reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dlaczego dzieci budzą się wcześniej w wolne dni?

Dzien z przedszkolem to dzien o znanym rozkładzie, nic ciekawego. Weekend wiedza ze nadchodzi i ze czeka je coś niespodziewanego wiec jest ekscytacja.
 
reklama
A ja zapytam tak z innej beczki 😄
Żadna mama serio nigdy sama tak nie robiła ?
Ale tak serio serio ?
Bo ja będąc dzieckiem sama robiłam właśnie tak jak w opisie : szkoła zaczynała się o 8 i ja miałam zawsze pobudki o 7-7:15 .
Przychodził weekend ... i wstawałam o 5-6 😁
A w wakacje to to już była codzienność i norma żeby wstać o samym świcie.
Potem przychodziła szkoła i znowu nie wiadomo dlaczego wstanie o 7rano było czystą męką .
 
A ja zapytam tak z innej beczki 😄
Żadna mama serio nigdy sama tak nie robiła ?
Ale tak serio serio ?
Bo ja będąc dzieckiem sama robiłam właśnie tak jak w opisie : szkoła zaczynała się o 8 i ja miałam zawsze pobudki o 7-7:15 .
Przychodził weekend ... i wstawałam o 5-6 😁
A w wakacje to to już była codzienność i norma żeby wstać o samym świcie.
Potem przychodziła szkoła i znowu nie wiadomo dlaczego wstanie o 7rano było czystą męką .

Ja tak nie robiłam. Zawsze wstawałam o 10, albo najlepiej o 12 ... ale, ale żeby nie było że moi rodzice mieli tak fajnie ;) Spać chodziłam o 24, 1 czy 2 w nocy ;)
 
Ja gniłam zawsze, także w dzień roboczy. Mama mnie wiozła w wózku śpiącą i dopiero pani mnie w przedszkolu budziła 🤣
 
A ja zapytam tak z innej beczki 😄
Żadna mama serio nigdy sama tak nie robiła ?
Ale tak serio serio ?
Bo ja będąc dzieckiem sama robiłam właśnie tak jak w opisie : szkoła zaczynała się o 8 i ja miałam zawsze pobudki o 7-7:15 .
Przychodził weekend ... i wstawałam o 5-6 😁
A w wakacje to to już była codzienność i norma żeby wstać o samym świcie.
Potem przychodziła szkoła i znowu nie wiadomo dlaczego wstanie o 7rano było czystą męką .
Boże nie, ja zawsze miałam problem żeby wstać czy di przedszkola czy do szkoły, a weekend to w łóżku do 10. 😅 Mój mąż to samo. A dzieci to nasze przeciwieństwo, ranne ptaszki 🙈 no nic, odegram się jak będą wracać z imprez 🤣
 
Boże nie, ja zawsze miałam problem żeby wstać czy di przedszkola czy do szkoły, a weekend to w łóżku do 10. 😅 Mój mąż to samo. A dzieci to nasze przeciwieństwo, ranne ptaszki 🙈 no nic, odegram się jak będą wracać z imprez 🤣
Nooo w sumie racja, moja kwestia raczej dotyczy tych rannych ptaszków właśnie 😄
Ja takim byłam właśnie, oczywiście poza dniami szkolnymi 🙈
 
Boże nie, ja zawsze miałam problem żeby wstać czy di przedszkola czy do szkoły, a weekend to w łóżku do 10. 😅 Mój mąż to samo. A dzieci to nasze przeciwieństwo, ranne ptaszki 🙈 no nic, odegram się jak będą wracać z imprez 🤣
Pytanie czy pamiętacie, że do tej 10 spalicie w wieku 2-4 lat?
Szczerze ja nie pamiętam do której spałam w tym okresie. W wieku od ok 7 lat pamiętam i późniejszych latach w weekendy spałam sobie do ok 9.30 chyba że chciałam coś koniecznie w tv obejrzeć czy iść gdzieś że znajomymi to wtedy wcześniejsza pobudka.
Syn w weekendy wstawał mniej więcej w podobnej porze jak do przedszkola z wyjątkami, gdy posypał moze do 8.00 Jako nastolatek śpi zdecydowanie dłużej. Max 10.00 jest na chodzie.
Mlodsza dopiero zacznie przedszkole, niemniej teraz potrafi wstać o 5.30-6.00 i pomagać mi szykować się do pracy. W weekendy pobudka 7.00-7.30 choć zdążyło nam się i do 10.00 pospać 🤣
 
Pytanie czy pamiętacie, że do tej 10 spalicie w wieku 2-4 lat?
Szczerze ja nie pamiętam do której spałam w tym okresie. W wieku od ok 7 lat pamiętam i późniejszych latach w weekendy spałam sobie do ok 9.30 chyba że chciałam coś koniecznie w tv obejrzeć czy iść gdzieś że znajomymi to wtedy wcześniejsza pobudka.
Syn w weekendy wstawał mniej więcej w podobnej porze jak do przedszkola z wyjątkami, gdy posypał moze do 8.00 Jako nastolatek śpi zdecydowanie dłużej. Max 10.00 jest na chodzie.
Mlodsza dopiero zacznie przedszkole, niemniej teraz potrafi wstać o 5.30-6.00 i pomagać mi szykować się do pracy. W weekendy pobudka 7.00-7.30 choć zdążyło nam się i do 10.00 pospać 🤣

Nie muszę tego pamiętać bo moja mama przy każdej okazji wypomina jakim to byłam beznadziejnym i okropnym dzieckiem. Mam też masę zdjęć z tego okresu pod hasłem "2 w nocy Oleńka nie spi" 🤷‍♀️
 
reklama
Ja niejasno pamiętam, że wychodziłam z mamą z domu, byłam przenoszona do mieszkania babci, pamiętam bardzo wyraźnie sikanie na nocniku i że babcia mnie pakowała do łóżka. Agrobiznes na TVP pamiętam też bardzo wyraźnie 😭🤣
Gdybym nie pamiętała, to cała rodzina może potwierdzić, że mnie można było uprowadzić i obudziłabym się dopiero po 10tej. Za to drzemki miałam krótkie, bo pół godziny maks, a moje gwiazdy spały po dwie, trzy godziny.
 
Do góry