naja
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2005
- Postów
- 8 813
zuzkus, wyjaśniłam na zamkniętym.
jeszcze trochę i my tu będziemy zazdrosne o twojego męża, bo kiedy jest w domu prawie nie zaglądasz do nas
anaconda, byliście u lekarza? co powiedział?
po przedszkolu poszliśmy z młodym do biblioteki, tylko miałam o coś zapytać i siedzieliśmy dwie godziny. Maciek uwielbia tam chodzić. mamy w mieście dwie, w sumie obie miłe, ale ta szczególnie. sama się w niej wychowałam, w podstawówce mieliśmy rytuał chodzenia po książki co tydzień, w sobotę, kilkunastoosobową ekipą. bibliotekarki nas lubiły, a my je jeszcze bardziej. jedna organizowała nam nawet spotkania z psiarzami, pozwalały nam karty wypisywać, siedzieliśmy tam jak mój syn dziś - godzinami. i tak mi do dziś zostało że czuję się tam jak w domu. młody zjadł pani Małgosi czekoladę, wypił herbatkę, ja przejrzałam gazety, przyszli znajomi, pogadaliśmy.. super było. potem szybkie zakupy i do domku. teraz chcę sobie przygotować pracę na wieczór, a młody szykuje się na 'stacyjkowo'.
jeszcze trochę i my tu będziemy zazdrosne o twojego męża, bo kiedy jest w domu prawie nie zaglądasz do nas

anaconda, byliście u lekarza? co powiedział?
po przedszkolu poszliśmy z młodym do biblioteki, tylko miałam o coś zapytać i siedzieliśmy dwie godziny. Maciek uwielbia tam chodzić. mamy w mieście dwie, w sumie obie miłe, ale ta szczególnie. sama się w niej wychowałam, w podstawówce mieliśmy rytuał chodzenia po książki co tydzień, w sobotę, kilkunastoosobową ekipą. bibliotekarki nas lubiły, a my je jeszcze bardziej. jedna organizowała nam nawet spotkania z psiarzami, pozwalały nam karty wypisywać, siedzieliśmy tam jak mój syn dziś - godzinami. i tak mi do dziś zostało że czuję się tam jak w domu. młody zjadł pani Małgosi czekoladę, wypił herbatkę, ja przejrzałam gazety, przyszli znajomi, pogadaliśmy.. super było. potem szybkie zakupy i do domku. teraz chcę sobie przygotować pracę na wieczór, a młody szykuje się na 'stacyjkowo'.