SerekMiejski
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2023
- Postów
- 153
Dzien z przedszkolem to dzien o znanym rozkładzie, nic ciekawego. Weekend wiedza ze nadchodzi i ze czeka je coś niespodziewanego wiec jest ekscytacja.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A ja zapytam tak z innej beczki
Żadna mama serio nigdy sama tak nie robiła ?
Ale tak serio serio ?
Bo ja będąc dzieckiem sama robiłam właśnie tak jak w opisie : szkoła zaczynała się o 8 i ja miałam zawsze pobudki o 7-7:15 .
Przychodził weekend ... i wstawałam o 5-6
A w wakacje to to już była codzienność i norma żeby wstać o samym świcie.
Potem przychodziła szkoła i znowu nie wiadomo dlaczego wstanie o 7rano było czystą męką .
Boże nie, ja zawsze miałam problem żeby wstać czy di przedszkola czy do szkoły, a weekend to w łóżku do 10. Mój mąż to samo. A dzieci to nasze przeciwieństwo, ranne ptaszki no nic, odegram się jak będą wracać z imprezA ja zapytam tak z innej beczki
Żadna mama serio nigdy sama tak nie robiła ?
Ale tak serio serio ?
Bo ja będąc dzieckiem sama robiłam właśnie tak jak w opisie : szkoła zaczynała się o 8 i ja miałam zawsze pobudki o 7-7:15 .
Przychodził weekend ... i wstawałam o 5-6
A w wakacje to to już była codzienność i norma żeby wstać o samym świcie.
Potem przychodziła szkoła i znowu nie wiadomo dlaczego wstanie o 7rano było czystą męką .
Ja też!Boże nie, ja zawsze miałam problem żeby wstać czy di przedszkola czy do szkoły, a weekend to w łóżku do 10. Mój mąż to samo. A dzieci to nasze przeciwieństwo, ranne ptaszki no nic, odegram się jak będą wracać z imprez
Nooo w sumie racja, moja kwestia raczej dotyczy tych rannych ptaszków właśnieBoże nie, ja zawsze miałam problem żeby wstać czy di przedszkola czy do szkoły, a weekend to w łóżku do 10. Mój mąż to samo. A dzieci to nasze przeciwieństwo, ranne ptaszki no nic, odegram się jak będą wracać z imprez
Pytanie czy pamiętacie, że do tej 10 spalicie w wieku 2-4 lat?Boże nie, ja zawsze miałam problem żeby wstać czy di przedszkola czy do szkoły, a weekend to w łóżku do 10. Mój mąż to samo. A dzieci to nasze przeciwieństwo, ranne ptaszki no nic, odegram się jak będą wracać z imprez
Pytanie czy pamiętacie, że do tej 10 spalicie w wieku 2-4 lat?
Szczerze ja nie pamiętam do której spałam w tym okresie. W wieku od ok 7 lat pamiętam i późniejszych latach w weekendy spałam sobie do ok 9.30 chyba że chciałam coś koniecznie w tv obejrzeć czy iść gdzieś że znajomymi to wtedy wcześniejsza pobudka.
Syn w weekendy wstawał mniej więcej w podobnej porze jak do przedszkola z wyjątkami, gdy posypał moze do 8.00 Jako nastolatek śpi zdecydowanie dłużej. Max 10.00 jest na chodzie.
Mlodsza dopiero zacznie przedszkole, niemniej teraz potrafi wstać o 5.30-6.00 i pomagać mi szykować się do pracy. W weekendy pobudka 7.00-7.30 choć zdążyło nam się i do 10.00 pospać