ale jednak jadalnię i salon dzieliły drzwi i można to było odizolować.

dotmar, udanego wyjazdu:tak: mam nadzieję, że jakaś cywilizacja tam będzie i zajrzysz czasem do nas;-)

zuzkus, jak dzisiaj samopoczucie;-):cool2:

Joanna, na 90% jadę, przez Wawę, ze znajomym, będę tam miała jutro ze dwie godziny wolne, bo on coś załatwia. ale w niedz. nie śmiem proponować kawy..

nastrój mam parszywy, trudno myśli zebrać. nic takiego się nie stało, ale ogarnęło mnie straszne zniechęcenie wszystkim. może jednak wejdę na zamknięty;-)
 
Ostatnia edycja:
hej,a ja sie przywitac i ide sprzatac,samo sie nie zrobi,bede pewnie wieczorem,bo popoludniu chyba kolezanka na sanki przyjedzie z malym do nas

milego dnia:-D
 
Witam na chwilke!
Naja samopoczucie dobre...bo to byla kulturalna impreza, i bylo bardzo milo
Joanna jak znajde odpowiedni link to Ci podesle

Pozdrawiam:-)
 
Naju wylaz z tej dolinki:sorry2:....a co do Twojego wyjazdu to kochana z tego co piszesz zawsze pobyt tam dzialal na Ciebie pokrzepiajaco wiec nad czym sie tu zastanawiac...jedz i baw sie dobrze..chyba ze jest cos o czym niewiem:sorry2:

Ania super ze na oku jeszcze fajniejsze mieszkanko:tak:oby wszystko wypalilo i zebyscie sie szybko przenosili na swoje;-):-)

Zuzkus w takim razie czekam cierpliwie;-):tak:

odbylam spacer zakupowy z kolezanka i od razu lepiej sie czuje...oddalam kurtke do pralni...kurcze wszystko w promocji za 10,90 a moja kurtka kosztowac bedzie 37:szok:zl.masakra ale przy odsniezaniu auta pobrudzila sie i wstyd w brudnej chodzic:-(
 
reklama
Do góry